Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wpisy archiwalne w kategorii

szypko

Dystans całkowity:13902.53 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:436:35
Średnia prędkość:31.84 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:9462 m
Maks. tętno maksymalne:194 (100 %)
Maks. tętno średnie:169 (87 %)
Suma kalorii:107699 kcal
Liczba aktywności:197
Średnio na aktywność:70.57 km i 2h 12m
Więcej statystyk
Piątek, 13 sierpnia 2021 Kategoria > 100km, szypko, do czytania

Słoneczna Setka PS8

Trzeba przyznac, że blogi, takie jak BS, odchodzą do lamusa. Tak, to znowu jest link do fejsika, a od kiedy wszystko się samo wgrywa na Stravę, to nawet nie chce się tu wchodzić i aktualizować...
  • DST 109.26km
  • Czas 03:21
  • VAVG 32.61km/h
  • VMAX 56.88km/h
  • K: 22.0
  • HRmax 192 ( 99%)
  • HRavg 155 ( 80%)
  • Kalorie 1945kcal
  • Podjazdy 242m
  • Sprzęt Czorny
Środa, 11 sierpnia 2021 Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening

2¼ kółka w końforcie

A tak postanowiłem się poszwędać z myślą, że może uda mi się sprawdzić, jak wygląda środowa Strefa Końfortu od środka. Żeby pominąć krępujący moment sterczenia jak frędzel na miejscu zbiórki razem z innymi, sterczącymi jak frędzle kolarzami, uznałem, że pojadę sobie sam na miejsce startu, najwyżej grupa mnie złapie.

Jechałem wolniutko, wiatr wiał w buzię, zatrzymałem się ze trzy razy sprawdzić, czy już gdzieś tam nie jadą (a raz nawet posterczałem oparty o mostek), bo bardzo, ale to bardzo nie chciało mi się samemu jechać pod wiatr.

I tak sobie sam dojechałem na placyk w Pogroszewie - miejsce zbiórki przed startem.

Jako że byłem pierwszy raz, to zająłem miejsce pod koniec grupy, chociaż wiedziałem, z czym to się wiąże... a potem był start lotny, potem zakręt i spawanie, potem pies i spawanie, potem zakręt i lekkie spawanie, i zakręt i mocne spawanie, i ktoś strzelił i mocne spawaaaaaa... i grupetto. Przez chwilę próbowaliśmy jeszcze z jednym kolegą dojść we dwóch do grupy, ale udało nam się co najwyżej utrzymać jej tempo, ale nie się zbliżyć. Wobec tego odpuściliśmy, uformowała się sześcioosobowa grupka jadąca mocno i równo. Po okrążeniu zostało nas trzech, po kolejnej połowie - dwóch, a potem dojechaliśmy do Borzęcina i tam mój plan na "2 kółka + Borzęcin = nic sobie nie urwiemy" został zakończony, zostawiłem ostatniego Jägermeistera samemu sobie i wróciłem do domu.

W sumie było fajnie, gdybym trzymał się z przodu, to pewnie przygoda z mocną jazdą nie skończyłaby się tak szybko, ale z drugiej strony - dobrze, że przygoda z mocną jazdą skończyła się tak szybko. Czyli mamy już drugie warte uwagi wydarzenie organizowane przez PS8, na które warto iść.


  • DST 65.58km
  • Czas 02:07
  • VAVG 30.98km/h
  • VMAX 52.56km/h
  • K: 19.0
  • HRmax 194 (100%)
  • HRavg 158 ( 81%)
  • Kalorie 1415kcal
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt Czorny
Niedziela, 8 sierpnia 2021 Kategoria > 50 km, szypko, do czytania

Witki przez Łaźniew

Wczoraj było z akcentami, więc dzisiaj było bez akcentów; tlenik na zakończenie niedzieli <3

Postanowiłem pojechać drogą do Łaźniewa, którą poznałem niedawno. I uznałem, że mam w nosie wiatr. Który wiał... w nos. Prosto w nos.

Przeleciałem przez Łaźniew i Witki, zamykając pętelkę na rondzie w Pilaszkowie, a potem zrobiłem drugą - skręcając w lewo na rondzie w Pogroszewie i jadąc przez Borzęcin-Lipków. Czyli klasyka wieczorowej pory.
  • DST 54.52km
  • Czas 01:48
  • VAVG 30.29km/h
  • VMAX 38.16km/h
  • K: 19.0
  • Podjazdy 64m
  • Sprzęt Czorny
Sobota, 7 sierpnia 2021 Kategoria < 50km, szypko, do czytania

Cały czas płasko

W sumie dawno nie jeździłem, bo od wtorku czas umykał raczej na powyścigowo-sprzątaniowe aktywności, więc dzisiaj wstałem ambitnie (o 12:00), poczułem chęć do jazdy (gdy zjadłem śniadanie o 14:30) i...

...no i nic.

Wyszedłem dopiero pod wieczór, bo uznałem, że jak już sobie obiecałem, to głupio nie dotrzymać słowa.

Zakręciłem sobie przez Mariew-Zaborów-Pilaszków, z trzema akcentami na "hopkach" (w tym jednym akcencie na psie, który najpierw zaszedł mi drogę, a gdy się prawie zatrzymałem, to zaczął mnie gonić - strateg).

