Piątek, 18 maja 2012
Kategoria do czytania, transport
Praca, dentysta i autobus
Do standardowego kręcenia dodałem wyjazd do dentysty i szlajanie się po mieście ze służbowymi dokumentami do dostarczenia. Wracając już do fabryki przeciskałem się przez korek na Jerozolimskich. Omijałem właśnie z prawej autobus, gdy otworzyły się drzwi. Zdążyłem pomyśleć "autobus, drzwi, cholera, ktoś może przecież..." i w tym momencie przed moje koło wyskoczyła kobitka. Hamowanie, na szczęście z niewielkiej prędkości, przytuliliśmy się do siebie, oczywiście przeprosiłem i pojechałem dalej. Wina w sumie nie moja (ja omijałem autobus stojący w korku, nie stojący na przystanku, pan kierowca olał zajeżdżanie na przystanek, żeby nie stracić miejsca w kolejce do świateł i wysadził pasażerkę na pasie), ale nadal głupio, nie przysporzyłem rowerzystom dobrych fluidów dzisiaj, oj nie :)
- DST 43.57km
- Czas 01:56
- VAVG 22.54km/h
- VMAX 36.39km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!