Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2021
Dystans całkowity: | 281.85 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:39 |
Średnia prędkość: | 22.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.32 km/h |
Suma podjazdów: | 3593 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 159 (82 %) |
Suma kalorii: | 7728 kcal |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 35.23 km i 1h 34m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 17 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening, ze zdjęciem
Smętarnie
Dziś moja ulubiona trasa z takich bocznych, po okolicy, z tagu #nakrotko. Jak się w odpowiednim miejscu minie wiadukt przy Gołąbkach, potem skręci tak, żeby pod S8 przelecieć właściwym tunelem, to droga kończy się ślepo... cmentarzem. Przez malutki cmentarz przelatuje się szybciutko alejką, puszczając oko do martwych i znosząc spojrzenia typu "aletoniewypada" od żywych, po drugiej stronie odrobinka szutru i już lecimy dalej, wąskimi uliczkami, którymi jeżdżą tylko okoliczni mieszkańcy.
Dziś... Dziś otwarta była inna furtka, więc wjechałem przez nią. I, po chwili, zatrzymałem się. Na skraju cmentarza, gdzieś pomiędzy kontenerem na śmieci, a kupą chrustu, na niewielkim trawniczku wznosi się mały lasek krzyży. "NN" przeplatane imionami i nazwiskami. Najprawdopodobniej jakieś miejsce, gdzie zmarłych chowa gmina. Ciekawe, niezależnie od tego, czy jesteśmy NN już w momencie pogrzebu, czy dwa pokolenia później zostanie z nas pojedyncze nazwisko i jakieś pojedyncze wspomnienia w czyjejś pamięci - wkrótce i tak wszyscy wyparujemy.
Kurde, ale super.
Pan Walery ma już fajrant.
I cyk. Czy masz nazwisko, czy je miałeś - kończysz jako wpis w rejestrze. ;)
Dziś... Dziś otwarta była inna furtka, więc wjechałem przez nią. I, po chwili, zatrzymałem się. Na skraju cmentarza, gdzieś pomiędzy kontenerem na śmieci, a kupą chrustu, na niewielkim trawniczku wznosi się mały lasek krzyży. "NN" przeplatane imionami i nazwiskami. Najprawdopodobniej jakieś miejsce, gdzie zmarłych chowa gmina. Ciekawe, niezależnie od tego, czy jesteśmy NN już w momencie pogrzebu, czy dwa pokolenia później zostanie z nas pojedyncze nazwisko i jakieś pojedyncze wspomnienia w czyjejś pamięci - wkrótce i tak wszyscy wyparujemy.
Kurde, ale super.
Pan Walery ma już fajrant.
I cyk. Czy masz nazwisko, czy je miałeś - kończysz jako wpis w rejestrze. ;)
- DST 18.64km
- Czas 00:43
- VAVG 26.01km/h
- Sprzęt Czorny
Sobota, 16 października 2021
Kategoria < 50km, szypko, do czytania, trening
Typowy październik jest typowy
Jazda z happy endem tak jakby. Do Zaborowa pod taki wiatr, że cieszyło tylko, że powrót będzie "z". Na rowerze - nikogo, widocznie w okolicy tylko ja jeden wpadłem na rower o tak późnej godzinie, że już światła trzeba włączyć (nie, nie, było około trzeciej, ale tak radośnie szaro, że lepiej być widocznym z daleka).
Powrót z wiaterem. Tak jakby szybko, ale mniej męcząco.
Widziałem też dwa koty - i to najbardziej pozytywny akcent całej jazdy.
Powrót z wiaterem. Tak jakby szybko, ale mniej męcząco.
Widziałem też dwa koty - i to najbardziej pozytywny akcent całej jazdy.
- DST 44.85km
- Czas 01:27
- VAVG 30.93km/h
- VMAX 41.04km/h
- K: 9.0
- HRmax 188 ( 97%)
- HRavg 159 ( 82%)
- Kalorie 1189kcal
- Podjazdy 81m
- Sprzęt Czorny
Poniedziałek, 11 października 2021
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Pachnie Polską
Krótka, "klasyczna" trasa do Lipkowa z "trójkątem" na końcu, to łatwy sposób na krótką wycieczkę. Taką do godziny. Można szybko, można wolno.
