Wpisy archiwalne w kategorii
trening
Dystans całkowity: | 19231.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 653:08 |
Średnia prędkość: | 29.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.28 km/h |
Suma podjazdów: | 10044 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (87 %) |
Suma kalorii: | 115449 kcal |
Liczba aktywności: | 319 |
Średnio na aktywność: | 60.48 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 20 sierpnia 2023
Kategoria < 50km, do czytania, szypko, trening
Jeśli wyjdzie się wcześniej to wcale nie zrobi się chłodniej...
Wyszedłem godzinę wcześniej, ale - jak w tytule - nie zrobiło się milej. Termometr uparcie wskazywał powyżej 31 stopni.
W takiej temperaturze można tylko jechać, zatrzymanie się na światłach to krótka, acz niemiła wycieczka do sauny.
Z zaskoczenia (również dla samego siebie) pojechałem od południa, przez Konotopę i Domaniewek, potem 888 w kierunku północy i już standardowo, Kosmowską do Borzęcina. I dalej przez Lipków.
W takiej temperaturze można tylko jechać, zatrzymanie się na światłach to krótka, acz niemiła wycieczka do sauny.
Z zaskoczenia (również dla samego siebie) pojechałem od południa, przez Konotopę i Domaniewek, potem 888 w kierunku północy i już standardowo, Kosmowską do Borzęcina. I dalej przez Lipków.
- DST 48.10km
- Czas 01:31
- VAVG 31.71km/h
- VMAX 46.50km/h
- K: 29.0
- HRmax 168 ( 87%)
- HRavg 153 ( 79%)
- Kalorie 1211kcal
- Podjazdy 93m
- Sprzęt Czorny
Piątek, 18 sierpnia 2023
Kategoria < 50km, do czytania, szypko, trening
Przed burzą
Niby miało padać, nawet kropiło... Zawróciłem do domu i kończyłem w przedburzowej duchocie. I - jak to musi być - ani kropla więcej nie spadła przez kilka kolejnych godzin.
- DST 35.59km
- Czas 01:04
- VAVG 33.37km/h
- VMAX 41.22km/h
- K: 23.0
- HRmax 175 ( 90%)
- HRavg 155 ( 80%)
- Kalorie 980kcal
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Czorny
Środa, 17 sierpnia 2022
Kategoria > 50 km, do czytania, szypko, trening
Jedna górka i wracam.
Pętelka przez Młochów i Podkowę. Nic wyjątkowego, nie podobają mi się za bardzo te tereny, jeżdżenie w większości po drogach technicznych to jednak cały czas hałas ulicy gdzieś tam brzmiący w uszach...
- DST 70.64km
- Czas 02:19
- VAVG 30.49km/h
- VMAX 52.72km/h
- K: 26.0
- HRmax 186 ( 96%)
- HRavg 150 ( 77%)
- Kalorie 1837kcal
- Podjazdy 192m
- Sprzęt Czorny
Środa, 10 sierpnia 2022
Kategoria > 50 km, do czytania, szypko, trening
Znowu te kółka po płaskim...
W porównaniu z jazdą z wczoraj nie było chaosu tylko równa jazda bez zbędnego szarpania. Kilka zaciągów, mniej jazdy w grupie, bardziej po sznurku... No, fajnie było.
- DST 79.52km
- Czas 02:03
- VAVG 38.79km/h
- VMAX 55.53km/h
- K: 22.0
- HRmax 182 ( 94%)
- HRavg 144 ( 74%)
- Kalorie 1565kcal
- Podjazdy 86m
- Sprzęt Czorny
Wtorek, 9 sierpnia 2022
Kategoria > 50 km, do czytania, szypko, trening
Królestwo Chaosu
SzoSza, "Wtorek Ride". Dawno, oj dawno, nie jechałem w tak chaotycznej grupie. Ludzie jadący razem na zmianie zaczynają się ścigać ze sobą, wychodzenie na zmianę urywa jadącą za wychodzącymi dwójkę, ktoś tam próbuje zrobić sobie krzywdę o samochód... Po przystanku w Zaborowie zrobiło się już nieco lepiej, ale tylko "nieco". A podobno to środowe S8 to jest jakiś chaotyczny ewenement...
- DST 56.31km
- Czas 01:29
- VAVG 37.96km/h
- VMAX 47.22km/h
- K: 19.0
- HRmax 186 ( 96%)
- HRavg 151 ( 78%)
- Kalorie 1254kcal
- Podjazdy 77m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 7 sierpnia 2022
Kategoria > 50 km, do czytania, szypko, trening
Prawobrzeżny skwadrating
Zaczęło się od tego, że jeden znajomy z Niemiec (po prawdzie to spod Poznania, ale to w sumie bez różnicy) potrzebował ode mnie czegoś w drodze na Mazury. Akurat jechał ekspresówką, więc postanowiłem wykorzystać sytuację i umówiłem się z nim kilkanaście minut od siebie - ale już za miastem, po wschodniej stronie. Na punkt przybyliśmy razem, więc dość szybko ruszyłem w trasę.
Zacząłem od jakichś płyt, potem była trylinka. Potem - dziurawy asfalt. Gdy zacząłem wątpić we wszystko... na szczęście zrobiło się lepiej. Niemniej jednak co i rusz pakowałem się w mniejsze lub większe ujeby. Podjechałem pod (i przez) Rynię, zahaczyłem o Radzymin, a końcówkę zrobiłem po Ząbkach i po Markach, po jakichś... osiedlach. I tak, po kolejnych podejrzanych nawierzchniach.
Zacząłem od jakichś płyt, potem była trylinka. Potem - dziurawy asfalt. Gdy zacząłem wątpić we wszystko... na szczęście zrobiło się lepiej. Niemniej jednak co i rusz pakowałem się w mniejsze lub większe ujeby. Podjechałem pod (i przez) Rynię, zahaczyłem o Radzymin, a końcówkę zrobiłem po Ząbkach i po Markach, po jakichś... osiedlach. I tak, po kolejnych podejrzanych nawierzchniach.
- DST 91.12km
- Czas 02:58
- VAVG 30.71km/h
- VMAX 44.87km/h
- K: 21.0
- HRmax 169 ( 87%)
- HRavg 152 ( 78%)
- Kalorie 2074kcal
- Podjazdy 193m
- Sprzęt Czorny
Piątek, 5 sierpnia 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
Lekka setka z akcentami
W jedną stronę w pełnym słońcu z przymusowym przystankiem na awarię. W drugą - dwa akcenty: jeden bardziej ucieczkowy w Radzikowie, drugi "podjazdowy" w Stanisławowie. Pierwszą połowę gdzieś w końcu peletonu, a potem wyszedłem na zmianę i wychodzi mi, że na czele grupy jechałem ~20 procent całej trasy. Pierwsza zmiana wyszła chyba jakieś 15 km, bo się nam dobrze z jakimś bliżej mi nieznanym kolegą jechało...
- DST 99.29km
- Czas 02:55
- VAVG 34.04km/h
- VMAX 52.30km/h
- K: 29.0
- HRmax 182 ( 94%)
- HRavg 140 ( 72%)
- Kalorie 1921kcal
- Podjazdy 172m
- Sprzęt Czorny
Czwartek, 4 sierpnia 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, < 50km
Krótko po okolicy
- DST 37.65km
- Czas 01:14
- VAVG 30.53km/h
- VMAX 50.14km/h
- K: 30.0
- HRmax 174 ( 90%)
- HRavg 140 ( 72%)
- Kalorie 862kcal
- Podjazdy 63m
- Sprzęt Czorny
Środa, 3 sierpnia 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
Strefa Końfortu PS8
...czyli trening na pętlach o zmiennej intensywności...
Dojazd tempem wybitnie rozgrzewkowym, czyli raczej wolno. Krótki postój przed startem i jedziemy. Trzy pierwsze kółka bez większych szaleństw, kilka prób uciekania, kilka kasowań. Na początku czwartego sam zabrałem się do ucieczki, ale początkowy entuzjazm szybko opadł (czyt. nie było komu robić). Końcówka to już przepychanki do finiszu, w których nie biorę udziału, bo ten, jak to się mówi, "kontroluję peleton od środka". Pełna dzida do finiszu i można w tempie regeneracyjnym wracać do miasta.
A, dla wielbiciela radosnych średnich, kol. Trollkinga: średnia prędkość z samej części treningowej sięgnęła 43,9 km/h, a najszybsze z czterech okrążeń przeleciało z przeciętną 44,9 km/h. Czyli że tak raczej żwawo ;)
Dojazd tempem wybitnie rozgrzewkowym, czyli raczej wolno. Krótki postój przed startem i jedziemy. Trzy pierwsze kółka bez większych szaleństw, kilka prób uciekania, kilka kasowań. Na początku czwartego sam zabrałem się do ucieczki, ale początkowy entuzjazm szybko opadł (czyt. nie było komu robić). Końcówka to już przepychanki do finiszu, w których nie biorę udziału, bo ten, jak to się mówi, "kontroluję peleton od środka". Pełna dzida do finiszu i można w tempie regeneracyjnym wracać do miasta.
A, dla wielbiciela radosnych średnich, kol. Trollkinga: średnia prędkość z samej części treningowej sięgnęła 43,9 km/h, a najszybsze z czterech okrążeń przeleciało z przeciętną 44,9 km/h. Czyli że tak raczej żwawo ;)
- DST 78.98km
- Czas 02:07
- VAVG 37.31km/h
- VMAX 54.67km/h
- K: 26.0
- HRmax 185 ( 95%)
- HRavg 144 ( 74%)
- Kalorie 1539kcal
- Podjazdy 95m
- Sprzęt Czorny
Wtorek, 2 sierpnia 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km