Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Środa, 15 maja 2013 Kategoria do czytania, transport

Szatkowana jazda

Na początek szybka wizyta u lekarza. W poczekalni zostałem zidentyfikowany jako rowerzysta, po butach, po czym pogawędziłem chwilę o rowerach ze starszą panią. Potem nadszedł czas na powrót do domu, zmieniłem trochę trasę i pojechałem fragmentem udostępnionej Nowolazurowej. Na szczęście nikt tam jeszcze nie zrobił DDRek, więc sunąłem sobie eleganckim, nowym asfaltem w tunelu z ekranów dźwiękoszczelnych. Rano miałem zostawić auto u mechanika i pojechać do pracy spod jaskini Goro, ale mechanik powiedział, że naprawa nie jest konieczna, więc zmarnowawszy godzinę (cholernie trudno trafić gdziekolwiek w tej warsztatowej wiosce) wróciłem do domu.

Ciekawa sytuacja miała miejsce na Połczyńskiej: stoję sobie za autobusem, czekając na światłach. Omija mnie rowerzysta, obrzucając spojrzeniem, które zidentyfikowałem jako "przecież możesz go ominąć i skoczyć do przodu ze 20 metrów". Po chwili w szybie wspomnianego autobusu zobaczyłem ponownie jego spojrzenie, tym razem zdziwione tym, że wyprzedzam go jadąc w okolicach 50 km/h.
  • DST 30.02km
  • Czas 01:13
  • VAVG 24.67km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
Yurek:
Zależy jak się trafi. Jak kierowca przyspiesza powoli, to można się zabrać, mi się często nie chce rwać ścięgien, jak ktoś jedzie EKO i czym prędzej zmierza do przelotowej prędkości.

Mors:
To nie jest autostats, więc nie piszę tu każdej pierdoły związanej z samochodem. Informacja o nim pojawia się wtedy, gdy ma to jakiś wpływ na dojazd do pracy rowerem - najczęściej jest to właśnie, gdy jadę do mechanika.

Yurek (ponownie):
Renault Megane. Na awaryjność nie narzekam.
Hipek
- 19:59 sobota, 18 maja 2013 | linkuj
Czyżby miał Alfę?:)
yurek55
- 08:21 sobota, 18 maja 2013 | linkuj
Mi to nawet szybkobieżne traktory uciekają...

Hipek tradycyjnie, jeździ samochodem głównie do mechanika. ;D
mors
- 02:53 sobota, 18 maja 2013 | linkuj
znam takie tunele ze słyszenia tylko.Jak chcę wypróbować ich działanie, to autobus ucieka mi już po 20 metrach i nici z tunelu :(
yurek55
- 16:33 czwartek, 16 maja 2013 | linkuj
A Połczyńska ze swoimi trzema pasami ruchu to jeszcze nie miejska dżungla...
Hipek
- 13:13 środa, 15 maja 2013 | linkuj
Czytaj uważnie. Jeśli zobaczyłem jego minę w szybie, to znaczy, że szyba była niedaleko.

Zasuwałem w tunelu za autobusem :)
Hipek
- 13:12 środa, 15 maja 2013 | linkuj
To czym Ty jechałeś ? Albo raczej pytanie, co Brałeś dla takiego spida ? Rozumiem 40 ale 50, to szybko strasznie w miejskiej dżungli. Pozdro.
TomliDzons
- 12:50 środa, 15 maja 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl