Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Niedziela, 18 czerwca 2017 Kategoria trening, > 100km, do czytania

Relaks w Karkonoszach - dzień czwarty

Każdy urlop kiedyś się kończy. Pożegnaliśmy goscinny Karpacz i podwieźliśmy się do Janowic Wielkich. Tam, pod czujnym okiem obywateli obserwujących nas ze schodków pod leżącym nieopodal dworcem, zdjęliśmy rowery i ruszyliśmy przed siebie.

"Przed siebie" było bardziej pionowe niż poziome i, tak konkretnie, było podjazdem kończacym się w Miedziance. Gdzie, swoją drogą, mieści się browar, z którego nie udało mi się napić na urlopie. Dalsza część polegała na przecięciu trasy tegorocznego MP i toczenie się drogą krajową numer pięć w kierunku Kamiennej Góry. Tam z kolei odbiliśmy trasą, którą jechaliśmy - samochodem - ledwie dwa dni wcześniej, wioząc się do Nowej Rudy.

Robiąc jedną odbitkę dotarliśmy do Szczawna-Zdroju, gdzie dwie staruszki próbowały popełnić (rytualne?) samobójstwo, wbiegając nam po prostu pod koła.

Dalej czekała nas długa wspinaczka w Wałbrzychu i zjazd w kierunku Świdnicy, po którym ze zdziwieniem zauważyliśmy, że góry... zniknęły. Dookoła było płasko jak na Mazowszu!

W Strzegomiu wyjechaliśmy na ósemkę i w dużym ruchu (którego większość kierowała się, na szczęście, w stronę przeciwną) dotarliśmy do skrętu w spokojną już piątkę.

Pozostała końcówka. Wspinaczka do Miedzianki i ostry zjazd prosto do samochodu...


  • DST 132.50km
  • Czas 04:55
  • VAVG 26.95km/h
  • Sprzęt Stefan

Komentarze
BTW: Wspomniałeś Miedziance - warto przeczytać: "Miedzianka. Historia znikania" Filipa Springera (Wydawnictwo Czarne). Świetna książka, po lekturze zupełnie inaczej odbiera się okolicę.
garmin
- 20:53 poniedziałek, 26 czerwca 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl