Wtorek, 31 stycznia 2012
Kategoria do czytania, transport
Hipopotamy i hipopotermia
Dowiedziałem się, żem wariat, bo jadę na kurs rowerem o 20:00, wracając pod 23:00. Co zrobić, nie udaje się dotychczas, trzeba walczyć i jakoś w końcu wpaść w tę hipopotermię. Na kurs zajechaliśmy sprawnie, testowałem inne połączenie na dole ubioru i nie zabrałem spodni z pieluchą, dzięki czemu momentalnie dowiedziałem się, jak szybko marznie siodełko, gdy się z niego zdejmie kuper na światłach. Na kursie powitał nas i nasze kominiarki okrzyk "O, ninja przyszli!".
Po odrobieniu pańszczyzny Hipcia wystrzeliła do kursantów z pomysłem, żeby pójść na piwo. Akurat mi nie bardzo to pasowało, ale skoro zdecydowało się dziesięć osób, to trzeba było pojechać. Posiedzieliśmy sobie do północy, a potem spokojnie, przez mroźniutką Warszawę, wróciliśmy do domu. W domu jeszcze do obiadu oglądnęliśmy sobie początek Wall-E z naszej (tak, tak) legalnej kopii; Wielki Brat może mi skoczyć. ;)
Z rana wychodzimy coraz później... w zasadzie nie trzeba patrzeć na zegarek, piaskiem w klepsydrze jest Chrabu, którego spotykamy coraz bliżej domu. I przez to, że nie wychodzimy wcześniej, nie ma czasu na dłuższe przejażdżki, nie pamiętam, kiedy ostatni raz jechaliśmy aż do Jana Pawła.
Po odrobieniu pańszczyzny Hipcia wystrzeliła do kursantów z pomysłem, żeby pójść na piwo. Akurat mi nie bardzo to pasowało, ale skoro zdecydowało się dziesięć osób, to trzeba było pojechać. Posiedzieliśmy sobie do północy, a potem spokojnie, przez mroźniutką Warszawę, wróciliśmy do domu. W domu jeszcze do obiadu oglądnęliśmy sobie początek Wall-E z naszej (tak, tak) legalnej kopii; Wielki Brat może mi skoczyć. ;)
Z rana wychodzimy coraz później... w zasadzie nie trzeba patrzeć na zegarek, piaskiem w klepsydrze jest Chrabu, którego spotykamy coraz bliżej domu. I przez to, że nie wychodzimy wcześniej, nie ma czasu na dłuższe przejażdżki, nie pamiętam, kiedy ostatni raz jechaliśmy aż do Jana Pawła.
- DST 39.18km
- Czas 02:05
- VAVG 18.81km/h
- VMAX 40.82km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
te nasze spotkania w innym miejscu wynikają też z faktu, że od kilku dni wstaje trochę wcześniej :(
chrabu - 18:26 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!