Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:850.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:48
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maksymalna prędkość:42.13 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:35.46 km i 1h 39m
Więcej statystyk
Środa, 21 listopada 2012 Kategoria transport

Praca

Wtorek, 20 listopada 2012 Kategoria do czytania, transport, szukając dziury w całym

Transport - P-D-K-D-P

Z pracy: przy Jerozolimskich chyba potrącony rowerzysta - policja, samochód i sam chłopak-kurier, opierający się o swój rower z raczej zadowoloną miną.

Kurs: DDR przy Broniewskiego jest kapitalny! Płyty chodnikowe już są nierówne, wygodniej się jechało po starej kostce. Brawo, Bobie Budowniczy.

Do pracy: ciepło.
Poniedziałek, 19 listopada 2012 Kategoria do czytania, transport

Hej ho - do pracy by się jechał-o

Ciężko się jechało, jak człowiek poszedł spać o 2:30... Miało być chłodniej, było cieplej. A gdzieś tam z przodu, przy Prymasa, zamajaczyły nam biskupie barwy i zielone bojówki - ani chybi Goro.

Odwiozłem Hipcię do końca Kasprzaka i zawinąłem do siebie.
Sobota, 17 listopada 2012 Kategoria > 100km, do czytania

Serock po raz drugi

Drugi dzień szkolenia Hipci. Tym razem musiałem być trochę wcześniej i do Serocka zajechałem jeszcze za dnia. Potem postanowiliśmy zaliczyć gminę Winnica. Potem, po burzliwej dyskusji ustaliliśmy, że nic nie ustalamy i dojechaliśmy do Nasielska. W Nasielsku sprawdziliśmy mapy, telefony i zaliczgmine.pl i postanowiliśmy odwiedzić gminę Świercze. A jak już tam byliśmy, to jeszcze machnęliśmy się do gminy Nowe Miasto, po czym wróciliśmy po swoich śladach przez Nasielsk do rozjazdu na Dębe.

W międzyczasie zrobiło się ciemno i mgliście, do tego od momentu, gdy zaczęliśmy kierować się do domu, mieliśmy wiatr w twarz; jechało się nieprzyjemnie. Przecięliśmy Dębe, Legionowo i wybiliśmy na Marki, by skręciwszy w Płochocińską dotrzeć na most Marykury. A stamtąd do domu bliziutko.
  • DST 146.49km
  • Czas 06:45
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 40.71km/h
  • K: 1.0
  • Sprzęt Unibike Viper
Piątek, 16 listopada 2012 Kategoria > 50 km, do czytania

Serock po raz pierwszy

Hipcia miała w Serocku szkolenie, wyjechała rano, ja pojechałem ją odebrać. Droga wypadła mi w niewielkim korku wyjazdowym z Warszawy, ale kto ma rower ten w korku nie stoi.

W Serocku przegapiłem skręt i trochę się zgubiłem, potem się znalazłem i pojechałem do miejsca docelowego, przy czym Hipcia nie wiedząc, że jestem trochę zgubiony wyjechała mi naprzeciw, mijając się ze mną. Koniec końców odnaleźliśmy się oboje i dotarliśmy do domu.
Czwartek, 15 listopada 2012 Kategoria < 25km, do czytania

Kurierka i służba plecakowa

Mieliśmy zepsuty komputer. Dysk, konkretnie. Zamówiłem nowy, trzeba było odebrać. Pojechałem, odebrałem, wróciłem.

Dokonałem następnie szalenie skomplikowanych kroków, by zainstalować... (nie śmiać się) Windowsa. Po czterech latach na Linuksie(*) czułem obawy, ale zainstalowało się i (na razie) działa .

Po południu stwierdziłem, że wyjadę Hipci naprzeciw, jako doraźna służba pomoconoszenioplecakowa. Na światłach przy Konarskiego dojechał Chrabu: mijamy się od półtora roku, ale pierwszy raz była okazja pogadać dłużej. Dojechaliśmy prawie do Prymasa, bo tam, z naprzeciwka, nadjechało migające światło i małe Cuś ubrane w zieloną czapeczkę.

(*) Jeśli ktoś poczuje chęć zadania mi pytania: dlaczego akurat Win po czterech latach na pingwinie, odpowiadam: nie miałem aktualnej instalki. Załatwienie takowej to kwestia godziny , ale jakoś było mi szkoda czasu, poza tym celem ćwiczenia było przywrócenie komputera do stanu używalności tak szybko i sprawnie, jak to możliwe.
  • DST 20.75km
  • Czas 00:58
  • VAVG 21.47km/h
  • VMAX 38.12km/h
  • Sprzęt Unibike Viper
Środa, 14 listopada 2012 Kategoria < 25km, do czytania, transport

Kursowanie na kurs

Zdrowie wróciło do względnej normy, więc śmignąłem wieczorem na kurs. Żeby dowiedzieć się, że facetów pasjonował towarzyski mecz naszych świetnych piłkarzy z Urugwajem, czy czymś tam. Niewiele ludzi przyszło, więc odwołałem imprezę i wróciłem do domu.
Poniedziałek, 12 listopada 2012 Kategoria do czytania, transport

Do pracy po pora na dobranoc

Po nierowerowym weekendzie (czasem trzeba, co poradzimy) przyszedłem do pracy. By stwierdzić, tam w pracy, że moja produktywność jakoś sobie tak kiepsko radzi. Nos zatkany - bywa, gardło - zdarza się. Ale jeśli nasz bohater ma halo, jakby patelnią w głowę oberwał, to coś jest nie tak. Po wyłuszczeniu sytuacji szefowi, otrzymałem prostą instrukcję: "Idź mi stąd, bo resztę pozarażasz".

Lekarka potwierdziła, co szef powiedział i kazała się wynosić do domu. Nie przyznałem się, że nadjechałem rowerem (wizytę miałem "na za piętnaście minut" - w tym zejście na dół do roweru, to czym miałem jechać? Autobusem?), chociaż już miałem to na końcu języka, gdy mierzyła ciśnienie, żeby wytłumaczyć, dlaczego wszystko tak łomocze. Usłyszałem jednak: "ciśnienie idealne". Słyszałem, że jak ktoś dużo tam sportów, czy coś, to z tym ciśnieniem dzieją się sztuczki, ale żeby po szybkiej jeździe usłyszeć, że "idealne"? Najwyraźniej jechałem za wolno, a tylko wydawało mi się, że się spieszę.
Piątek, 9 listopada 2012 Kategoria transport

Praca

Piątek, 9 listopada 2012 Kategoria transport

Praca


stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl