Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Poniedziałek, 28 października 2013 Kategoria do czytania, transport

Jak należy przypinać rower

Myślałem, że nie będzie dziś o czym pisać i skończy się na zwykłym, czysto tytułowym wpisie. Jazda sama, jakkolwiek wzbogacona, bo start był z innego nieco miejsca (warsztat samochodowy) i siłą rzeczy prowadził inną drogą, a i potem musiałem co nieco załatwić na mieście, nie wyróżniła się niczym szczególnym. Ot, jasno i zdecydowanie za ciepło. Hipcia także zbiera się powoli do kupna roweru (rowerów), ale chwilowo nie ma w temacie żadnych konkretów.

I w tym oto miejscu na pomoc przybywa nieoceniony, tajemniczy El Stalkero. A w zasadzie jego rower, który dzielnie czekał sobie przypięty do poręczy na naszym rowerowym parkingu. Rower został przypięty bezpiecznym U-lockiem. Przypięty za ramę. Niby super, prawda? Problem w tym, że dzielny El Stalkero przypiął rower za tę część ramy, która jest pomiędzy zaciskiem od siodełka a spawem łączącym rurę sztycową z poziomą rurą ramy. Czyli, jeśli komuś nie chce się zastanawiać, krócej: wystarczyło wyjąć siodełko, żeby zdjąć blokadę. Mało tego! Siodełko jego Crossfire'a jest zamykane na zacisk-szybkozamykacz! Żeby odjechać na jego rowerze trzeba było mniej czasu niż zajęłoby odpięcie blokady i zapięcie jej z powrotem... Zastanawiam się, dlaczego na rowerze nie wisiały również tabletki na ból brzucha, żeby złodziej poradził sobie z jazdą, gdy już przestanie się śmiać. Chciałem nawet zrobić zdjęcie dla potomnych, ale ES zasłonił.

[edit]
A, właśnie. Wczoraj byłem na ściance i udało się przeżyć. Nadgarstek już chce współpracować. I wreszcie mam zakwasy! Tęskniłem!
  • DST 20.64km
  • Czas 00:53
  • VAVG 23.37km/h
  • Sprzęt Zenon

Komentarze
Dobrze, że jest stalker. Masz o czym pisać w razie posuchy
yurek55
- 14:35 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
mors: Teraz to nawet żeby mieć na piwo Ci rower ukradną. Mojemu kumplowi buchnęli z podwórka rozklekotanego złoma, którego potem znalazł na pobliskim złomie.
bestiaheniu
- 09:40 wtorek, 29 października 2013 | linkuj
Takich jak moje to nie kradną. Chyba że złomiarze, bo dużo ważą. :)
mors
- 23:25 poniedziałek, 28 października 2013 | linkuj
A ja zapinałem poczciwym łańcuchem + kłódka.
Swoją drogą, kiedyś widziałem jak dziewczyna ładnie przypięła maszynę za ramę... ale niestety z pominięciem stojaka na rowery. Zwróciłem uwagę.
bestiaheniu
- 23:09 poniedziałek, 28 października 2013 | linkuj
Taką linką, co to wystarczą średnio ostre kombinerki?
Już kiedyś przeliczyłem, że U-lock wychodzi taniej niż nowy rower.
Hipek
- 21:20 poniedziałek, 28 października 2013 | linkuj
Też mi się tak zdarza, raz na 5 lat. :) Z tym, że ja zawsze zapinam zwykłą linką. :]
mors
- 20:49 poniedziałek, 28 października 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl