Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Środa, 5 grudnia 2012 Kategoria do czytania, transport

Wieczór, sekcja i poranne Centrum w rytmie reggae

Powrót do domu był raczej standardowy, bo szybki. Ciach-ciach, bo już zaraz, zaraz trzeba wskakiwać do samochodu (Hipcia nadal chora) i mknąć na Obozową. Tam zostaliśmy przegonieni tam i z powrotem po różnych drogach; chyba nigdy nie fruwałem tyle razy w ciągu jednego wyjścia na panel. Jestem w trakcie analizy treningu.

Rano zostałem poproszony przez Hipcię o małe usługi kurierskie, które zawierały w sobie jazdę przez Centrum. Wziąłem oddech, bo dawno nie jeździłem tamtędy, założyłem sobie wspomniane reggae na uszy i pomknąłem. Na szczęście słowiański bożek wszystkich centrów miast, paskudna maszkara o imieniu Sięśpiesz, zlitował się nade mną, ani korków nie było, ani nikt nie upierał się jakoś szczególnie robić mi na złość. Albo miałem szczęście, albo ludzie jakoś lepiej i bardziej świadomie jeżdżą.

Powrót, po odebraniu przesyłki, przez Pole Mokotowskie Pola Mokotowskie(*). Rzadko zdarza mi się tamtędy jeździć, ale jest ładnie - wschodzące słońce świeci mi zza pleców, pusto, a dziś do tego jeszcze odrobinę mroźnie.

Jestem z prowincji, więc "pola".

Właśnie przekroczyłem 23000 przejechanych kilometrów od początku "nowej ery".
  • DST 27.80km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.95km/h
  • VMAX 38.86km/h
  • K: 0.6
  • Sprzęt Unibike Viper

Komentarze
Savil:
Tam, gdzie potrzebuję dojechać, drogę zwykle znam. A jeśli jadę w nieznane, to albo wcześniej mam opracowaną trase, albo jadę na czuja, żeby sie zgubić. Lubię się gubić.

Yurek:
Wiem :)
Hipek
- 16:42 czwartek, 6 grudnia 2012 | linkuj
@Hipek Nie trzeba być z prowincji, by mówić Pola, naprawdę...
yurek55
- 16:28 czwartek, 6 grudnia 2012 | linkuj
Też pracowałam w Centrum,ale rozumiem w takim razie, że sam się znasz :)
Savil
- 16:16 czwartek, 6 grudnia 2012 | linkuj
Yurek, czyżbyś nie był rodzonym Warszawiakiem? ;)

Savil - ja z kolei przez rok pracowałem w Centrum, więc z wyborem tras problemu nie mam. Niemniej jednak dziękuję :)
Hipek
- 09:22 czwartek, 6 grudnia 2012 | linkuj
Po okolicach Centrum jeżdżę dużo i o różnych porach. Mogę Ci doradzić trasę w razie potrzeby :)
Podoba mi się bożek Sięśpiesz, muszę się do niego czasem pomodlić... ;)
Savil
- 01:56 czwartek, 6 grudnia 2012 | linkuj
Mnie tez bardziej pasuje nazwa Pola, niż Pole. Taka nazwa używana była przed wojną, a teraz też sa adekwatne do sytuacji. Są przecież dwa Pola: jedno od Żwirki i Wigury do Alej Niepodległości - i drugie, za Alejami do ul. Waryńskiego.;)
yurek55
- 14:04 środa, 5 grudnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl