Niedziela, 7 kwietnia 2013
Kategoria > 100km, do czytania
Już jestem spokojny...
...bo jeśli po prawie czterech miesiącach bez dłuższego dystansu stówka wchodzi jak nóż w masło, to znaczy, że o Norwegię i założone minimum 120 km dziennie nie ma się co martwić. A zastanawiałem się, jak te różne przerwy wpłyną na kondycję.
Do rzeczy. Start po południu. Oczywiście nie chciało mi się: jednak wybrać się na cztery godziny jazdy to nie taka prosta sprawa, gdy człowiek przyzwyczaił swój łeb do półgodzinnych spacerków; alternatywa była kusząca, bo zamiast pętać się na rowerze, mogliśmy się wybrać robić moc na ścianie. Jednak ruszyliśmy. Opcja trasy: Łomianki > Truskawka > Leszno > Warszawa.
Asfalt w większości suchy, jechało się dobrze. Gdzieś za Łomiankami odkręciła mi się amortyzowana sztyca (a od początku narzekałem, że to badziew). Odkręciła się, konkretnie, nakrętka trzymająca wszystkie te elastocusie w kupie. Wystarczyło dokręcić.
Po drodze zaproponowałem Hipci przedłużenie trasy. Coś tam się krygowała, ale w końcu klepnęła zgodę. I tak pojechaliśmy trasą: Bemowo > Łomianki > NDM > Komornica > Dębe > Zegrze > Nieporęt > Bemowo. Po drodze wiele ciekawego nie było. Trochę śniegu, trochę kałuż, trochę dziur. Było za to ciepło, dopiero w Nieporęcie założyliśmy ciepłe rękawiczki, ochraniacze (ja) i przekręciłem buffa na ciepłą stronę (ja). Miałem nadzieję, że uda się dojechać za dnia, ale na Przy Agorze profilaktycznie zaświeciliśmy światła. DDRy oczywiście ośnieżone: cały most Marykury i droga do domu przejechana jezdnią.
Do rzeczy. Start po południu. Oczywiście nie chciało mi się: jednak wybrać się na cztery godziny jazdy to nie taka prosta sprawa, gdy człowiek przyzwyczaił swój łeb do półgodzinnych spacerków; alternatywa była kusząca, bo zamiast pętać się na rowerze, mogliśmy się wybrać robić moc na ścianie. Jednak ruszyliśmy. Opcja trasy: Łomianki > Truskawka > Leszno > Warszawa.
Asfalt w większości suchy, jechało się dobrze. Gdzieś za Łomiankami odkręciła mi się amortyzowana sztyca (a od początku narzekałem, że to badziew). Odkręciła się, konkretnie, nakrętka trzymająca wszystkie te elastocusie w kupie. Wystarczyło dokręcić.
Po drodze zaproponowałem Hipci przedłużenie trasy. Coś tam się krygowała, ale w końcu klepnęła zgodę. I tak pojechaliśmy trasą: Bemowo > Łomianki > NDM > Komornica > Dębe > Zegrze > Nieporęt > Bemowo. Po drodze wiele ciekawego nie było. Trochę śniegu, trochę kałuż, trochę dziur. Było za to ciepło, dopiero w Nieporęcie założyliśmy ciepłe rękawiczki, ochraniacze (ja) i przekręciłem buffa na ciepłą stronę (ja). Miałem nadzieję, że uda się dojechać za dnia, ale na Przy Agorze profilaktycznie zaświeciliśmy światła. DDRy oczywiście ośnieżone: cały most Marykury i droga do domu przejechana jezdnią.
- DST 102.58km
- Czas 04:48
- VAVG 21.37km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Głównie ceny noclegów (legalnych), ale reszta też.
Ciekawe, jak traktują monocyklistów... z jednej strony rowerzyści to święte krowy ;) a z drugiej dbają o bezpieczeństwo.
Może i warto byłoby dostać jakiś słony mandat - za niezapłacenie go posiedziałbym parę dni w areszcie - za darmochę! :) mors - 22:23 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Ciekawe, jak traktują monocyklistów... z jednej strony rowerzyści to święte krowy ;) a z drugiej dbają o bezpieczeństwo.
Może i warto byłoby dostać jakiś słony mandat - za niezapłacenie go posiedziałbym parę dni w areszcie - za darmochę! :) mors - 22:23 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Poczytałem sobie właśnie i krew mnie zalała...
A niby się mówi o skandynawskiej uczciwości, a tu rozbój w biały dzień! mors - 20:44 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
A niby się mówi o skandynawskiej uczciwości, a tu rozbój w biały dzień! mors - 20:44 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Dania jest tak mała, że obskoczyłbym na mono...
Poważnie, rozważam taki scenariusz. :)
No i ma najwięcej rowerzystek... ;)
mors - 21:14 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Poważnie, rozważam taki scenariusz. :)
No i ma najwięcej rowerzystek... ;)
mors - 21:14 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Hipek, pewnie to znasz, ale nie mówisz ;)
miejski wyciąg rowerowy w Trondheim
Pewnie z czasem pod każdą górkę zrobią wyciągi.... ;]
A za Nordkapp już teraz lata mi "gul". ;0
Też myślę nad Skandynawią, ale:
- Dania jest najbardziej rowerowa, ale jest mała i nie ma górek,
- Norwegia jest najbardziej górkowa i najpółnocniejsza, ale i najmokrzejsza;
- Finlandia jest najmniej mainstreamowa ;) ale i najdalsza,
- Szwecja ma najładniejsze kobiety ;) ale ponoć jest droga... tak jak cała Skandynawia... mors - 18:31 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
miejski wyciąg rowerowy w Trondheim
Pewnie z czasem pod każdą górkę zrobią wyciągi.... ;]
A za Nordkapp już teraz lata mi "gul". ;0
Też myślę nad Skandynawią, ale:
- Dania jest najbardziej rowerowa, ale jest mała i nie ma górek,
- Norwegia jest najbardziej górkowa i najpółnocniejsza, ale i najmokrzejsza;
- Finlandia jest najmniej mainstreamowa ;) ale i najdalsza,
- Szwecja ma najładniejsze kobiety ;) ale ponoć jest droga... tak jak cała Skandynawia... mors - 18:31 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Mój błąd nie zarejestrowałem jakoś tego "popołudnia" nie było szans na spotkanie. ;) Ubzdurałęm sobie, że jechaliśćie wcześnie - brak czytania ze zrozumieniem.
Ksiegowy - 13:53 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
120 km z sakwami w Norwegii jak sam dobrze wiesz, to trochę innego typu wysiłek niż 100 km po płaskim Mazowszu ;-). Dobrze jednak, że forma rośnie a i do wypadu macie jeszcze pewnie trochę czasu. Pisałem Ci kiedyś, że Norwegia (i cała Skandynawia) uzależnia, kto raz jej posmakuje ten będzie chciał tam jak najszybciej wracać. Jakie rejony macie zamiar w tym roku odwiedzić?
Pozdr. stamper - 09:46 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Pozdr. stamper - 09:46 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Hej a nie mijaliście nas czasem gdzieś po drodze? My wczoraj kręcilismy tymi okolicami. Ja bylem w niebieskim softshellu z niebieską sakwą... mijaliśmy kilku rowerzystów, nie wiedziałem, że was tu przygna do nas;)
Ksiegowy - 07:27 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Niniejszym przekroczyłeś 25kkm z BS.
Graty i te sprawy... ;) mors - 22:40 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj
Graty i te sprawy... ;) mors - 22:40 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!