W powietrzu w wielu miejscach czuć już zapachy polskiej jesieni. Przedsiębiorczy Polacy sprytnie łączą konieczność ogrzewania mieszkania i oszczędności na wywozie śmieci. A chłodniej dopiero się zrobi i wtedy będzie naprawdę trzeba czekać na dobry dzień, żeby przejechać się na rowerze...
W powietrzu w wielu miejscach czuć już zapachy polskiej jesieni. Przedsiębiorczy Polacy sprytnie łączą konieczność ogrzewania mieszkania i oszczędności na wywozie śmieci. A chłodniej dopiero się zrobi i wtedy będzie naprawdę trzeba czekać na dobry dzień, żeby przejechać się na rowerze...
- DST 26.34km
- Czas 00:53
- VAVG 29.82km/h
- VMAX 39.60km/h
- K: 10.0
- HRmax 173 ( 89%)
- HRavg 150 ( 77%)
- Kalorie 687kcal
- Podjazdy 44m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 10 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening
Wiaterami jesień się zaczyna...
Wiaje wiater. Jesień idzie. Trasa krótka. Dużo słońca.
- DST 24.48km
- Czas 00:54
- VAVG 27.20km/h
- VMAX 45.00km/h
- K: 15.0
- HRmax 167 ( 86%)
- HRavg 147 ( 76%)
- Kalorie 620kcal
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Czorny
Sobota, 9 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening
Chłodna sobota
Dwa dni jakiegoś tam złego samopoczucia i wracam do świata, tylko tradycyjnie zatoki będę miał zapchane przez najbliższe dwa tygodnie...
Dzisiaj tak lekko, zaczepnie, żeby się zorientować, jak tam wszystko działa. Zimno, kurczę, jeszcze tydzień temu narzekałem na upał ;)
Dzisiaj tak lekko, zaczepnie, żeby się zorientować, jak tam wszystko działa. Zimno, kurczę, jeszcze tydzień temu narzekałem na upał ;)
- DST 18.93km
- Czas 00:40
- VAVG 28.39km/h
- VMAX 35.64km/h
- K: 14.0
- HRmax 167 ( 86%)
- HRavg 155 ( 80%)
- Kalorie 451kcal
- Podjazdy 33m
- Sprzęt Czorny
Rege po urlopie
Po takim urlopie, takim wpierniczu... trzeba odpocząć. Myślałem, że na spokojnie ten tydzień oblecę powolutku się regenerując, ale mój mięsny robot miał inne plany: gdy już poczuł, że zły człowiek przestał mu kazać robić rzeczy, to z dnia na dzień się rozchorował; podczas tej przejażdżki czułem, że robi się coś nie tak, a dzień później byłem już praktycznie pełnowymiarowo przeziębiony.
- DST 18.90km
- Czas 00:44
- VAVG 25.77km/h
- VMAX 41.76km/h
- K: 18.0
- HRmax 139 ( 72%)
- HRavg 124 ( 64%)
- Kalorie 395kcal
- Podjazdy 35m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 3 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, zaliczając gminy
Urlopowopowrotnie gminnie
Korzystając z wolnej niedzieli - dwie gminki na śląsku. I dziury załatane.
- DST 12.41km
- Czas 00:32
- VAVG 23.27km/h
- VMAX 49.32km/h
- K: 23.0
- HRmax 133 ( 68%)
- HRavg 104 ( 53%)
- Kalorie 249kcal
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Czorny
Piątek, 1 października 2021
Kategoria > 100km, do czytania, ze zdjęciem
Staulanza, Duran i na dobitkę San Pellegrino
Relaksik na Passo Duran.
Zjazd z Passo San Pellegrino.
- DST 117.30km
- Czas 06:46
- VAVG 17.33km/h
- VMAX 76.32km/h
- K: 15.0
- HRmax 171 ( 88%)
- HRavg 129 ( 66%)
- Kalorie 4137kcal
- Podjazdy 3245m
- Sprzęt Czorny