Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:1732.13 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:65:20
Średnia prędkość:26.51 km/h
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:49.49 km i 1h 52m
Więcej statystyk
Środa, 4 maja 2016 Kategoria do czytania, transport

Pożegnane z Jaszczurkiem

Jaszczurek poszedł odpocząć. Ostatnio miał wolne już dużo wcześniej, teraz, z konieczności, musiał robić aż do maja. Czas na wolne, czas odpocząć.

Żeby cokolwiek nadawało się do jazdy, musiałem wziąć pod lupę Zenka, który został odłożony z powodu takiego, że przeskakiwał mu łańcuch. Zanim zacząłem cokolwiek regulować, postanowiłem przyjrzeć się drugiej zębatce. Okazało się, że zębatka z przebiegiem ledwo 5000 km jest zmasakrowana tak, że aż przykro patrzeć. Alpy musiały odcisnąć na niej swoje piętno. I odcisnęły, widać to aż zbyt wyraźnie.

Na szczęście miałem zapas i mogłem go wieczorem wrzucić.
  • DST 16.50km
  • Czas 00:45
  • VAVG 22.00km/h
Środa, 4 maja 2016 Kategoria do czytania, transport

Praca

Łańcuch w Jaszczurze domaga się wymiany. Inaczej: domagał się to w zeszłym tygodniu. Teraz grozi konsekwencjami.

I chyba muszę go posłuchać.
  • DST 8.18km
  • Czas 00:23
  • VAVG 21.34km/h
  • Sprzęt Jaszczur
Wtorek, 3 maja 2016 Kategoria > 50 km, szypko, do czytania

Stęskniliśmy się za deszczem

Wyjechaliśmy z domu, bo miało później padać. Liczyliśmy na to, że może się uda zdążyć przed deszczami, a okazało się, że złapaliśmy je wszystkie.

Pierwsza dopadła nas przed Truskawką. Przemoczyła.

Druga dopadła nas już na szosie do Leszna, gdy właśnie zaczęliśmy dosychać. Tym razem były to grudy roztopionego śniegu i bałem się, że zaraz poleci grad. Nie poleciał.

Trzecia zaatakowała, gdy wracaliśmy już w kierunku Warszawy, tuż przed Lesznem. Ta była konkretna, ściana wody momentami uniemożliwiała widzenie, do tego bardzo blisko uderzył piorun. Szkoda było, bo jechałem już zupełnie suchy.

Czwarta chlusnęła już tak formalnie, jak pies obszczekujący obcego, ale z głębi podwórka. Upewniła się jedynie, że nie jesteśmy za bardzo susi. To już na wysokości Starych Babic.

Wiatru nie było, jedynie na wysokości Kampinosu uniemożliwił nam jazdę. I mimo tych wszystkich przeszkód udało się utrzymać całkiem ładne tempo.

  • DST 96.97km
  • Czas 03:01
  • VAVG 32.14km/h
  • Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 2 maja 2016 Kategoria transport

Praca

  • DST 10.03km
  • Czas 00:29
  • VAVG 20.75km/h
  • Sprzęt Jaszczur
Poniedziałek, 2 maja 2016 Kategoria transport

Praca

  • DST 8.09km
  • Czas 00:21
  • VAVG 23.11km/h
  • Sprzęt Jaszczur

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl