Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 1303.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 68:22 |
Średnia prędkość: | 19.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.42 km/h |
Liczba aktywności: | 34 |
Średnio na aktywność: | 38.33 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Piątek, 31 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Zamykamy sierpień
No i koniec sierpnia, w którym wylazł nadspodziewanie duży przebieg...
- DST 13.32km
- Czas 00:45
- VAVG 17.76km/h
- VMAX 39.63km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Piątek, 31 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Jak się przewracać...
...to po pierwsze tuż przed planowaną dłuższą trasą. Bo nie może być za łatwo. Po drugie, jako że przewracającą się była Hipcia, nie można sobie, jak normalny człowiek, rozbić np. kolana. Nie, trzeba sobie narobić śladów, jakby autobus wlókł ją po asfalcie kilkaset metrów.
I jeszcze upiera się kobita, żeby nie rezygnować.
A, jeszcze jedno: kask znowu (by) się nie przydał. Nie wiem, jak ci ludzie jeżdżą, że uderzają się w głowę.
I jeszcze upiera się kobita, żeby nie rezygnować.
A, jeszcze jedno: kask znowu (by) się nie przydał. Nie wiem, jak ci ludzie jeżdżą, że uderzają się w głowę.
- DST 16.64km
- Czas 00:46
- VAVG 21.70km/h
- VMAX 40.71km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Czwartek, 30 sierpnia 2012
Kategoria transport, do czytania
Wielka Masakra Hipkiem Mechanicznym
Wczoraj nic nie zapowiadało kataklizmu. Owszem, gdy wracałem z pracy, zauważyłem faceta, który najpierw wyprzedzał korek (rowerem) pasem do lewoskrętu, a potem miał wielkie pretensje, że samochód go nie wpuścił, czy tam strąbił (nie wiem, miałem słuchawki), gdy on wpychał się przedeń zmieniając pas i wymuszając pierwszeństwo. Ale uznałem, że ok, kretyni się zdarzają.
Potem, jadąc na kurs, zobaczyliśmy jednostkę płci nieznanej na MTB, która radośnie sobie nakurwiała. Ubrana od stóp do głów w Begieżety, Orleny i insze loga typu "ZDZISŁAW KOCIAFAJA I SYN NAJLEPSZE KLEJE DO GLAZURY", zasuwała ona (bo to jednostka) DDRem. Potem DDR się skończył, więc kontynuacja oczywiście nie jezdnią, a gdzie tam - chodnikiem!
To jednak, co miało miejsce dziś rano, przekroczyło normy. Kupa luda, kolejki przy skrzyżowaniach to coś, co można zdzierżyć. To za sobą pociąga jednak ciąg wymuszeń, podjechań, zmian pada, niepatrzenia za siebie i takich tam. Przy Księcia Janusza urwaliśmy się korkowi (nie bez bólu, Hipcia uniknęła cudem dwóch zderzeń) i ciągnąc za sobą jednego rowerzystę dojechaliśmy do Kasprzaka. Tam znowu tłum, a gdy kolejny mieszczuchowaty spacerowerzysta w garniturze wepchnął się Hipci pod koło, stwierdziłem, że to jest ten dzień, kiedy trzeba bardzo uważać. Tego samego pajaca zobaczyłem na Rondzie Zesłańców, gdy wpakował się komuś innemu pod koło, bo skręcał w lewo. Mam mocne postanowienie niemarnowania czasu na kretynów, więc pojechałem w swoją stronę, chociaż korciło bardzo, by go zatrzymać i spuścić mu powietrze z kół.
Potem, jadąc na kurs, zobaczyliśmy jednostkę płci nieznanej na MTB, która radośnie sobie nakurwiała. Ubrana od stóp do głów w Begieżety, Orleny i insze loga typu "ZDZISŁAW KOCIAFAJA I SYN NAJLEPSZE KLEJE DO GLAZURY", zasuwała ona (bo to jednostka) DDRem. Potem DDR się skończył, więc kontynuacja oczywiście nie jezdnią, a gdzie tam - chodnikiem!
To jednak, co miało miejsce dziś rano, przekroczyło normy. Kupa luda, kolejki przy skrzyżowaniach to coś, co można zdzierżyć. To za sobą pociąga jednak ciąg wymuszeń, podjechań, zmian pada, niepatrzenia za siebie i takich tam. Przy Księcia Janusza urwaliśmy się korkowi (nie bez bólu, Hipcia uniknęła cudem dwóch zderzeń) i ciągnąc za sobą jednego rowerzystę dojechaliśmy do Kasprzaka. Tam znowu tłum, a gdy kolejny mieszczuchowaty spacerowerzysta w garniturze wepchnął się Hipci pod koło, stwierdziłem, że to jest ten dzień, kiedy trzeba bardzo uważać. Tego samego pajaca zobaczyłem na Rondzie Zesłańców, gdy wpakował się komuś innemu pod koło, bo skręcał w lewo. Mam mocne postanowienie niemarnowania czasu na kretynów, więc pojechałem w swoją stronę, chociaż korciło bardzo, by go zatrzymać i spuścić mu powietrze z kół.
- DST 40.66km
- Czas 01:47
- VAVG 22.80km/h
- VMAX 41.05km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Środa, 29 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Przygotowania w trakcie
Po pracy wziąłem i:
- zmieniłem opony
- wymieniłem klocki hamulcowe i wyregulowałem hamulce
- przeprowadziłem regenerację linek od przerzutek i wyregulowałem przerzutki
Opony tak sobie dokładnie zmieniłem, że obie założyłem odwrotnie. A patrzyłem i sprawdzałem trzy razy. Szlag.
Pozostało smarowanie łańcuchów, to będzie na czwartek.
- zmieniłem opony
- wymieniłem klocki hamulcowe i wyregulowałem hamulce
- przeprowadziłem regenerację linek od przerzutek i wyregulowałem przerzutki
Opony tak sobie dokładnie zmieniłem, że obie założyłem odwrotnie. A patrzyłem i sprawdzałem trzy razy. Szlag.
Pozostało smarowanie łańcuchów, to będzie na czwartek.
- DST 27.43km
- Czas 01:09
- VAVG 23.85km/h
- VMAX 39.24km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Wtorek, 28 sierpnia 2012
Kategoria transport
praca - kurs - praca
- DST 40.28km
- Czas 01:52
- VAVG 21.58km/h
- VMAX 46.63km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Do pracy
Dziś szybko, bo wysiedliśmy z busa o 6:30, zatem udało się wyjść wczesniej i przejechać długi kawałek razem.
Minęliśmy też Chrabu, który ostatnio chyba jeździ wcześniej.
Minęliśmy też Chrabu, który ostatnio chyba jeździ wcześniej.
- DST 12.05km
- Czas 00:31
- VAVG 23.32km/h
- VMAX 40.71km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Piątek, 24 sierpnia 2012
Kategoria transport
Z pracy
- DST 13.71km
- Czas 00:32
- VAVG 25.71km/h
- VMAX 43.67km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Piątek, 24 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Kompilacja pechowych, acz nierowerowych zdarzeń
Droga z pracy minęła. Nie ma się co rozpisywać. Za to dziś...
Już po północy zasnąłem, zamiast powiesić pranie. Wieszałem je o czwartej nad ranem. Potem rano, przy Wolskiej, trzech roboli przejechało sobie na późnym zielonym tuż przed moim nosem. Było bezpiecznie, bo ich widziałem wcześniej, ale tak czy inaczej, przed nosem to przed nosem. Przychodzę do pracy - aha, zapomniałem z domu koszulki. Ale jak się pracuje w części biurowej galerii handlowej, to można po prostu wyjść i kupić. Na rowerowo siedziałem do dziesiątej, potem wychodzę - aha, zapomniałem karty. Dobrze, że szedł ze mną kolega, a ja miałem drobne, to stałem się szczęśliwym posiadaczem nowego tiszerta. Ile my się na męskim oszukaliśmy jakiejkolwiek koszulki, którą można uznać za męską, to głowa mała. Ale jakoś się udało.
Mam nadzieję, że limit ciekawych zdarzeń na dziś jest wyczerpany.
Już po północy zasnąłem, zamiast powiesić pranie. Wieszałem je o czwartej nad ranem. Potem rano, przy Wolskiej, trzech roboli przejechało sobie na późnym zielonym tuż przed moim nosem. Było bezpiecznie, bo ich widziałem wcześniej, ale tak czy inaczej, przed nosem to przed nosem. Przychodzę do pracy - aha, zapomniałem z domu koszulki. Ale jak się pracuje w części biurowej galerii handlowej, to można po prostu wyjść i kupić. Na rowerowo siedziałem do dziesiątej, potem wychodzę - aha, zapomniałem karty. Dobrze, że szedł ze mną kolega, a ja miałem drobne, to stałem się szczęśliwym posiadaczem nowego tiszerta. Ile my się na męskim oszukaliśmy jakiejkolwiek koszulki, którą można uznać za męską, to głowa mała. Ale jakoś się udało.
Mam nadzieję, że limit ciekawych zdarzeń na dziś jest wyczerpany.
- DST 23.69km
- Czas 01:00
- VAVG 23.69km/h
- VMAX 37.76km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Czwartek, 23 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Wszystko pogłupiało
Ludzi na DDRach wysyp, jeżdżą jak głupi, kierowcy też pogłupieli. Sierpień miesiącem trzeźwości, to fakt, ale nie wiedziałem, że 23 dni bez alkoholu tak źle wpływają na obywateli.
- DST 47.63km
- Czas 02:05
- VAVG 22.86km/h
- VMAX 42.13km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Środa, 22 sierpnia 2012
Kategoria do czytania, transport
Tam i z powrotem
Po południu przy Dźwigowej zauważyłem przejeżdżających przez przejście i zmierzających w stronę DDRu pod tunelem spacerowerzystów. A że akurat napatoczył się autobus, to i śmignąłem sobie przez tunel - 60km/h.
W domu naprawiłem klekoczący błotnik, zastosowałem się do zasady, że prowizorka trzyma się najlepiej i zrobiłem prowizorycznie, drutem. Powinno wytrzymać.
W domu naprawiłem klekoczący błotnik, zastosowałem się do zasady, że prowizorka trzyma się najlepiej i zrobiłem prowizorycznie, drutem. Powinno wytrzymać.
- DST 22.86km
- Czas 00:57
- VAVG 24.06km/h
- VMAX 60.42km/h
- Sprzęt Unibike Viper