Wpisy archiwalne w kategorii
< 50km
Dystans całkowity: | 11464.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 482:43 |
Średnia prędkość: | 23.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.12 km/h |
Suma podjazdów: | 5953 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (84 %) |
Suma kalorii: | 44964 kcal |
Liczba aktywności: | 304 |
Średnio na aktywność: | 37.71 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 27 kwietnia 2020
Kategoria trening, do czytania, < 50km
Znalazłem słońce!
Daleko nie szukałem, popołudnia teraz pięknie słoneczne. Zwiedziłem
jedną drogę techniczną, kończyła się ścieżką pełną psów i ludzi, więc
nie pchałem się w nich, tylko musiałem kręcić po bocznych dróżkach.
Powrót standardowo przez Borzęcin i (niestandardowo) przez Zalesie od trasy sochaczewskiej.
Powrót standardowo przez Borzęcin i (niestandardowo) przez Zalesie od trasy sochaczewskiej.
- DST 43.16km
- Czas 01:33
- VAVG 27.85km/h
- VMAX 47.16km/h
- K: 19.0
- HRmax 178 ( 92%)
- HRavg 142 ( 73%)
- Kalorie 901kcal
- Podjazdy 90m
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 21 kwietnia 2020
Kategoria szypko, trening, do czytania, < 50km
W końcu na powietrzu
Po prawie czterech tygodniach odpowiedzialnego kręcenia na trenażerze, w końcu - skoro pozwolono - wyszedłem na zewnątrz. Największym wyzwaniem, jak się okazało, było... dobranie odpowiedniego ubrania, bo po takim czasie zamknięcia, z wyjściami jedynie do sklepów (i to wieczorem), nie wiedziałem zupełnie jaka temperatura będzie na rowerze.
- DST 47.32km
- Czas 01:33
- VAVG 30.53km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 18 marca 2020
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Turlanko po wioskach
Wieczór, niby 15 stopni, ale część domów pali plastik (pewnie przy tej temperaturze daje wystarczająco ciepła). Ciekawe kto jest szwagrem lokalnej straży gminnej, że nigdy się nie biorą za to (a wystarczy po prostu przejechac po okolicy i mandaty można dawać jeden za drugim).
- DST 46.70km
- Czas 01:35
- VAVG 29.49km/h
- VMAX 39.24km/h
- K: 10.0
- HRmax 172 ( 89%)
- HRavg 145 ( 75%)
- Kalorie 1119kcal
- Podjazdy 81m
- Sprzęt Stefan
Wieczorne kręcenie
- DST 32.17km
- Czas 01:12
- VAVG 26.81km/h
- VMAX 43.56km/h
- K: 7.0
- HRmax 178 ( 92%)
- HRavg 130 ( 67%)
- Kalorie 774kcal
- Podjazdy 73m
- Sprzęt Stefan
Popołudniówka
- DST 33.01km
- Czas 01:16
- VAVG 26.06km/h
- Sprzęt Stefan
Deszczowo
- DST 41.31km
- Czas 01:37
- VAVG 25.55km/h
- VMAX 43.56km/h
- K: 8.0
- HRmax 189 ( 97%)
- HRavg 143 ( 74%)
- Kalorie 1019kcal
- Podjazdy 112m
- Sprzęt Stefan
Sobota, 29 lutego 2020
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Okolica
Niestandardowo i krótko. Zahaczyłem o Truskaw i nabiłem przewyższenia nad S8.
- DST 44.18km
- Czas 01:35
- VAVG 27.90km/h
- VMAX 46.44km/h
- K: 7.0
- HRmax 173 ( 89%)
- HRavg 139 ( 72%)
- Kalorie 1089kcal
- Podjazdy 85m
- Sprzęt Zenon
Środa, 31 lipca 2019
Kategoria < 50km, do czytania, transport, trening
Zygzak
Kolejny dzień transportowego szosowania. W ciągu pracy trzeba było wyskoczyć na piętnastokilometrową pętelkę, a po pracy znowu szukałem okazji do czegoś króciutkiego i,fragmentami, intensywnego.
