Poniedziałek, 14 stycznia 2013
Kategoria transport, do czytania
Jednodniowa zima
Zrobiło się chłodniej (-8.3), ale tylko na jeden dzień - jutro już ma być z powrotem zero. Rano, gdy zobaczyliśmy korki na Powstańców, wybraliśmy jazdę Górczewską... błąd! Dostaliśmy całą zaśnieżoną ścieżkę i konkretny wmordewind.
A wspinaczka to straszna pinda jest. "Weź, no chodź, wstaw się jeszcze w jedną drogę, to tylko dziesięć metrów, przecież droga prosta, po klamach...". I teraz mogę sobie tylko narzekać na bolące przedramiona, a jutro trening... i znowu dostanę w dupę. Bo, jak mówi instruktorka, dla przyjemności, to się wspinamy w weekendy.
A wspinaczka to straszna pinda jest. "Weź, no chodź, wstaw się jeszcze w jedną drogę, to tylko dziesięć metrów, przecież droga prosta, po klamach...". I teraz mogę sobie tylko narzekać na bolące przedramiona, a jutro trening... i znowu dostanę w dupę. Bo, jak mówi instruktorka, dla przyjemności, to się wspinamy w weekendy.
- DST 10.02km
- Czas 00:37
- VAVG 16.25km/h
- VMAX 27.60km/h
- K: -8.3
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
To schodami nie można? Windy tam nie zamontowali;) Eee, co to za sport, męczyć się każą:)
Gewehr - 20:31 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!