Piątek, 10 lutego 2012
Kategoria do czytania, transport
Pogotowie Samochodowo-Rowerowo-Ratunkowo-Piwne
W pracy sobie siedziałem wesoło, rozpoczynając trzecią nadgodzinę, Hipcia sobie siedzi ze znajomymi z pracy przy piwie, nagle pojawia się krytyczny komunikat "chcę do domu". Jako, że stężenie we krwi zapewne przekroczyło normy, zakazałem kategorycznie prób wracania na rowerze, grzecznie się pożegnałem i ruszyłem do domu, by przesiąść się na cztery koła (nie cierpię, nie cierpię jazdy autem po mieście), zaparkować w Centrum na zakazie i odebrać Hipcię. Upiekło mi się z tym zakazem, bo gdy zbliżałem się z rowerem do auta, przy nim stało już dwóch panów mundurowych, którzy najwyraźniej zamierzali mnie nagrodzić, na szczęście przyszedłem w dobrej chwili, może to, że prowadzę rower, też mnie uratowało i zlitowali się - popatrzyli tylko, jak go stawiam na dachu i poszli sobie.
- DST 7.51km
- Czas 00:18
- VAVG 25.03km/h
- VMAX 40.02km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Oooo, znaczy Hipcia dała z siebie wszystko, a nawet jeszcze więcej :)
Niewe - 12:25 poniedziałek, 13 lutego 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!