Poniedziałek, 19 marca 2012
Kategoria do czytania, transport
No i trzeba do pracy
Dzisiaj przynajmniej z wiatrem w plecy. Spotkaliśmy starego znajomego - kolegę, który Ma Moc. Dzisiaj jej nie miał (może przez zimę rower wisiał na kołku?), dopiero przy Prymasa nas wyprzedził (konkretnie: śmignął na czerwonym). Mój suport już nieprzerwanie chrobocze jak kołowrotek, jest to tylko trochę mniej irytujący dźwięk od dźwięku piszczącego łańcucha. Strach pomyśleć, co by było, gdyby oba się złożyły?
- DST 8.40km
- Czas 00:22
- VAVG 22.91km/h
- VMAX 42.51km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!