W sumie zgodnie z tym, co ustaliliśmy tydzień wcześniej w Ujsołach; do 4% to jest cały czas płasko, tylko się trochę wolniej jedzie. Więc było płasko. Bez wyjątków.
  • DST 44.90km
  • Czas 01:25
  • VAVG 31.69km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Podjazdy 67m
  • Sprzęt Czorny
Wtorek, 6 lipca 2021 Kategoria < 50km, szypko, do czytania

Do serwisu

Przez zabetonowane miasto, trochę naokoło, odebrać auto z przeglądu. Co ciekawe, powrót z serwisu do domu zrobiłem z buta, nie przypuszczałem jednak, że po drodze jest tak niewiele miejsc z cieniem. Konkretnie: ze 300 metrów.

Wiencyj betonu!
  • DST 18.14km
  • Czas 00:46
  • VAVG 23.66km/h
  • Sprzęt Stefan
Niedziela, 4 lipca 2021 Kategoria < 50km, szypko, do czytania

Pętla Truskawska

W sumie średna to "pętla", bo jej jedyny "pętlasty" odcinek to kółko (w tym wypadku dwa) dookoła Trójkąta Mariewskiego.

Ciekawe, że kiedyś standardową trasą była dla mnie trasa 60 km przez Leszno, teraz - niecałe 30... Ciekawe czy za 5 lat będę miał w standardzie kółko dookoła Parku Górczewska?


  • DST 30.62km
  • Czas 01:00
  • VAVG 30.62km/h
  • Sprzęt Stefan
Wtorek, 29 czerwca 2021 Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, ze zdjęciem

Na patelni

Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby od razu po pracy wyjechać prosto w ten rozgrzany świat... ale to uczyniłem. Na wstępie przytulne 30, które na wioskach wzrosło do 31,6 stopnia. Serce mi nie podziękowało, im dalej w czas, tym mocniej musiało pracować, ratując mnie przed przegrzaniem...

Odwiedziłem sobie nowy asfalt do Łaźniewa, przeciąłem Witki i prosto do Leszna. Powrót przez zadrzewione okolice Mariewa nie był jakoś zauważalnie chłodniejszy. Tak, zdecydowanie było za ciepło, dwa duże bidony starczyły na styk.

Przez Zaborowem zostaję postrzelony... przez trzmiela. W oko. Że należy nosić okulary? No... czasem by się przydały.


Ostatki starych znaków w Łaźniewie.
  • DST 62.19km
  • Czas 02:03
  • VAVG 30.34km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • K: 29.0
  • HRmax 180 ( 93%)
  • HRavg 160 ( 82%)
  • Kalorie 1341kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Zenon
Piątek, 28 maja 2021 Kategoria > 100km, szypko, do czytania, trening

Lekka setka PS8

W sumie taka jazda trochę na sprawdzenie, czy dam radę utrzymać się na kole na takim dystansie. I nie, proszę się nie śmiać, naprawdę nie byłem tego pewien. Ale trasa powtarzała się na niektórych fragmentach, uznałem, że jest szansa, że złapię koło w drodze powrotnej. A jak nie, to wrócę sam, nie jest daleko.

No i co? Zaskoczyłem się pozytywnie, wychodzi na to, że po takiej przerwie jednak umiem nawet dać (za) mocną zmianę, nie mówiąc o utrzymaniu się na kole.

Trasa jak poniżej: zakręcona, bez długich prostych, ale przynajmniej poznałem nowy asfalt - przez Łaźniewek do Witek.

Nie obyło się bez kraksy (chyba nawet przy zerowej prędkości, bez mojego udziału), przerwy na siku (kto robi przerwę na siku po 70 km?) i ogólnie pozytywnych doświadczeń. Bo, panie i panowie, lekka setka to takie wydarzenie, gdzie nie wolno za mocno i za szybko, gdzie nie powinno się uciekać i szarpać - chodzi o to, żeby sobie po prostu przejechać w grupie stóweczkę. Chociaż po raz pierwszy udało mi się być na takiej, gdzie faktycznie od początku do końca była równa, ładna jazda. I oby tak częściej!


  • DST 103.31km
  • Czas 03:12
  • VAVG 32.28km/h
  • Sprzęt Stefan
Niedziela, 23 maja 2021 Kategoria do czytania, szypko, < 50km

Sprawdzić czy rower jeszcze jeździ

Uznałem, że może trzeba by było sprawdzić, czy nadal umiem wykręcić cokolwiek odrobinę szybciej bez jakiejś tam wielkiej spiny.

Ruszyłem bez większego przekonania, bo wiatr wiał w twarz, a widoczne z daleka opady nad Babicami obiecywały, że też dostanę po nosie. I rzeczywiście: nie dojechałem do Babic, a już byłem mokry; temperatura momentalnie spadła z 18 do 13 stopni, co nie sprzyjało motywacji, ale trudno: postanowiłem to niech tam będzie, że raz pojadę. W Górkach robię coś szalonego i postanawiam dodatkowo zakręcić przez Zaborówek.

W Zaborówku łapię wiatr, najpierw boczny, potem wplecny i tak sobie po królewsku - chociaż jednak po DDR w Kaputach (gdy obok jest piękny asfalt) - dojechałem do domu.
  • DST 48.83km
  • Czas 01:32
  • VAVG 31.85km/h
  • VMAX 44.64km/h
  • K: 17.0
  • Kalorie 1095kcal
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Stefan
Niedziela, 4 października 2020 Kategoria > 50 km, szypko, do czytania, trening

Leszno

Standardowa trasa do Leszna, luźną nogą razem z południowo-zachodnim wiatrem (a potem pod tenże).

Ciekawe ile w tym roku zrobiłem tras dłuższych niż 50 km...?
  • DST 63.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 30.98km/h
  • VMAX 50.04km/h
  • K: 22.0
  • HRmax 187 ( 96%)
  • HRavg 163 ( 84%)
  • Kalorie 1363kcal
  • Podjazdy 161m
  • Sprzęt Stefan

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl