Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Piątek, 1 marca 2013 Kategoria do czytania, transport

Z pracy... nadal trwa odpoczynek

Nici z wykorzystania pierwszego słonecznego weekendu. Nadal dochodzę do siebie i muszę odpoczywać. Zresztą i tak na długie trasy nie mamy sprzętu, bo koło Hipci może rozkraczyć się w każdej chwili.

Na razie więc tylko Norwegia (zakupy i plan podróży), ale też kolejne nadrobione fotkowe zaległości. Smacznego :)

Komentarze
Od Kierpcówki po Palenicę B. wierzgałem na mono, więc można powiedzieć, że głównie jechałeś po moich śladach. ;)
Powyżej P.B. też planuję wjechać (ciekawe, co na to strasznicy?!?) i kto wie, może wniosę swoje mono od MOka do Rys.. :)
Ba, myślę także nad Żyrafą - jako jedyny rowerzysta przekroczyłbym 2 500 m na terenie PL (na lądzie). :]
mors
- 18:07 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj
Możliwe, że niechcący, wszystko zależy od tego (nie pamiętam), czy wpis był pisany na świeżo i na spokojnie, czy w ramach nadganiania zaległości.

Ad 1.
Na innych zdjęciach wyglądają jeszcze lepiej. A na tegorocznych to już w ogóle - jak się opublikuje wpis, to zrozumiesz :)

Ad 2.
Kierpcówka. Jak chcesz, podam Ci dokładne namiary, ale nie wiem, czy będziesz zainteresowany.

Ad 3.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a w miarę zażywania towaru, trzeba coraz silniejszych bodźców. ;) Piękne lasy są piękne, ale jak się wyjdzie wyżej... a potem wyżej... Poza tym jechałem o trzeciej rano, było ciemno, a ja widziałem tylko ciemny asfalt i ciemną ścianę lasu.
Hipek
- 15:31 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj
Przeczytałem na razie Czwartek i Piątek. No i wstęp. ;)
Jakoś tak ciekawiej w treści i formie Ci wyszło niż wcześniejsze opisy. Pewnie niechcący. ;)

1. Bardzo zabawnie wyglądają te imprezowe czapeczki w tak surowym otoczeniu.
2. "Północne Kościelisko" - a nie rzekłbyś coś dokładniej? Jakaś rekomendacja może nawet? Tym bardziej, że mam sentyment do płn. K. ;)
3. Droga z Zakopca na Łysą jest nudna? Twój pojazd przejechał ją zapewne w ok. 20 min., a mój ponad 120 (z przerwami). :) A wracałem jeszcze dłużej (więcej przerw). Ale się nie nudziłem, i to nie tylko dzięki ciasno wyprzedzającym mnie samochodom (balans). ;]
mors
- 23:40 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj
Naprawdę czytałeś te wpisy na naszej stronie w miarę, jak się pojawiały?

Co do strony: to jest pamiętnik pisany przez nas i dla nas; fajnie, jeśli ktoś weźmie i poczyta sobie, ale cóż... średnio jedna wizyta na dwa dni (pomijając dni, gdy publikuję link na bikelogu) to nie są tłumy czytelników motywujących do sprężenia się ;)
Hipek
- 22:13 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj
Musicie z tymi zaległościami naprawdę wziaść się za siebie. Napięcie elektoratu i oczekiwanie na relacje mija stopniowo po iluś miesiącach a jak nawet dodacie zdjęcia po pół roku to trochę smakuje to jak odgrzewany kotlet... ja lubie na bierząco relacje czytać i zdjęcia oglądać.

Owszem fajnie jest do tego wrócić zimą, ale po raz drugi a nie zimą czekać na wrzucenie zdjęć pierwszy raz:P
Ksiegowy
- 06:36 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl