Wtorek, 18 czerwca 2013
Kategoria do czytania, transport
Przyzwyczajenia ciężko zniszczyć
Hipcia zebrała kilka śmietków, a ja zacząłem rozglądać się za woreczkiem na nie; wieczorem w Tesco zastanawiałem się, czy nie wziąć jeszcze trochę owoców, bo będziemy mieli więcej woreczków, akurat na śmieci; robiąc zakupy w pracy pierwsze zacząłem rozglądać się za bananami, batonami i chlebem; a gdy jadę, podświadomość chce mi wypchnąć na usta komunikaty na temat trasy rzucane w ramach ostrzeżenia za siebie ("prawa dziura", "lewa dziura", "waga prawa", "waga lewa", "wa-a!").
Wieczorem niepotrzebnie oglądaliśmy bajkę aż do drugiej w nocy, przez to po raz pierwszy od kilku ładnych lat zaspałem do pracy, przegapiwszy wszystkie budziki i budząc się (nas) niemalże godzinę po ostatnim z nich.
Wieczorem niepotrzebnie oglądaliśmy bajkę aż do drugiej w nocy, przez to po raz pierwszy od kilku ładnych lat zaspałem do pracy, przegapiwszy wszystkie budziki i budząc się (nas) niemalże godzinę po ostatnim z nich.
- DST 21.42km
- Czas 01:01
- VAVG 21.07km/h
- VMAX 38.49km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Zrób swoim rowerem "dęba" puść ręce i nogi i przekonaj się sam... ;]
mors - 19:16 środa, 19 czerwca 2013 | linkuj
Emotek nie lubi a bajki lubi. ;)
Ja przejechałem więcej w górach na mono niż na zwykłym i ostatnio wybrawszy się tamże Huraganem nie mogłem się przyzwyczaić do ciągłego zmieniania biegów i że z górki samo się jedzie i to jeszcze ponad 10km/h.... mors - 17:52 wtorek, 18 czerwca 2013 | linkuj
Ja przejechałem więcej w górach na mono niż na zwykłym i ostatnio wybrawszy się tamże Huraganem nie mogłem się przyzwyczaić do ciągłego zmieniania biegów i że z górki samo się jedzie i to jeszcze ponad 10km/h.... mors - 17:52 wtorek, 18 czerwca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!