Poniedziałek, 25 marca 2013
Kategoria transport, do czytania
Poduszki, wstawanie i umieranie
Rano szybko, przez Prymasa do roboty, bo jest plan, by wyjść z pracy wcześniej. Chciałem być na ósmą, ale poduszka zmieniła się w magnes... ciężko mi wstać, gdy pójdę spać o 1:30 w nocy. Szacun dla tych, którzy to potrafią.
W międzyczasie skoczyłem do lekarza. Rokowania są niezbyt pomyślne: umrę. Z tematem umierania powinienem ogarnąć się w ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat. Sądzę, że nie zawiodę nikogo.
W międzyczasie skoczyłem do lekarza. Rokowania są niezbyt pomyślne: umrę. Z tematem umierania powinienem ogarnąć się w ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat. Sądzę, że nie zawiodę nikogo.
- DST 11.48km
- Czas 00:35
- VAVG 19.68km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Młodość;)? Ja też czuje, że mnie ostatnio godziny snu jakby stały się niewystarczające;/
Ksiegowy - 16:33 poniedziałek, 25 marca 2013 | linkuj
Przez ponad rok kładłem się właśnie koło 1:30 i wstawałem o 6:00. Jakoś to robiłem, dziś się zastanawiam jak :)
Niewe - 16:21 poniedziałek, 25 marca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!