Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 646.34 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 27:39 |
Średnia prędkość: | 21.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.94 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 25.85 km i 1h 09m |
Więcej statystyk |
Piątek, 6 września 2013
Kategoria transport, do czytania
Lenistwo to rzecz przeokrutna
Już od chwili nie chce mi się robić wpisu piątkowego za dobę czw-pt i osobnego za powrót w piątek, tylko walę wspólny - od czwartkowego powrotu do piątku wieczorem.
Do normalnych, dziennych wpisów chyba się nie posunę, bo wymuszałoby to albo robienie wpisu wieczorem, albo przynajmniej notowanie dystansu, co skończyłoby się szybkim porannym odpisywaniem licznika; w pracy mam przysługujące mi przerwy, to jest dobry czas na wpisywanie się na BSa.
Do normalnych, dziennych wpisów chyba się nie posunę, bo wymuszałoby to albo robienie wpisu wieczorem, albo przynajmniej notowanie dystansu, co skończyłoby się szybkim porannym odpisywaniem licznika; w pracy mam przysługujące mi przerwy, to jest dobry czas na wpisywanie się na BSa.
- DST 36.87km
- Czas 01:41
- VAVG 21.90km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 5 września 2013
Kategoria do czytania, transport
Szukanie potworów
Z wieczora bardzo spokojnie do domu. Z tą różnicą, że bez okularów, bo miałem tylko ciemne szkła, a wyszedłem już po 19:00.
Rano za to na Wolską, do łowcy potworów. Wymaziali mi rękę jakimś paskudztwem i hajda! jeździć jakąś taką golarką. No i znaleźli trzy potwory mieszkające w lewym nadgarstku, a dodatkowo jeszcze ustalono, żem ten nadgarstek potwornie przesilił. To ustalenie nie należalo do odkrywczych, ale ucieszyło mnie, że poza przesileniem i potworami nic nie uszkodziłem, żadnych tam torebek czy woreczków.
Stamtąd już, słuchając o przygodach Jakuba Wędrowycza, do pracy.
Rano za to na Wolską, do łowcy potworów. Wymaziali mi rękę jakimś paskudztwem i hajda! jeździć jakąś taką golarką. No i znaleźli trzy potwory mieszkające w lewym nadgarstku, a dodatkowo jeszcze ustalono, żem ten nadgarstek potwornie przesilił. To ustalenie nie należalo do odkrywczych, ale ucieszyło mnie, że poza przesileniem i potworami nic nie uszkodziłem, żadnych tam torebek czy woreczków.
Stamtąd już, słuchając o przygodach Jakuba Wędrowycza, do pracy.
- DST 24.58km
- Czas 01:08
- VAVG 21.69km/h
- Sprzęt Zenon
Środa, 4 września 2013
Kategoria do czytania, transport
Standard
Ostatnio przyzwyczaiłem się do wychodzenia do roboty na ósmą i źle się czuję, gdy przyjdę (punktualnie) na dziewiątą, a potem muszę siedzieć aż do osiemnastej...
- DST 22.31km
- Czas 00:58
- VAVG 23.08km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 3 września 2013
Kategoria do czytania, transport
Robota
Do domu w deszczu, przyjemnie, zalożyłem tylko czapkę, żeby po oczach nie dawało.
Rano z Hipcią do roboty, jazda Dźwigową i przyległościami to rzeźnia.
A potem jeszcze z moim zepsutym nadgarstkiem do lekarza... za dwa dni mi go wyUSGują i będziemy wiedzieć, co w środku siedzi.
Rano z Hipcią do roboty, jazda Dźwigową i przyległościami to rzeźnia.
A potem jeszcze z moim zepsutym nadgarstkiem do lekarza... za dwa dni mi go wyUSGują i będziemy wiedzieć, co w środku siedzi.
- DST 26.53km
- Czas 01:06
- VAVG 24.12km/h
- Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 2 września 2013
Kategoria do czytania, transport
Co to jest: białe i wisi w ścianie?
... dupa, a nie taternik.
No, tego. Stało się, zostaliśmy taternikami. Piętnaście dni w Tatrach, trochę deszczu, trochę mgły, wczesne pobudki (wstając o 6:30 do roboty miałem świadomość długiego wylegiwania się w barłogu), długie podejścia, kupa nowej wiedzy... i tylko w domu jakoś tak nagle nudno. I z okna widok nie na Żółtą Turnię a na blok naprzeciwko.
Relację napiszę. Nie wiem kiedy, bo na razie nie mogę przyzwyczaić się do siedzenia przed komputerem.
Przed zjazdem do garażu w pracy przypadkowo zerknąłem na średnią - powyżej 30 km/h. Wiatr to?
No, tego. Stało się, zostaliśmy taternikami. Piętnaście dni w Tatrach, trochę deszczu, trochę mgły, wczesne pobudki (wstając o 6:30 do roboty miałem świadomość długiego wylegiwania się w barłogu), długie podejścia, kupa nowej wiedzy... i tylko w domu jakoś tak nagle nudno. I z okna widok nie na Żółtą Turnię a na blok naprzeciwko.
Relację napiszę. Nie wiem kiedy, bo na razie nie mogę przyzwyczaić się do siedzenia przed komputerem.
Przed zjazdem do garażu w pracy przypadkowo zerknąłem na średnią - powyżej 30 km/h. Wiatr to?
- DST 7.87km
- Czas 00:16
- VAVG 29.51km/h
- Sprzęt Zenon