Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2014
Dystans całkowity: | 1094.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 56:11 |
Średnia prędkość: | 19.48 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 36.49 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Piątek, 17 stycznia 2014
Kategoria do czytania, transport
Zaległości się robią
A zaległości mają to do siebie, że człowiek nie pamięta jaka była pogoda. Człowiek pamięta tylko, że w celu wyjechania na Śmigłowca (czyli w celu uniknięcia wątpliwej przyjemności jazdy zaśnieżonym Tym, Co Kiedyś Było DDR) przemknął się garażami pod BlueShitty i leciał jakoś bocznymi dróżkami. A potem już człowiek jechał standardowo do domu. Jezdnią, oczywiście, bo DDR nie istnieją.
- DST 8.65km
- Czas 00:22
- VAVG 23.59km/h
- Sprzęt Jaszczur
Piątek, 17 stycznia 2014
Kategoria do czytania, transport
Recepta na udany wieczór
Nadchodzi wieczór. Zbliża się godzina osiemnasta, sporo ludzi znika już z pracy. Klimatyzacja szumi spokojnie, myszki klikają, drzwi trzaskają, bo kolejni szczęśliwcy udają się na wieczorny odpoczynek. W końcu zostaje nas czwórka. Klusia dystyngowanie sunie przez pokój, odziewa się w czerń i rzucając nam krótkie "Cześć" oddala się zniknąć w ciemnoszarym mroku, by tam pewnie wyśmiać się do rozpuku z trzech ofiar losu, którym ów kazał zostać. Zamiast... właśnie. Zamiast posiedzieć z kolegami, pocieszyć, dotrzymać towarzystwa... po prostu ucieka do domu! Brak mi słów.
Z trzech potępionych miało zostać dwóch, bo już byłem również przebrany, gdy nagle Piękny Lolo mruknął coś o kolejnym problemie... Przebrany już siadam do komputera i tak siedzimy sobie przez kolejne półtorej godziny, ramię w ramię, trzech muszkieterów myszy i klawiatury: Piękny Lolo, El Stalkero i autor niniejszych słów. W końcu jednak problemy się kończą (albo przynajmniej zostają przygaszone) i można znikać.
I tak o, zamiast wyjść tuż po osiemnastej wychodzę jakoś przed 21:00. Magia korpo, abra-pracuj-kadabra.
Na szczęście w nagrodę dostałem spokojną, pustą Warszawę i sypiący spokojnie śnieg. Ruchu zero, ulice suche, aż chce się jechać gdzieś dalej. Ale dalej nie ma po co, bo w domu czeka kolejna nagroda za ciepliwie i dzielnie przepracowany dzień.
Poranek za to przywitał mnie rozjeżdżonym na ulicach śniegiem... Tu już przyjemność z jazdy się skończyła.
Z trzech potępionych miało zostać dwóch, bo już byłem również przebrany, gdy nagle Piękny Lolo mruknął coś o kolejnym problemie... Przebrany już siadam do komputera i tak siedzimy sobie przez kolejne półtorej godziny, ramię w ramię, trzech muszkieterów myszy i klawiatury: Piękny Lolo, El Stalkero i autor niniejszych słów. W końcu jednak problemy się kończą (albo przynajmniej zostają przygaszone) i można znikać.
I tak o, zamiast wyjść tuż po osiemnastej wychodzę jakoś przed 21:00. Magia korpo, abra-pracuj-kadabra.
Na szczęście w nagrodę dostałem spokojną, pustą Warszawę i sypiący spokojnie śnieg. Ruchu zero, ulice suche, aż chce się jechać gdzieś dalej. Ale dalej nie ma po co, bo w domu czeka kolejna nagroda za ciepliwie i dzielnie przepracowany dzień.
Poranek za to przywitał mnie rozjeżdżonym na ulicach śniegiem... Tu już przyjemność z jazdy się skończyła.
- DST 24.24km
- Czas 01:04
- VAVG 22.72km/h
- Sprzęt Jaszczur
Czwartek, 16 stycznia 2014
Kategoria do czytania, transport
Dopracowo
Trasa standardowa. Jedyną atrakcją był leżący dookoła śnieg - wreszcie Warszawa zaczyna ładnie wyglądać. Śmieszki rowerowe "oczywiście" nieodśnieżone, więc - co zrobić - jezdnia.
- DST 20.98km
- Czas 00:56
- VAVG 22.48km/h
- Sprzęt Jaszczur
Środa, 15 stycznia 2014
Kategoria do czytania, transport
Roboczo
Wieczorem znowu wyjątkowo - Hipcia po mnie przyjechała.
A rano miałem wstać jak dzień wcześniej, o szóstej. Prawie wyszło, tylko zapomniałem budzika nastawić... dzięki temu miałem okazję jechać w śniegu. Pod BlueShitty nawet konkretnym śniegu.
A rano miałem wstać jak dzień wcześniej, o szóstej. Prawie wyszło, tylko zapomniałem budzika nastawić... dzięki temu miałem okazję jechać w śniegu. Pod BlueShitty nawet konkretnym śniegu.
- DST 16.66km
- Czas 00:45
- VAVG 22.21km/h
- Sprzęt Jaszczur
Wtorek, 14 stycznia 2014
Kategoria do czytania, transport, ze zdjęciem
Wreszcie coś nowego!
Tym razem dla odmiany po pracy przyjechała do mnie JKW. Nareszcie jakaś odmiana na tle paskudnego rzeźbienia do i z pracy. Już mnie nieco denerwują te pracowe, puste wpisy.
Pochwalę się jeszcze, że w weekend ogarnęliśmy rowerowy parking w mieszkaniu. Fotka jest z czasu w trakcie sprzątania, stąd w tle karton i oparte o ścianę zielone "cosie". BTW, karton jest, jakżeby inaczej, z napisem "Shimano".
Parking już gotowy © Hipek99
Pochwalę się jeszcze, że w weekend ogarnęliśmy rowerowy parking w mieszkaniu. Fotka jest z czasu w trakcie sprzątania, stąd w tle karton i oparte o ścianę zielone "cosie". BTW, karton jest, jakżeby inaczej, z napisem "Shimano".
Parking już gotowy © Hipek99
- DST 15.46km
- Czas 00:42
- VAVG 22.09km/h
- Sprzęt Jaszczur
Poniedziałek, 13 stycznia 2014
Kategoria transport
Praca
- DST 7.57km
- Czas 00:20
- VAVG 22.71km/h
- Sprzęt Jaszczur
Piątek, 10 stycznia 2014
Kategoria transport
Z pracy
- DST 7.96km
- Czas 00:24
- VAVG 19.90km/h
- Sprzęt Jaszczur
Piątek, 10 stycznia 2014
Kategoria transport
Praca
- DST 18.13km
- Czas 00:47
- VAVG 23.14km/h
- Sprzęt Jaszczur
Czwartek, 9 stycznia 2014
Kategoria transport
Praca i ścianka
- DST 29.68km
- Czas 01:23
- VAVG 21.46km/h
- Sprzęt Jaszczur
Środa, 8 stycznia 2014
Kategoria transport
Praca
- DST 15.54km
- Czas 00:47
- VAVG 19.84km/h
- Sprzęt Jaszczur