Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2015
Dystans całkowity: | 1821.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 72:52 |
Średnia prędkość: | 25.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.58 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 60.72 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 30 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Rekordowe opierniczanie się
Dłuższy nieco powrót do domu, z planem na bardzo spokojną jazdę. Tak to ja się jeszcze nigdy nie opierniczałem - z 58 minut jazdy 24 przejechałem z tętnem poniżej 110, czyli praktycznie pedałując jedną nogą. A mimo to średnia wyszła mi... prawie standardowa. A w zasadzie trochę wyższa niż standardowa...
- DST 20.75km
- Czas 00:50
- VAVG 24.90km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 30 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Praca + kółko
- DST 44.92km
- Czas 01:49
- VAVG 24.73km/h
- Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 29 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Praca
Połączona z poranną wizytą u sadysty
- DST 10.68km
- Czas 00:32
- VAVG 20.02km/h
- Sprzęt Zenon
Sobota, 27 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Aktywna regeneraNcja z jednym przyspieszeniem
Krótka, spokojna pętla, żeby sprawdzić, czy wyregulowane rowery są doregulowane.
No i jedno symboliczne przyspieszenie, żeby lekko pobić rekord na prostej do Babic.
No i jedno symboliczne przyspieszenie, żeby lekko pobić rekord na prostej do Babic.
- DST 27.12km
- Czas 00:58
- VAVG 28.06km/h
- Sprzęt Stefan
Piątek, 26 czerwca 2015
Kategoria transport
Do domu
- DST 12.60km
- Czas 00:34
- VAVG 22.24km/h
- Sprzęt Zenon
Piątek, 26 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Praca, truskawki, standardy
Po pracy na spokooooojnie, bardzo spokoooooojnie wróciłem do domu. Po drodze jeszcze dostałem misję kupienia truskawek, z której wywiązałem się jak zawsze elegancko. Jazda rowerem po truskawki zawsze kojarzy mi się z tym wpisem. Dystans solidny, średnia potężna, no i ten morderczy wiatr... Pamiętam ten wyjazd - jaki ja byłem szczęśliwy, że ponad trzy, a prawie cztery kilometry na BS sobie wpiszę.
Smaczkiem powrotu do domu był kolega, który jechał jakieś 150 m przede mną i najwyraźniej się ze mną ścigał: walczył, cisnął i co chwilę się oglądał. Problem był w tym, że ja się nie ścigałem, wcale, a wcale... a powoli, acz nieubłaganie zbliżałem się do niego.
A jak już tak sięgnąłem w przeszłość, to przypomnę jeszcze to. Tak, tak, ja tez kiedyś byłem Chodnikowym Pogromcą. W sensie, że jeździłem po chodniku - ściganie się i zasuwanie slalomem między pieszymy zawsze budziło moje najwyższe obrzydzenie i świeciło kontrolkę od instynktu samozachowawczego.
A z rana to samo co wczoraj. Tym razem przyjemniej, bo mniejszy ruch.
Smaczkiem powrotu do domu był kolega, który jechał jakieś 150 m przede mną i najwyraźniej się ze mną ścigał: walczył, cisnął i co chwilę się oglądał. Problem był w tym, że ja się nie ścigałem, wcale, a wcale... a powoli, acz nieubłaganie zbliżałem się do niego.
A jak już tak sięgnąłem w przeszłość, to przypomnę jeszcze to. Tak, tak, ja tez kiedyś byłem Chodnikowym Pogromcą. W sensie, że jeździłem po chodniku - ściganie się i zasuwanie slalomem między pieszymy zawsze budziło moje najwyższe obrzydzenie i świeciło kontrolkę od instynktu samozachowawczego.
A z rana to samo co wczoraj. Tym razem przyjemniej, bo mniejszy ruch.
- DST 45.69km
- Czas 01:48
- VAVG 25.38km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 25 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Trochę naokoło
Z rana kółko - standard numer 45. Średnio się jechało, bo jednak korki były przy rondach i w ogóle, a mimo to i tak udało mi się (niechcący) pobić rekordy na dwóch prostych w okolicach Babic. A niechcący dlatego, że jeśli tamtędy jadę, to i tak jadę wolniej, więc ściganie się z czymkolwiek definicji odpada.
Najlepsza trenerka na świecie zabroniła mi się wybierać jutro na siłownię. No dobrze, to będę jeździł dookoła bloku.
Mazowsze: 29 km jazdy, 23 m przewyższenia (i to tylko dlatego, że po drodze mam cztery wiadukty).
Najlepsza trenerka na świecie zabroniła mi się wybierać jutro na siłownię. No dobrze, to będę jeździł dookoła bloku.
Mazowsze: 29 km jazdy, 23 m przewyższenia (i to tylko dlatego, że po drodze mam cztery wiadukty).
- DST 44.89km
- Czas 01:43
- VAVG 26.15km/h
- Sprzęt Zenon
Środa, 24 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Miasto
Ledwo co ruszyłem, a już zerwałem linkę hamulca. I teraz już wiem, dlaczego do szosowych klamkomanetek nie powinno się wkładać linki MTB-owej.
