Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2022
Dystans całkowity: | 63.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 02:33 |
Średnia prędkość: | 24.92 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.97 km/h |
Suma podjazdów: | 160 m |
Maks. tętno maksymalne: | 175 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 130 (67 %) |
Suma kalorii: | 1566 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 63.55 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
Piątek, 2 września 2022
Kategoria > 50 km, do czytania
Przeddwudzionek
Jesień przyatakowała piątkowym popołudniem, więc wolałem już nie bawić się tak, jak ostatnio, tylko założyłem bluzę i nogawki.
Miałem w planie zaliczyć trzy kwadraty w okolicy Podkowy Leśnej. Pomimo upływu lat ten kierunek nadal pozostał dla mnie "nieprzyjemnym", bo świateł dużo, skrzyżowania, ani się rozpędzić ani nic. A do tego w Podkowie i Brwinowie ścieżków jest sporo, więc jest to kolejny problem z cyklu "hamowanie przy każdej poprzecznej".
Zacząłem od strony Pruszkowa, dość szybko przegapiłem pierwszy planowany skręt (chyba był remont) i wylądowałem na relatywnie nowej DDR po północnej stronie torów, obok jakiejś lokomotywowni lub innych kolejowych (lub byłych kolejowych) zabudowań.
W Pruszkowie dawno nie jeździłem, więc na miejscu okazało się, że wzdłuż głównej mamy co prawda drogę rowerową, ale w zamian za to jest dużo wolniej.
Potem trochę kręcenia po Podkowie i przyległościach, zaliczone to, co zaliczone być miało i powrót do domu.
Miałem w planie zaliczyć trzy kwadraty w okolicy Podkowy Leśnej. Pomimo upływu lat ten kierunek nadal pozostał dla mnie "nieprzyjemnym", bo świateł dużo, skrzyżowania, ani się rozpędzić ani nic. A do tego w Podkowie i Brwinowie ścieżków jest sporo, więc jest to kolejny problem z cyklu "hamowanie przy każdej poprzecznej".
Zacząłem od strony Pruszkowa, dość szybko przegapiłem pierwszy planowany skręt (chyba był remont) i wylądowałem na relatywnie nowej DDR po północnej stronie torów, obok jakiejś lokomotywowni lub innych kolejowych (lub byłych kolejowych) zabudowań.
W Pruszkowie dawno nie jeździłem, więc na miejscu okazało się, że wzdłuż głównej mamy co prawda drogę rowerową, ale w zamian za to jest dużo wolniej.
Potem trochę kręcenia po Podkowie i przyległościach, zaliczone to, co zaliczone być miało i powrót do domu.
- DST 63.55km
- Czas 02:33
- VAVG 24.92km/h
- VMAX 40.97km/h
- K: 17.0
- HRmax 175 ( 90%)
- HRavg 130 ( 67%)
- Kalorie 1566kcal
- Podjazdy 160m
- Sprzęt Czorny