Piątek, 30 marca 2012
Kategoria do czytania, transport
Znowu dzień miłości do rowerzystów.
Znowu: całą drogę do domu wszyscy wyprzedzali mnie z wielkim zapasem. Nikt się nie pchał, nikt nie próbował wymuszać... idylla. Zastanawiałem się, co tu nie gra. Dowiedziałem się, na ostatnim przejeździe rowerowym, sto pięćdziesiąt metrów od domu: tam właśnie dziadek skręcający w prawo postanowił spróbować zrobić ze mnie marmoladę. Oczywiście, byłem na to przygotowany, ale kierowca był wyraźnie zaskoczony, odbił w lewo, niemalże zawrócił na tym przejeździe. Pokręciłem tylko głową, bo nawet mi się nie chciało zatrzymywać. Potem jeszcze musiałem skoczyć w dwa miejsca na osiedlu i tak zamknąłem marzec.
- DST 17.12km
- Czas 00:48
- VAVG 21.40km/h
- VMAX 34.21km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!