Wtorek, 23 czerwca 2015
Kategoria do czytania, transport
Na Pragie
Po pracy bujnąłem się na Pragie. Załatwiłem, com miał załatwić, i kręciłem się chwilę tam i z powrotem szukając wyjazdu na Most Świętokrzyski, bo zależało mi na tym, żeby podjechać Tamką. W międzyczasie wyjechałem nawet na Solidarności...
Tamką podjechałem, ten podjazd był kiedyś bardziej stromy, na pewno. Przejechać musiałem przez całe Centrum, wzdłuż całej gromady hipsiów i innych pedalarzy jadących środkiem-a-może-lewą-a-może-jednak-prawą-stroną-DDR. Ulgę poczułem dopiero gdy przy Kasprzaka wskoczyłem na asfalt.
Z rana na siłownię (poszło lepiej niż się spodziewałem).
Tamką podjechałem, ten podjazd był kiedyś bardziej stromy, na pewno. Przejechać musiałem przez całe Centrum, wzdłuż całej gromady hipsiów i innych pedalarzy jadących środkiem-a-może-lewą-a-może-jednak-prawą-stroną-DDR. Ulgę poczułem dopiero gdy przy Kasprzaka wskoczyłem na asfalt.
Z rana na siłownię (poszło lepiej niż się spodziewałem).
- DST 35.43km
- Czas 01:37
- VAVG 21.92km/h
- Sprzęt Zenon
Komentarze
Niestety jazda po ddr jest nawet bardziej frustrująca niż jezdnią. Większość rowerzystów uważa, że tu nie obowiązują żadne przepisy. Łatwiej tu o zderzenie niż z samochodem
yurek55 - 08:26 sobota, 27 czerwca 2015 | linkuj
Tamka jest jaka była, to Ty jesteś teraz mocniak. Współczuję jazdy ddr w Centrum, to dramat szczególnie dla szybko jeżdżących
yurek55 - 17:45 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!