Wpisy archiwalne w kategorii
trening
Dystans całkowity: | 19231.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 653:08 |
Średnia prędkość: | 29.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.28 km/h |
Suma podjazdów: | 10044 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (87 %) |
Suma kalorii: | 115449 kcal |
Liczba aktywności: | 319 |
Średnio na aktywność: | 60.48 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Szosa
- DST 38.90km
- Czas 01:22
- VAVG 28.46km/h
- Sprzęt Stefan
Szosa
- DST 48.29km
- Czas 01:42
- VAVG 28.41km/h
- Sprzęt Stefan
Szosa
- DST 31.52km
- Czas 01:07
- VAVG 28.23km/h
- Sprzęt Stefan
Wieczorynka
- DST 31.22km
- Czas 01:06
- VAVG 28.38km/h
- Sprzęt Stefan
Czwartek, 22 listopada 2018
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Wioski
Prawie klasyka gatunku. Droga 888 na Święcice już jest zrobiona w całości, brakuje tylko chodników, znaków i linii, ale rower jakoś sobie z tym radzi. Przez brak wspomnianych znaków przegapiłem skręt na Borzęcin (jakby co, to ta dojazdówka w jego kierunku też jest zrobiona).
- DST 44.48km
- Czas 01:34
- VAVG 28.39km/h
- Sprzęt Stefan
Niedziela, 18 listopada 2018
Kategoria < 50km, do czytania, kampinos, trening
Las
Miałem iść na siłownię, ale przypomniało mi się, że siłowni nie znoszę prawie najbardziej na świecie (gorsze jest tylko pływanie), więc uznałem, że pojadę do lasu.
Wjechałem standardowo, w Wólce Węglowej, potem powłóczyłem się po niektórych mniej znanych szlakach, by skończyć na tych bardzo dobrze znanych: zielonym przez Sieraków i niebieskim do Lipkowa.
Po powrocie byłem jakiś taki ogłupiały, głowa bolała i w ogóle. Dopiero po dwóch godzinach wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić: no tak, zapomniałem zerknąć przed startem i bardzo skutecznie filtrowałem okoliczne wioski (bo, oczywiście, jechałem bez maski). Jak widać, nawet taka krótka inhalacja, ma wpływ na samopoczucie...
Wjechałem standardowo, w Wólce Węglowej, potem powłóczyłem się po niektórych mniej znanych szlakach, by skończyć na tych bardzo dobrze znanych: zielonym przez Sieraków i niebieskim do Lipkowa.
Po powrocie byłem jakiś taki ogłupiały, głowa bolała i w ogóle. Dopiero po dwóch godzinach wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić: no tak, zapomniałem zerknąć przed startem i bardzo skutecznie filtrowałem okoliczne wioski (bo, oczywiście, jechałem bez maski). Jak widać, nawet taka krótka inhalacja, ma wpływ na samopoczucie...
- DST 38.41km
- Czas 01:45
- VAVG 21.95km/h
- Sprzęt Zenon
Zachód od południa
- DST 44.93km
- Czas 01:33
- VAVG 28.99km/h
- Sprzęt Stefan
Niedziela, 11 listopada 2018
Kategoria < 50km, autorower, do czytania, trening, szypko
Na kawę za Bug
Wycieczka z gatunku tych "nie wiadomo, po co, ale i tak było fajnie".
Wpadliśmy na pomysł zaliczenia jednej gminy, która była dziurą (w sensie gminnej mapy). Wsiedliśmy w samochód, podwieźliśmy się na miejsce startu i ruszyliśmy: tam i z powrotem do Broka, na Orlen, na kawę. Pół godziny jazdy, pół godziny siedzenia nad kawą, pół godziny powrotu.
I, cyk, kolejna gmina do kompletu.
Wpadliśmy na pomysł zaliczenia jednej gminy, która była dziurą (w sensie gminnej mapy). Wsiedliśmy w samochód, podwieźliśmy się na miejsce startu i ruszyliśmy: tam i z powrotem do Broka, na Orlen, na kawę. Pół godziny jazdy, pół godziny siedzenia nad kawą, pół godziny powrotu.
I, cyk, kolejna gmina do kompletu.
- DST 37.09km
- Czas 01:08
- VAVG 32.73km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 10 listopada 2018
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Nasze dobro narodowe
Wyjazd, jak to wyjazd: krótko, niezbyt szybko, relaksacyjnie. Pozwiedzałem odrobinkę Ożarów (odpuszczając sobie jazdę główną drogą), turlając się jakąś osiedlową, równoległą uliczką, tyle w niej złego, że jest i z kostki, i poprzecinana głównymi drogami.
W powietrzu pełno naszego dobra narodowego. Tego, czym otwieramy oczy niedowiarkom. Mówimy: to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo!
W powietrzu pełno naszego dobra narodowego. Tego, czym otwieramy oczy niedowiarkom. Mówimy: to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo!
- DST 45.15km
- Czas 01:41
- VAVG 26.82km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 27 października 2018
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Wietrznie i jesiennie
Jesień w swojej klasyce: sucho, ale wietrznie tak, że miejscami ledwo jechałem 23 km/h. Za to z powrotem...
- DST 45.32km
- Czas 01:31
- VAVG 29.88km/h
- Sprzęt Stefan