Wtorek, 5 marca 2013
Kategoria do czytania, transport
Jest szansa, że przeżyję
Przepisano mi mikroelementy, których podobno brakowało. Drugi dzień mija, teoretycznie widzę poprawę, w praktyce - trzeba poczekać z tydzień, aż minie efekt placebo. Niemniej jednak zachodzi poważne ryzyko, że jednak przeżyję i dalej będę wypisywał tu przeróżne głupoty.
W ramach jeżdżenia dojechałem do domu, a rano, z Hipcią, do pracy - przez Połczyńską, Górczewska jakas nieprzyjemna jest.
W Airbike zakupiłem Hipci nową piastę; spacerując fragmentem chodnika między Blue Shitty a Rondem Zesłańców zrozumiałem, że niepotrzebnie irytuję się na ludzi, którzy włażą na DDR. Tam w znakomitej części nie bardzo jest jak iść, gdy mijają się więcej niż dwie osoby.
W ramach jeżdżenia dojechałem do domu, a rano, z Hipcią, do pracy - przez Połczyńską, Górczewska jakas nieprzyjemna jest.
W Airbike zakupiłem Hipci nową piastę; spacerując fragmentem chodnika między Blue Shitty a Rondem Zesłańców zrozumiałem, że niepotrzebnie irytuję się na ludzi, którzy włażą na DDR. Tam w znakomitej części nie bardzo jest jak iść, gdy mijają się więcej niż dwie osoby.
- DST 24.03km
- Czas 01:07
- VAVG 21.52km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Filozoficznie? Nie, raczej dociekliwie (czyt. upierdliwie) :) Ale postaram się poprawić poziom:)
yurek55 - 20:02 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!