Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2021
Dystans całkowity: | 800.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 32:18 |
Średnia prędkość: | 24.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.12 km/h |
Suma podjazdów: | 7273 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 166 (86 %) |
Suma kalorii: | 19797 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 57.21 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
Sobota, 4 września 2021
Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening
Za Leszno
Półstandard sobotnio-tlenowy: nietypowo dołem, przez Łaźniew i Witki, aż do Towarzystwa Czarnów, a powrót już bardziej standardowo - do Borzęcina, na dół i do domu.
- DST 64.38km
- Czas 02:06
- VAVG 30.66km/h
- VMAX 39.24km/h
- K: 16.0
- HRmax 168 ( 87%)
- HRavg 154 ( 79%)
- Kalorie 1607kcal
- Podjazdy 82m
- Sprzęt Czorny
Piątek, 3 września 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening
Klasyka zachodu
Kilka kółek po pętli S8. Nie byłem tam ponad rok, nie wierzyłem na słowo... Niestety, wzmożony przez okoliczne, nowe osiedla ruch, jest już zbyt duży, żeby trening - nawet solo - był przyjemny.
- DST 23.73km
- Czas 00:52
- VAVG 27.38km/h
- VMAX 47.16km/h
- K: 20.0
- HRmax 180 ( 93%)
- HRavg 150 ( 77%)
- Kalorie 638kcal
- Podjazdy 85m
- Sprzęt Czorny
Czwartek, 2 września 2021
Kategoria < 25km, do czytania
Luźną nogą ride
Bardzo luźną, po wczorajszym. Szczególnie, że wiało i w ogóle. Ale pozwiedzałem takie dróżki, którymi jeżdżę tylko przy takich okazjach, więc w sumie też fajnie.
A w domu zdążyłem idealnie na końcówkę etapu Vuelty!
A w domu zdążyłem idealnie na końcówkę etapu Vuelty!
- DST 20.89km
- Czas 00:56
- VAVG 22.38km/h
- VMAX 31.32km/h
- K: 20.0
- HRmax 144 ( 74%)
- HRavg 124 ( 64%)
- Kalorie 442kcal
- Podjazdy 44m
- Sprzęt Czorny
Środa, 1 września 2021
Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening
Środowo-końfortowo
Jak środa - to jedziemy na ustawkę. Dojazd na miejsce pod mocny wiatr, spokojnym tempem. Przerwa na siku, ruszamy, pierwszy skręt, z przodu robi się zamieszanie i nagle widzę, że sprzede mnie po kolei znikają ludzie, a z przodu idzie tak jakby ucieczka o liczności połowy peletonu. Przez chwilę próbuję jeszcze dospawać z kolegą: czyli próbuję utrzymać jego koło, podczas gdy on pędzi za pierwszą grupą. Po chwili poddaję się i puszczam koło, ale on chyba dochodzi do zdania, że sam nie da rady i też odpuszcza.
Wychodzimy na prostą na rondo w Pogroszewie. I tam orientujemy się, że jesteśmy tak jakby grupą "jeden i pół": głównej grupy nie złapiemy, grupetto jest za nami około 500 m; ani gonić, a czekać nie bardzo, więc robimy to, co pozostaje: jedziemy swoje.
Pozostałe 2,5 kółka robimy w dwóch lub trzech. Po trzech pętlach odpuszczam, dwaj koledzy jadą na ostatnie kółko, ja tymczasem w towarzystwie kilku osób, które zakończyły wcześniej ubieram się, moment później przyjeżdża grupetto, czekamy na finisz pierwszej grupy, a potem czekamy na wszystkich i regeneracyjnym tempem wracamy do miasta.
Ujechałem się jak nie wiem co.
Wychodzimy na prostą na rondo w Pogroszewie. I tam orientujemy się, że jesteśmy tak jakby grupą "jeden i pół": głównej grupy nie złapiemy, grupetto jest za nami około 500 m; ani gonić, a czekać nie bardzo, więc robimy to, co pozostaje: jedziemy swoje.
Pozostałe 2,5 kółka robimy w dwóch lub trzech. Po trzech pętlach odpuszczam, dwaj koledzy jadą na ostatnie kółko, ja tymczasem w towarzystwie kilku osób, które zakończyły wcześniej ubieram się, moment później przyjeżdża grupetto, czekamy na finisz pierwszej grupy, a potem czekamy na wszystkich i regeneracyjnym tempem wracamy do miasta.
Ujechałem się jak nie wiem co.
- DST 75.47km
- Czas 02:20
- VAVG 32.34km/h
- VMAX 51.84km/h
- K: 16.0
- Podjazdy 108m
- Sprzęt Czorny