Wpisy archiwalne w kategorii
do czytania
Dystans całkowity: | 96832.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 4314:10 |
Średnia prędkość: | 22.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 4401.00 km/h |
Suma podjazdów: | 164904 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (87 %) |
Suma kalorii: | 202907 kcal |
Liczba aktywności: | 1948 |
Średnio na aktywność: | 49.73 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Środa, 22 marca 2017
Kategoria > 100km, do czytania
Żelazowa Wola
...ale krótszą trasą. Słuchany kryminał wybitnie komponował się z nocnymi, zamglonymi wioskami...
- DST 113.37km
- Czas 03:59
- VAVG 28.46km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 21 marca 2017
Kategoria > 50 km, do czytania, szypko
Pierwsza, wiosenna jazda
No, to jest temperatura! Pozostańmy na tym poziomie do października. Damy radę? Proszę, proszę, proszę...
Przejechałem się tak, jak tydzień temu. Trasa podobna, ale wiatr wiał tym razem z południa, dzięki czemu na zjeździe za Julinkiem wyciągnąłem prawie 51 km/h.
No i w przeciwieństwie do poprzedniej jazdy nie pogonił mnie żaden kundel. Ale za to widziałem dwie sarny, ze cztery kociska (!) i jednego jeżyka!
Przejechałem się tak, jak tydzień temu. Trasa podobna, ale wiatr wiał tym razem z południa, dzięki czemu na zjeździe za Julinkiem wyciągnąłem prawie 51 km/h.
No i w przeciwieństwie do poprzedniej jazdy nie pogonił mnie żaden kundel. Ale za to widziałem dwie sarny, ze cztery kociska (!) i jednego jeżyka!
- DST 80.55km
- Czas 02:38
- VAVG 30.59km/h
- Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 20 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Że niby wiosna, tak?
Mówili, że astronomiczna, chociaż ja tam nigdy nie wiem. Wiem, że kalendarzowa jest 21 marca.
Jak na wiosnę, to pogoda iście wiosenna: z rana mnie okropiło, by potem, po pracy, strzelić słońcem w oczy.
Jak na wiosnę, to pogoda iście wiosenna: z rana mnie okropiło, by potem, po pracy, strzelić słońcem w oczy.
- DST 14.76km
- Czas 00:53
- VAVG 16.71km/h
- Sprzęt Zenon
Sobota, 18 marca 2017
Kategoria > 100km, do czytania
Deszczowo
Kampinos dookoła.
To nie był mój najlepszy pomysł. Po pierwszej godzinie było już mi wszystko jedno, a tak naprawdę dopiero wtedy zaczęło porządnie padać.
Na szczęście od Sochaczewa miałem wiatr w plecy, więc byłem w domu odrobinę szybciej.
To nie był mój najlepszy pomysł. Po pierwszej godzinie było już mi wszystko jedno, a tak naprawdę dopiero wtedy zaczęło porządnie padać.
Na szczęście od Sochaczewa miałem wiatr w plecy, więc byłem w domu odrobinę szybciej.
- DST 131.62km
- Czas 04:32
- VAVG 29.03km/h
- Sprzęt Stefan
Czwartek, 16 marca 2017
Kategoria szypko, > 50 km, do czytania
Truskawka - Janówek
Już w takiej mocniej deszczowej oprawie. Nie padało, ale było mokro.
Dawno tamtędy nie jeździłem. Sporo zwierzaków zobaczyłem, tradycyjnie, jak wieczorem, obok puszczy. Jeden wilczur jednak nie dał o sobie zapomnieć i musiałem poćwiczyć sprinty...
Po drodze, jadąc na lemondce, mało nie wrąbałem się za Julinkiem na zjeździe w jakąś dziurę. Przy, jak dowodzi analiza, prawie 45 km/h. Przeanalizowawszy docelową trajktorię lotu, uznałem, że na wieczorne wyjazdy nie byłoby aż tak głupim pomysłem brać kask.
Dawno tamtędy nie jeździłem. Sporo zwierzaków zobaczyłem, tradycyjnie, jak wieczorem, obok puszczy. Jeden wilczur jednak nie dał o sobie zapomnieć i musiałem poćwiczyć sprinty...
Po drodze, jadąc na lemondce, mało nie wrąbałem się za Julinkiem na zjeździe w jakąś dziurę. Przy, jak dowodzi analiza, prawie 45 km/h. Przeanalizowawszy docelową trajktorię lotu, uznałem, że na wieczorne wyjazdy nie byłoby aż tak głupim pomysłem brać kask.
- DST 80.54km
- Czas 02:39
- VAVG 30.39km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 15 marca 2017
Kategoria > 50 km, do czytania
Duża pętla
Nie pamiętam, co to tam było, więc przynajmniej wkleję mapkę.
- DST 86.98km
- Czas 02:58
- VAVG 29.32km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 11 marca 2017
Kategoria > 100km, do czytania
Żelazowa Wola
Wpadłem na pomysł dojechania do Żelazowej Woli najpierw przez Domaniew, trasą, którą dawno już nie jechałem, a potem przez Gawratową Wolę i Szczytno. Tuż za Podkampinosem robi się tam nawet pagórkowato (jak na mazowieckie standardy).
Powrót już główną - z wiatrem w plecy, więc jechało się samo.
Powrót już główną - z wiatrem w plecy, więc jechało się samo.
- DST 115.76km
- Czas 03:59
- VAVG 29.06km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 8 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Transport
Znowu sobie narobiłem zaległości... No i co teraz? Wiem, gdzie jechałem. Ale nie wiem, co się działo po drodze. Pewnie to, co zwykle.
- DST 14.52km
- Czas 00:47
- VAVG 18.54km/h
- Sprzęt Zenon
Środa, 8 marca 2017
Kategoria > 50 km, do czytania
Mroźne kółko
Nie był to mój najlepszy pomysł. Cztery stopnie na minusie, do tego skończyła mi się książka i usiłowałem słuchać radia. Jedyne, cp w tych lasach łapało wyraźnie, to RMF. Miałem więc trzy godziny z dicho na uszach.
- DST 93.56km
- Czas 03:26
- VAVG 27.25km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Poniedziałek, 6 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Patataj!
A padało. A mokro było. A do tego końcówkę dojazdu mam po asfalcie i nijak nie da się tamtędy przejechać rano bez zmoczenia butów, bo musiałbym jechać lewą stroną pasa...
- DST 14.67km
- Czas 00:51
- VAVG 17.26km/h
- Sprzęt Zenon