- DST 44.60km
- Czas 01:48
- VAVG 24.78km/h
- Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 29 lipca 2019
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Uciekając przed burzami
Była sobie burza. Przeleciała niedługo przed moim wyjściem, ale gdy wychodziłem, to większość wody spłynęła już do kanałów, a resztę dosuszało słońce.
Po drodze, wzdłuż ciągu Kasprzaka-Połczyńska gdzieś nie działały światła, potem zdążyłem idealnie na początek zielonego i stanąłem tylko przy Powstańców. I takim cudem mam KOM-a, przy średniej - uwaga - 33 km/h. Jaki jest cel robienia segmentu prowadzącego przez kilka skrzyżowań, gdzie światła są ustawione tak, że co najmniej na połowie się stoi, wie tylko jego twórca.
Na serio podszedłem jednak tylko do innego miejsca - podjazdu na wiadukt. 200 metrów, jakieś 15 metrów przewyższenia, najwyższa i najbardziej stroma górka w promieniu kilku kilometrów od mojego domu (nie licząc górek po których dzieci zjeżdżają na sankach). No i segment, sprinterski, jeden z moich ulubionych w okolicy. W końcu udało mi się poprawić najlepszy czas z 22 do 19 sekund. Jeszcze urwać tylko jedną sekundę, żeby średnia była elegancka, powyżej 50 km/h, i może wisieć na wieki. Chociaż gdybym nie jechał z plecakiem przykrytym przeciwdeszczowym fifrakiem, który działał jak żagiel, to może i miałbym te 18 sekund.
Gdy skręciłem w stronę Babic zobaczyłem Chmurę. Szła z północy prosto na mnie. To spowodowało, że poczułem się dodatkowo zachęcony do pospieszenia się w kierunku domu. Zdążyłem.
Po drodze, wzdłuż ciągu Kasprzaka-Połczyńska gdzieś nie działały światła, potem zdążyłem idealnie na początek zielonego i stanąłem tylko przy Powstańców. I takim cudem mam KOM-a, przy średniej - uwaga - 33 km/h. Jaki jest cel robienia segmentu prowadzącego przez kilka skrzyżowań, gdzie światła są ustawione tak, że co najmniej na połowie się stoi, wie tylko jego twórca.
Na serio podszedłem jednak tylko do innego miejsca - podjazdu na wiadukt. 200 metrów, jakieś 15 metrów przewyższenia, najwyższa i najbardziej stroma górka w promieniu kilku kilometrów od mojego domu (nie licząc górek po których dzieci zjeżdżają na sankach). No i segment, sprinterski, jeden z moich ulubionych w okolicy. W końcu udało mi się poprawić najlepszy czas z 22 do 19 sekund. Jeszcze urwać tylko jedną sekundę, żeby średnia była elegancka, powyżej 50 km/h, i może wisieć na wieki. Chociaż gdybym nie jechał z plecakiem przykrytym przeciwdeszczowym fifrakiem, który działał jak żagiel, to może i miałbym te 18 sekund.
Gdy skręciłem w stronę Babic zobaczyłem Chmurę. Szła z północy prosto na mnie. To spowodowało, że poczułem się dodatkowo zachęcony do pospieszenia się w kierunku domu. Zdążyłem.
- DST 29.70km
- Czas 01:05
- VAVG 27.42km/h
- Sprzęt Stefan
Zmęczyć się przy sobocie
Tuż przed wyjściem zobaczyłem, że zaraz mają być burze. Ale skoro niebo wyglądało przyjaźnie, to uznałem, że warto dać sobie szansę.
Przeleciałem moją ostatnio ulubioną, półtoragodzinną trasę po segmencie treningowym Pętli S8, zmęczyłem się, zziajałem i wróciłem do domu. Burze przyszły nocą.
Przeleciałem moją ostatnio ulubioną, półtoragodzinną trasę po segmencie treningowym Pętli S8, zmęczyłem się, zziajałem i wróciłem do domu. Burze przyszły nocą.
- DST 47.27km
- Czas 01:27
- VAVG 32.60km/h
- VMAX 50.40km/h
- K: 25.0
- HRmax 187 ( 96%)
- HRavg 164 ( 84%)
- Kalorie 1140kcal
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Stefan