Czwartek, 10 maja 2012
Kategoria do czytania, transport
Nie brakowało mi...
Po dwóch tygodniach znowu jestem na rowerze. Kilku rzeczy zdecydowanie mi nie brakowało:
- ludzi, którzy muszą wyprzedzić człowieka, bo im niewygodnie w tunelu, po czym odbijają na 25 metrów i utrzymują moją prędkość, albo zwalniają i trzeba ich wyprzedzać
- ludzi, którzy nie potrafią wyczekać na czerwonym i muszą przejechać, chociaż po tempie jazdy widać, że się nie spieszą do pracy
- ludzi na holendrach, którzy stają blisko na światłach, a potem, gdy startują, robią to z potężnym bujnięciem o amplitudzie 0,5 metra (są w ogóle tacy, którzy na tych rowerach ruszają bez zachwiania?)
Inne piękne rzeczy, do których nie tęskniłem, na pewno już czekają, żeby mi się wgramolić i zepsuć radość z jazdy. Dlatego tak lubię wracać z roboty, bo wtedy 70% trasy pokonuję jezdnią i mam święty spokój.
Nie brakowało mi też DDRów zamienionych w rowerostrady, gdzie zamiast normalnie jechać, trzeba co i rusz kogoś wyprzedzać. Dlatego też nieustannie się dziwię niektórym, co lubią jeździć w dzień. Bo nocą to już fajnie jest, spokój, cisza, a przede wszystkim pustka. A nie. Przede wszystkim, to nocą jest chłodno.
- ludzi, którzy muszą wyprzedzić człowieka, bo im niewygodnie w tunelu, po czym odbijają na 25 metrów i utrzymują moją prędkość, albo zwalniają i trzeba ich wyprzedzać
- ludzi, którzy nie potrafią wyczekać na czerwonym i muszą przejechać, chociaż po tempie jazdy widać, że się nie spieszą do pracy
- ludzi na holendrach, którzy stają blisko na światłach, a potem, gdy startują, robią to z potężnym bujnięciem o amplitudzie 0,5 metra (są w ogóle tacy, którzy na tych rowerach ruszają bez zachwiania?)
Inne piękne rzeczy, do których nie tęskniłem, na pewno już czekają, żeby mi się wgramolić i zepsuć radość z jazdy. Dlatego tak lubię wracać z roboty, bo wtedy 70% trasy pokonuję jezdnią i mam święty spokój.
Nie brakowało mi też DDRów zamienionych w rowerostrady, gdzie zamiast normalnie jechać, trzeba co i rusz kogoś wyprzedzać. Dlatego też nieustannie się dziwię niektórym, co lubią jeździć w dzień. Bo nocą to już fajnie jest, spokój, cisza, a przede wszystkim pustka. A nie. Przede wszystkim, to nocą jest chłodno.
- DST 38.86km
- Czas 01:47
- VAVG 21.79km/h
- VMAX 42.51km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
W nocy to nasuwają batmani, więc wcale nie taka pustka.
oelka, teraz za słynnymi schodami są wykopki i mostowe przeprawy, czyli zdecydowanie droga do pracy to trening do przełaju. :] chrabu - 21:28 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
oelka, teraz za słynnymi schodami są wykopki i mostowe przeprawy, czyli zdecydowanie droga do pracy to trening do przełaju. :] chrabu - 21:28 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
Jesteście jak kierowcy blachosmrodów. Pełnie agresji i niechęci do siebie wzajemnie.
A to wszystko rowerzyści.
Zatem Piss & Loff meeeeeen :) Niewe - 20:23 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
A to wszystko rowerzyści.
Zatem Piss & Loff meeeeeen :) Niewe - 20:23 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
Bujnięcie podczas startu fajna rzecz :D Fajne też jest rozglądanie się przez osoby jadące na czołówkę, zamiast patrzeć czy go nie ściąga na kolizyjne to oglądają sobie wystawy.
marek - 19:39 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
Zanim do tunelu, to może najpierw (jadąc z Ochoty) są słynne schody gdzie trwa wyścig kto pierwszy a górze. Potem ci co pierwsi się wdrapali najczęściej tracą turgor i w tunelu wyprzedza się ich bardzo łatwo. Potem mamy grajdoły z kostki, ale to drobiazg i zjazd do Kasprzaka z wstającymi kostkami. Z tym, że rzadko kiedy ci co się śpieszyli doganiają mnie na skrzyżowaniu z Kasprzaka. Widać mają kiepską wprawę. Może powinni poćwiczyć tak jakby mieli brać udział w przełajach?
Acha. W poniedziałek odcinek od przejścia do tunelu był rozkopany i niemal nie zabezpieczony. Było prawie jak na singlu gdzieś na zboczach Beskidów. oelka - 16:18 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
Acha. W poniedziałek odcinek od przejścia do tunelu był rozkopany i niemal nie zabezpieczony. Było prawie jak na singlu gdzieś na zboczach Beskidów. oelka - 16:18 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
Bo ci niektórzy prawie w ogóle nie jeżdżą po mieście :P
Niewe - 13:17 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!