Czwartek, 31 lipca 2014
Kategoria do czytania, transport
Gorrrrąco
Na ścianie można mnie wyżymać. Ale okazało się, że takie kilkanaście dni restu od wspinaczki robi moc: łyknąłem VI.1 na BW tak, jakbym dopiero wstał rano.
A, no i podziękowania dla ZTM - przewiozłem się za autobusem przez caluteńkie Powstańców.
No i jeszcze dopisek, bo zapomniałem - udało się w końcu na Prymasa wprowadzić w życie akcję "rower nie przeszkadza" - przez całą, calusieńką drogę, od Kasprzaka do Ronda Zesłańców nie wyprzedził mnie żaden samochód (ani żaden nie został przeze mnie przyblokowany). Tak, wiadomo, rowery na jezdniach to zło, bo udowadniają, że można jeździć szybciej niż samochód.
A, no i podziękowania dla ZTM - przewiozłem się za autobusem przez caluteńkie Powstańców.
No i jeszcze dopisek, bo zapomniałem - udało się w końcu na Prymasa wprowadzić w życie akcję "rower nie przeszkadza" - przez całą, calusieńką drogę, od Kasprzaka do Ronda Zesłańców nie wyprzedził mnie żaden samochód (ani żaden nie został przeze mnie przyblokowany). Tak, wiadomo, rowery na jezdniach to zło, bo udowadniają, że można jeździć szybciej niż samochód.
- DST 21.83km
- Czas 00:47
- VAVG 27.87km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!