Na trzydziestkę zrób coś nietypowego
Mors na trzydziestkę walnął sobie trzysta kilometrów. Hipcia na trzydziestkę (no dobrze, wyprawa była wspólna, ale weźmy pod uwagę dzień) pojechała sobie na wyprawę rowerową... a ja... Ja mam problem, bo urodziny mam tak konkretnie dzisiaj. 24 grudnia, w Wigilię. Dodatkową atrakcją do tej daty jest odpowiadanie na niekończące się pytania "Ale to chyba beznadziejne, bo tylko jeden prezent dostajesz" i fakt, że nigdy te urodziny nie były "zwykłe". Takie, że, wiecie, normalne.
W tym roku za to Najlepszy Pracodawca pomógł mi w realizacji moich planów na świętowanie. Zatem:
- przyjechałem sobie rowerem do pracy,
- siedzimy sobie w pracy (miałem być sam, siedzę z El Stalkero - miało go z kolei nie być, ale został awaryjnie wezwany),
- pojadę sobie do domu po pracy, też rowerem,
- wieczór spędzę tylko z Hipcią,
- nie będzie żadnych kolacji, wigiliów, opłatków, pasterków, kolęd. Będzie zupelnie cywilnie i wcale nieświątecznie - czyli tak, jak chciałbym, żeby było.
Najlepsze urodziny, jakie miałem w życiu!
Co do rowerowania - wieczorem zajechałem do Tranquilo po forumowy kalendarz, potem pojechałem do domu (50 km/h na płaskim, bez wiatru, bez podnoszenia kupra z siodła poszło jak burza), a rano wstałem i również spokojnie zajechałem sobie na szosie do roboty. To jest jednak zupełnie inny typ roweru - trzeba się do wszystkiego od nowa przyzwyczaić i nauczyć na nim jeździć. Ale wszystko z czasem.
- DST 20.60km
- Czas 00:49
- VAVG 25.22km/h
- Sprzęt Stefan
Komentarze
Sto lat i wesołych świąt!
Pytanie z dupy: Robiłeś kiedyś imprezę w dniu swoich urodzin? :D bestiaheniu - 00:00 środa, 25 grudnia 2013 | linkuj
Brakuje jeszcze do pełni, żebyś miał imię Adam (lub Ewa). ;)
Ja taką ekstremalnie zwykłą i powszednią miałem swoją osiemnastkę. Chyba jedyny taki przypadek... chyba, że Ty też, ;)
Wszystkiego najlepszego dla roweru Twego. ;) mors - 19:03 wtorek, 24 grudnia 2013 | linkuj