Sobota, 9 września 2017
Kategoria trening, < 50km, do czytania
Niech się kręci
Książka, nie za ostre słońce i wiatr, który nie do końca przeszkadzał. W końcu nieco dalej niż do Babic i z powrotem.
Robi się jesień. Słońce inaczej świeci, inny zapach w powietrzu... W końcu ładnie!
Robi się jesień. Słońce inaczej świeci, inny zapach w powietrzu... W końcu ładnie!
- DST 45.62km
- Czas 01:38
- VAVG 27.93km/h
- Sprzęt Stefan
Czwartek, 7 września 2017
Kategoria do czytania, transport
Naokoło
Serwis Garmina, prawie po drodze. Zrobiło się względnie ciepło, ale i tak jadę ubrany aż za ciepło. W korpus chłodno, ale rękawiczki wystarczą krótkie. I znajdź tu logikę.
- DST 19.70km
- Czas 01:11
- VAVG 16.65km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 7 września 2017
Kategoria trening, < 25km, do czytania
Rozruszanie nogi c.d.
Odebrałem dziś zareklamowanego Garmina i przynajmniej mam teraz dane podróży.
Oczywiście kropiło. Oczywiście było mokro. Oczywiście się nie spieszyłem.
Powoli. Po ostatnim lekkim (serio, lekkim) rozruszaniu, rwało mnie w łydce i achillesie przez dwa dni. Z czuciem, bo se urwiesz...
Oczywiście kropiło. Oczywiście było mokro. Oczywiście się nie spieszyłem.
Powoli. Po ostatnim lekkim (serio, lekkim) rozruszaniu, rwało mnie w łydce i achillesie przez dwa dni. Z czuciem, bo se urwiesz...
- DST 16.10km
- Czas 00:43
- VAVG 22.47km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 6 września 2017
Kategoria do czytania, transport
Zły, niepozytywny dzień
No żebym ja musiał spodnie w pracy suszyć? I żeby rano tak padało, żeby bluza w osiem godzin nie wyschła? Litości!
Temperatura super, ale tego mokrego już można by było uniknąć. Zwłaszcza, że całą drogę mam równo, a tuż przed pracą takie kałuże, że czego bym nie zrobił, to i tak pod stojak dojeżdżam z mokrymi butami.
Temperatura super, ale tego mokrego już można by było uniknąć. Zwłaszcza, że całą drogę mam równo, a tuż przed pracą takie kałuże, że czego bym nie zrobił, to i tak pod stojak dojeżdżam z mokrymi butami.
- DST 14.07km
- Czas 00:51
- VAVG 16.55km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 5 września 2017
Kategoria do czytania, transport
Mokro, mgliście...
... kolejny dzień na długo. Ale tylko w połowie, powrót już był prawie na krótko.
- DST 14.22km
- Czas 00:48
- VAVG 17.77km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 5 września 2017
Kategoria trening, < 25km, do czytania
Pętla na rozruszanie się
Jedna pętla S8 na rozruszanie nogi. Prawie włączyłem Stravę, ale coś nie zagrało i nawet nie mam śladu. Licznika też nie mam - oba Garminy zwrócone na gwarancji, dziś w końcu będę wiedział jak i dokąd jadę...
- DST 11.20km
- Czas 00:25
- VAVG 26.88km/h
- Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 4 września 2017
Kategoria do czytania, transport
Pierwszy dzień jesieni
Bo jak to inaczej nazwać? Po raz pierwszy od kilkunastu tygodniu musiałem rano szukać nie tyle bluzy, co długich spodni i czapki. Rękawiczki wziąłem krótkie, ale i tak nie było komfortowo. Normalnie bym obleciał bez tych spodni, ale jakoś mi ostatnio zimno jest.
- DST 14.02km
- Czas 00:49
- VAVG 17.17km/h
- Sprzęt Zenon
Piątek, 1 września 2017
Kategoria do czytania, transport
I co ja robię tu?
Biurko. Komputer. Kawa. Praca. Nic się nie przesuwa. Nic się nie dzieje.
Nuda.
I tylko nienapisana relacja gniecie w kark jak wyrzut sumienia.
I po co mi to było? Jak żyć?
Nuda.
I tylko nienapisana relacja gniecie w kark jak wyrzut sumienia.
I po co mi to było? Jak żyć?
- DST 14.16km
- Czas 00:54
- VAVG 15.73km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 31 sierpnia 2017
Kategoria do czytania, transport
Koniec sierpnia
No i czas na zmiany. Przypomnę, że już niedługo będę widoczny pod adresem hipek.bikestats.pl, znikną dwie dziewiątki z nicka. Ale to naprawdę nie moja wina, że gdy rejestrowałem się tu lat temu siedem, to "hipek" był zajęty przez kogoś, kto nawet jednego wpisu nie popełnił.
A teraz do rzeczy. Pierwsza jazda na rowerze dojazdowym. Rzucało mną jak pijanym na wigrusie. Brak bujającej się pod zadkiem torby podsiodłowej (zamieniony na obciążenie z boku, czyli sakwę) okazał się być olbrzymią przeszkodą i przez kilka kilometrów naprawdę miałem problem z utrzymaniem roweru w pionie. Ale jakoś dojechałem.
W sumie prędkość przelotową miałem taką, jak na MRDP - w porywach 20 km/h. Czyli niewiele się zmieniło.
A teraz do rzeczy. Pierwsza jazda na rowerze dojazdowym. Rzucało mną jak pijanym na wigrusie. Brak bujającej się pod zadkiem torby podsiodłowej (zamieniony na obciążenie z boku, czyli sakwę) okazał się być olbrzymią przeszkodą i przez kilka kilometrów naprawdę miałem problem z utrzymaniem roweru w pionie. Ale jakoś dojechałem.
W sumie prędkość przelotową miałem taką, jak na MRDP - w porywach 20 km/h. Czyli niewiele się zmieniło.
- DST 14.03km
- Czas 00:45
- VAVG 18.71km/h
- Sprzęt Zenon
MRDP - 8
- DST 571.90km
- Czas 31:56
- VAVG 17.91km/h
- Sprzęt Czorny