Wpisy archiwalne w kategorii
< 50km
Dystans całkowity: | 11464.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 482:43 |
Średnia prędkość: | 23.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.12 km/h |
Suma podjazdów: | 5953 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (84 %) |
Suma kalorii: | 44964 kcal |
Liczba aktywności: | 304 |
Średnio na aktywność: | 37.71 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Sobota, 27 lutego 2021
Kategoria < 50km, do czytania
Wzdłuż ekspresówki
Pojechałem zbadać dokąd prowadzi jedna z ulic na Ursusie. Prowadzi, jak się okazuje, na wiadukt przy Szyszkowej.
- DST 32.12km
- Czas 01:21
- VAVG 23.79km/h
- Sprzęt Zenon
Piątek, 26 lutego 2021
Kategoria < 50km, do czytania
Borzęcińska klasyka z gumą
Miało być od południa przez Borzęcin, skończyło się na przymusowym postoju obok Orlika i wymianie dętki, którą rozkroiłem na czymś ostrym i metalowym wbitym w chodnik...
- DST 30.61km
- Czas 01:13
- VAVG 25.16km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 24 lutego 2021
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Truskaw
Prawie luźną nogą, ale do samego Truskawa (przez Lipków). Asfalty przynajmniej suche.
Nie umarłem po poprzednim, ale jutro pewnie umrę.
Nie umarłem po poprzednim, ale jutro pewnie umrę.
- DST 26.46km
- Czas 01:02
- VAVG 25.61km/h
- Sprzęt Stefan
Niedziela, 21 lutego 2021
Kategoria < 50km, do czytania
Nadal umiem jeździć!
Wychodzi na to, że ostatni raz na rowerze byłem na początku grudnia, a od tego czasu moim największym fizycznym ćwiczeniem było wyniesienie śmieci albo przyniesienie zakupów z samochodu. No, albo 300 m marszu do Paczkomatu.
Nie żałuję niczego!
Niemniej jednak pogoda mnie zachęciła (mimo że mokro) i postanowiłem się przejechać. Niedaleko i nie za szybko, bo nie chcę umierać cały dzień (albo sobie czegoś jeszcze urwać...).
Nie żałuję niczego!
Niemniej jednak pogoda mnie zachęciła (mimo że mokro) i postanowiłem się przejechać. Niedaleko i nie za szybko, bo nie chcę umierać cały dzień (albo sobie czegoś jeszcze urwać...).
- DST 33.15km
- Czas 01:17
- VAVG 25.83km/h
- Sprzęt Stefan
Niedziela, 29 listopada 2020
Kategoria < 50km
Aż w Pruszkowie.
- DST 30.67km
- Czas 01:12
- VAVG 25.56km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 28 listopada 2020
Kategoria < 50km
Jeździłem.
- DST 33.12km
- Czas 01:19
- VAVG 25.15km/h
- Sprzęt Zenon
Myszczyn, Borzęcin i takie tam
- DST 38.23km
- Czas 01:28
- VAVG 26.07km/h
- Sprzęt Stefan
Po okolicy
- DST 33.04km
- Czas 01:09
- VAVG 28.73km/h
Sobota, 10 października 2020
Kategoria < 50km, do czytania
Po lesie
Wymyśliłem, że wjadę w las w Laskach. Pojechałem przed siebie, z grubsza na północ, ale tak nie za bardzo (głównie utwardzonymi szlakami, las to nie jest do końca dobre miejsce na opony 23c...). Wyjechałem obok Kwatery Dowodzenia i wróciłem do domu z okolic Wólki Węglowej.
- DST 27.57km
- Czas 01:23
- VAVG 19.93km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 1 października 2020
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Wieczorna DDR
Wyszedłem na rower pod wieczór. I... nawet fajnie się jechało. Tak z wiatrem i w ogóle, nastrój jesienny, nawet chłodno było, ale jeszcze nie pachniało polską, jesienną wsią (czyli palonym plastikiem i oponami).
Gdy zabierałem się do prostej pomiędzy Borzęcinem i rondem, stwierdziłem, że wyjeżdżając z oświetlonego terenu sprawdzę, czy świeci mi tylna lampka. I... nie świeciła. Baterie były świeże, a tu taki klops. Uznałem więc, że nie będę kombinował i szukał sklepów, tylko wsiądę na nudną, nierówną, paskudną DDR prowadzacą wzdłuż szosy sochaczewskiej i powlokę się pod wiatr.
Gdy zabierałem się do prostej pomiędzy Borzęcinem i rondem, stwierdziłem, że wyjeżdżając z oświetlonego terenu sprawdzę, czy świeci mi tylna lampka. I... nie świeciła. Baterie były świeże, a tu taki klops. Uznałem więc, że nie będę kombinował i szukał sklepów, tylko wsiądę na nudną, nierówną, paskudną DDR prowadzacą wzdłuż szosy sochaczewskiej i powlokę się pod wiatr.
- DST 30.44km
- Czas 01:11
- VAVG 25.72km/h
- Sprzęt Stefan