Wpisy archiwalne w kategorii
< 50km
Dystans całkowity: | 11464.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 482:43 |
Średnia prędkość: | 23.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.12 km/h |
Suma podjazdów: | 5953 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (84 %) |
Suma kalorii: | 44964 kcal |
Liczba aktywności: | 304 |
Średnio na aktywność: | 37.71 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 1 lipca 2021
Kategoria < 50km, do czytania
Przez Borzęcin
Obawiam się, że na drodze łączącej Górki z Borzęcinem powstanie jakaś droga rowerowa albo coś (dochodząca do tego ciągu, który zaczyna się w okolicy skrzyżowania z Warszawską). Lekko średni pomysł, ale trzeba się przyzwyczajać, że zabierają nam kolejne asfalty po to, by ludzie, którzy i tak by jechali chodnikiem (którym nikt nie jeździ) mogli jeździć drogą rowerową (którą nikt nie będzie jeździł).
- DST 33.01km
- Czas 01:14
- VAVG 26.76km/h
- Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 28 czerwca 2021
Kategoria < 50km, do czytania
Truskaw na godzinę
Krótki skok na Truskaw z powrotem przez Górkę Śmieciową. Tak trochę mocnym wieczorem, więc całość przy świetle.
- DST 29.80km
- Czas 01:09
- VAVG 25.91km/h
- Sprzęt Stefan
Piątek, 11 czerwca 2021
Kategoria < 50km, zaliczając gminy, ze zdjęciem
Wszystkiego tęczowego
- DST 25.66km
- Czas 00:57
- VAVG 27.01km/h
- VMAX 36.72km/h
- K: 15.0
- Kalorie 493kcal
- Podjazdy 85m
- Sprzęt Zenon
Środa, 26 maja 2021
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Wieczorna pętla
Mój pierwotny plan by powieźć się przez chwilę na kole Strefy Koń-fortu upadł, gdyż guma.
To pojechałem sobie sam, przez Zaborów. Minąłem ich nawet, jeśli startowali jako jedna grupa, to po kilku okrążeniach dzieliło ich już ze 2-3 km.
To pojechałem sobie sam, przez Zaborów. Minąłem ich nawet, jeśli startowali jako jedna grupa, to po kilku okrążeniach dzieliło ich już ze 2-3 km.
- DST 44.92km
- Czas 01:35
- VAVG 28.37km/h
- Sprzęt Zenon
Niedziela, 23 maja 2021
Kategoria do czytania, szypko, < 50km
Sprawdzić czy rower jeszcze jeździ
Uznałem, że może trzeba by było sprawdzić, czy nadal umiem wykręcić cokolwiek odrobinę szybciej bez jakiejś tam wielkiej spiny.
Ruszyłem bez większego przekonania, bo wiatr wiał w twarz, a widoczne z daleka opady nad Babicami obiecywały, że też dostanę po nosie. I rzeczywiście: nie dojechałem do Babic, a już byłem mokry; temperatura momentalnie spadła z 18 do 13 stopni, co nie sprzyjało motywacji, ale trudno: postanowiłem to niech tam będzie, że raz pojadę. W Górkach robię coś szalonego i postanawiam dodatkowo zakręcić przez Zaborówek.
W Zaborówku łapię wiatr, najpierw boczny, potem wplecny i tak sobie po królewsku - chociaż jednak po DDR w Kaputach (gdy obok jest piękny asfalt) - dojechałem do domu.
Ruszyłem bez większego przekonania, bo wiatr wiał w twarz, a widoczne z daleka opady nad Babicami obiecywały, że też dostanę po nosie. I rzeczywiście: nie dojechałem do Babic, a już byłem mokry; temperatura momentalnie spadła z 18 do 13 stopni, co nie sprzyjało motywacji, ale trudno: postanowiłem to niech tam będzie, że raz pojadę. W Górkach robię coś szalonego i postanawiam dodatkowo zakręcić przez Zaborówek.
W Zaborówku łapię wiatr, najpierw boczny, potem wplecny i tak sobie po królewsku - chociaż jednak po DDR w Kaputach (gdy obok jest piękny asfalt) - dojechałem do domu.
- DST 48.83km
- Czas 01:32
- VAVG 31.85km/h
- VMAX 44.64km/h
- K: 17.0
- Kalorie 1095kcal
- Podjazdy 96m
- Sprzęt Stefan
Piątek, 21 maja 2021
Kategoria do czytania, < 50km
Bielany
Wymyśliłem, że jadę Estrady aż do Ronda, potem do Oszą w Łomiankach.
Potem wymyśliłem, że pojadę w kierunku Bielan.
Uznałem, że nie chce mi się wyskakiwać na Pułkową, bo cholera jedna wie, czy tam jest zakaz albo jaka ekspresówka, więc pojechałem bokiem.
No i fajnie: droga rowerowa i w ogóle... A potem skręca ku Wiśle, objeżdżając Park Młociński... No i trochę mniej fajnie (czysto z transportowego punktu widzenia) - ale jednocześnie trochę bardziej faunie, bo pojechałem przez park (z zielonego punktu widzenia).
A potem zacząłem kręcić się po uliczkach, potem po DDR aż mnie wyprowadziło na Reymonta.
No i o.
Potem wymyśliłem, że pojadę w kierunku Bielan.
Uznałem, że nie chce mi się wyskakiwać na Pułkową, bo cholera jedna wie, czy tam jest zakaz albo jaka ekspresówka, więc pojechałem bokiem.
No i fajnie: droga rowerowa i w ogóle... A potem skręca ku Wiśle, objeżdżając Park Młociński... No i trochę mniej fajnie (czysto z transportowego punktu widzenia) - ale jednocześnie trochę bardziej faunie, bo pojechałem przez park (z zielonego punktu widzenia).
A potem zacząłem kręcić się po uliczkach, potem po DDR aż mnie wyprowadziło na Reymonta.
No i o.
- DST 27.48km
- Czas 01:11
- VAVG 23.22km/h
- Sprzęt Stefan
Czwartek, 20 maja 2021
Kategoria < 50km
Znowu miasto
- DST 37.23km
- Czas 01:50
- VAVG 20.31km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 8 maja 2021
Kategoria zaliczając gminy, do czytania, < 50km
Wdzieńszczepienne gminki
Najpierw na 13:00 na nakłucie, a potem na szybko do Bielska Podlaskiego.
Chip jeszcze nie do końca jest zsynchronizowany z 5G, ale udało się tak wysterować chmurami, że burza lunęła dopiero gdy zamknęliśmy drzwi od auta, już przebrani i spakowani.
Chip jeszcze nie do końca jest zsynchronizowany z 5G, ale udało się tak wysterować chmurami, że burza lunęła dopiero gdy zamknęliśmy drzwi od auta, już przebrani i spakowani.
- DST 26.33km
- Czas 00:53
- VAVG 29.81km/h
- VMAX 40.68km/h
- K: 11.0
- HRmax 175 ( 90%)
- HRavg 150 ( 77%)
- Kalorie 589kcal
- Podjazdy 101m
- Sprzęt Stefan
Niedziela, 25 kwietnia 2021
Kategoria < 50km
Ponownie Borzęcin
- DST 32.19km
- Czas 01:10
- VAVG 27.59km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 24 kwietnia 2021
Kategoria < 50km
Borzęcin
- DST 33.06km
- Czas 01:10
- VAVG 28.34km/h
- Sprzęt Stefan