Dyskutowaliśmy z El Stalkero o tym, czy na DDR powinno być jakieś ograniczenie prędkości. Postanowiłem więc przetestować to i przejechałem całą drogę na DDR-kach nie przekraczając 25 km/h. Wychodzi na to, że się da. Chociaż zamiast ograniczeń powinno się zamandatować i przesadzić na trenażery baranów, którzy uważają, że DDR to plac zabaw, tor wyścigowy albo jedno i drugie.
Dyskutowaliśmy z El Stalkero o tym, czy na DDR powinno być jakieś ograniczenie prędkości. Postanowiłem więc przetestować to i przejechałem całą drogę na DDR-kach nie przekraczając 25 km/h. Wychodzi na to, że się da. Chociaż zamiast ograniczeń powinno się zamandatować i przesadzić na trenażery baranów, którzy uważają, że DDR to plac zabaw, tor wyścigowy albo jedno i drugie.
- DST 21.60km
- Czas 01:00
- VAVG 21.60km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 23 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Na Pragie
Po pracy bujnąłem się na Pragie. Załatwiłem, com miał załatwić, i kręciłem się chwilę tam i z powrotem szukając wyjazdu na Most Świętokrzyski, bo zależało mi na tym, żeby podjechać Tamką. W międzyczasie wyjechałem nawet na Solidarności...
Tamką podjechałem, ten podjazd był kiedyś bardziej stromy, na pewno. Przejechać musiałem przez całe Centrum, wzdłuż całej gromady hipsiów i innych pedalarzy jadących środkiem-a-może-lewą-a-może-jednak-prawą-stroną-DDR. Ulgę poczułem dopiero gdy przy Kasprzaka wskoczyłem na asfalt.
Z rana na siłownię (poszło lepiej niż się spodziewałem).
Tamką podjechałem, ten podjazd był kiedyś bardziej stromy, na pewno. Przejechać musiałem przez całe Centrum, wzdłuż całej gromady hipsiów i innych pedalarzy jadących środkiem-a-może-lewą-a-może-jednak-prawą-stroną-DDR. Ulgę poczułem dopiero gdy przy Kasprzaka wskoczyłem na asfalt.
Z rana na siłownię (poszło lepiej niż się spodziewałem).
- DST 35.43km
- Czas 01:37
- VAVG 21.92km/h
- Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 22 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Zwykły dojazd do pracy
Ale chyba dłuższego w historii nie miałem, co nie znaczy, że się nie da.
Wtręt weekendowy: okazało się, że mimo miesiąca niewspinania się, potrafimy nadal spokojnie prowadzić VI.1. Palce zostały okrutnie skatowane, wytrzymałość poszła w diabły, ale coś tam jeszcze zostało.
Wykorzystałem to, że w pracy ze względu na prace remontowe musiałem się stawić dopiero na 10:00, co dało mi bardzo długi ranek. Wstałem więc o 5:30 i trochę się przejechałem dookoła osiedla.
Łomianki rozkopane, dobrze, że w weekend nie wybraliśmy się na pętelkę, bo miejscami szorowałem lewym pasem.
Nawet maksa (50 km/h) wykręciłem z wiaduktu w Broniszach.
Pod pracą byłem o 9:00, zastanawiałem się nad dokręceniem do stu, ale przeważyła myśl mówiąca, że wypadałoby jeszcze zakupy zrobić, skoro mam czas, a stówkę już kiedyś zrobiłem i nie ma co na siłę dokręcać 16 km i to po mieście.
Mapka idealnie obrazuje, że transport to najkrótsza droga z punktu A do punktu B.
Wtręt weekendowy: okazało się, że mimo miesiąca niewspinania się, potrafimy nadal spokojnie prowadzić VI.1. Palce zostały okrutnie skatowane, wytrzymałość poszła w diabły, ale coś tam jeszcze zostało.
Wykorzystałem to, że w pracy ze względu na prace remontowe musiałem się stawić dopiero na 10:00, co dało mi bardzo długi ranek. Wstałem więc o 5:30 i trochę się przejechałem dookoła osiedla.
Łomianki rozkopane, dobrze, że w weekend nie wybraliśmy się na pętelkę, bo miejscami szorowałem lewym pasem.
Nawet maksa (50 km/h) wykręciłem z wiaduktu w Broniszach.
Pod pracą byłem o 9:00, zastanawiałem się nad dokręceniem do stu, ale przeważyła myśl mówiąca, że wypadałoby jeszcze zakupy zrobić, skoro mam czas, a stówkę już kiedyś zrobiłem i nie ma co na siłę dokręcać 16 km i to po mieście.
Mapka idealnie obrazuje, że transport to najkrótsza droga z punktu A do punktu B.
- DST 84.54km
- Czas 02:56
- VAVG 28.82km/h
- Sprzęt Zenon