Wtorek, 29 lipca 2014
Kategoria do czytania, transport
Z Hipcią po mieście
Ustawka w Centrum i powrót stamtąd już razem. Jak zawsze zaskakuje widok "chodnikowców". Jasne, można powiedzieć, że taka Marszałkowska czy inna Kasprzaka to duże, ruchliwe ulice i na pewno niebezpieczne. Ale taka Królewska czy Grzybowska, wąskie ulice, gdzie samochody i tak jeżdżą wolno (jadąc w tamtą stronę to ja musiałem przez auta zwalniać), aż prosi się, by ten kawałek wygodniej i szybciej przejechać jezdnią. Niestety - niektórzy wolą wbrew przepisom gnieść się na wąskim chodniczku i denerwować pieszych.
Rano wspólna droga do pracy - aż pod samo BC.
Rano wspólna droga do pracy - aż pod samo BC.
- DST 32.91km
- Czas 01:23
- VAVG 23.79km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Taki nasz, rowerzystów, los. Na chodnikach denerwujemy pieszych, na jezdniach, samochodziarzy. Wszystkim przeszkadzamy.
yurek55 - 20:39 wtorek, 29 lipca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!