Poniedziałek, 19 grudnia 2011
Kategoria do czytania, transport
Do pracy - po urlopie
Jak zwykle, dziwnie się wsiadało po czterech dniach na rower. Ale jakoś dojechałem. Oj, jak w tej Warszawie cieplutko, aż nieprzyjemnie. Jakoś -3 podawali jako odczuwalną temperaturę. Brr.
- DST 10.05km
- Czas 00:28
- VAVG 21.54km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
"Lepiej nosić niż się prosić"
Trzeba było brać rower na plecy :P
Ale jak tak ładnie prosisz to jeszcze to przemyślę ;)
Niewe - 11:34 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Trzeba było brać rower na plecy :P
Ale jak tak ładnie prosisz to jeszcze to przemyślę ;)
Niewe - 11:34 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
W wysokie Tatry miałem z tym rowerem się tarmosić?
Weź mnie nie usuwaj plissssssssssss Hipek99 - 11:28 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Weź mnie nie usuwaj plissssssssssss Hipek99 - 11:28 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Byłeś na południowym zachodzie Polski i nie wziąłeś ze sobą roweru?!
Chyba cię usunę ze znajomych ;) Niewe - 09:31 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Chyba cię usunę ze znajomych ;) Niewe - 09:31 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!