Wpisy archiwalne w kategorii
do czytania
Dystans całkowity: | 96832.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 4314:10 |
Średnia prędkość: | 22.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 4401.00 km/h |
Suma podjazdów: | 164904 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (87 %) |
Suma kalorii: | 202907 kcal |
Liczba aktywności: | 1948 |
Średnio na aktywność: | 49.73 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Piątek, 15 lipca 2022
Kategoria do czytania, > 50 km
Komorów
W końcu należy się wolne, jak psu buda. W ramach odpoczynku wybrałem się na wandrerowo-squadratinhosową wycieczkę do Komorowa, bo tam miałem do odwiedzenia kilka miejsc. Tym razem obyło się (prawie) bez szutrowania, ale długa droga z betonowych płyt wzdłuż torów kolejowych i stacji Ursus Niedźwiadek, cofnęły mnie pamięcią do dawnych czasów, gdy takiej nawierzchni było sporo.
- DST 38.81km
- Czas 01:41
- VAVG 23.06km/h
- VMAX 38.83km/h
- K: 19.0
- HRmax 147 ( 76%)
- HRavg 107 ( 55%)
- Kalorie 820kcal
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Czorny
Środa, 13 lipca 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
Początek w grupie, końcówka solo
Wybrałem się na środową zgrupkę z myślą o tym żeby... odpaść. Nie miałem złudzeń, wtorek wypłukał mi nogi kompletnie, miałem zamiar tylko powieźć się na kole na miejsce startu, potrzymać ile się da i zakończyć. Wystarczyło do Kosmowskiej, grupa mi zwiała, goniłem ją jeszcze sam przez prawie trzy czwarte okrążenia, zbliżyłem się nawet, ale gdy zrobiło się czołowo pod wiatr, siła grupy zrobiła swoje. Zatem końcówkę zrobiłem sam, po okolicznych wioskach.
- DST 60.56km
- Czas 01:47
- VAVG 33.96km/h
- VMAX 48.85km/h
- K: 23.0
- HRmax 181 ( 93%)
- HRavg 148 ( 76%)
- Kalorie 1327kcal
- Podjazdy 73m
- Sprzęt Czorny
Wtorek, 12 lipca 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
SzoSza - Wtorek Ride
Zachwalano mi, że to taka fajna ustawka, gdzie dzieli się na grupy i każdy znajduje grupę pod swoje potrzeby. A+ - tempo wyścigowe, A - tempo prawie wyścigowe, B - tempo solidne i tak dalej. Wszystko (poza A+) opisane jest prędkościami przelotowymi, więc można się spodziewać... no, tyle teorii. W praktyce podłączyłem się do grupy A, bo uznałem, że trzeba sprawdzić.
Wiatr dzisiaj wiał z zachodu, więc w kierunku pierwszego przystanku (sklep w Zaborowie) dostaliśmy solidny wpiernicz jadąc po zmianach. Na miejscu spotkaliśmy grupę A+, która zdążyła się w tym wietrze już porwać. W międzyczasie dojechała grupa B, postaliśmy chwilę (w sumie nie wiem po co, ale ludzie potrzebowali porozmawiać...) i pojechaliśmy. Nastąpiły pewne przetasowania, do grupy A dołączył ktoś z A+ i zaczęliśmy pogoń. Złapaliśmy kilka zgubionych winogronek, potem sam się dwa razy zgubiłem, bo po mojej zmianie poszedł zaciąg, ale udało mi się dojść z powrotem do grupy.
Powrót na Bemowo już w większej grupie A/A+ po przymusowym przystanku w Umiastowie.
Wpiernicz zacny, aż chce się nie żyć.
Wiatr dzisiaj wiał z zachodu, więc w kierunku pierwszego przystanku (sklep w Zaborowie) dostaliśmy solidny wpiernicz jadąc po zmianach. Na miejscu spotkaliśmy grupę A+, która zdążyła się w tym wietrze już porwać. W międzyczasie dojechała grupa B, postaliśmy chwilę (w sumie nie wiem po co, ale ludzie potrzebowali porozmawiać...) i pojechaliśmy. Nastąpiły pewne przetasowania, do grupy A dołączył ktoś z A+ i zaczęliśmy pogoń. Złapaliśmy kilka zgubionych winogronek, potem sam się dwa razy zgubiłem, bo po mojej zmianie poszedł zaciąg, ale udało mi się dojść z powrotem do grupy.
Powrót na Bemowo już w większej grupie A/A+ po przymusowym przystanku w Umiastowie.
Wpiernicz zacny, aż chce się nie żyć.
- DST 56.41km
- Czas 01:31
- VAVG 37.19km/h
- VMAX 56.59km/h
- K: 19.0
- HRmax 188 ( 97%)
- HRavg 161 ( 83%)
- Kalorie 1259kcal
- Podjazdy 77m
- Sprzęt Czorny
Sobota, 9 lipca 2022
Kategoria szypko, do czytania, > 50 km
Nowy Dwór
Kolejna wycieczka z cyklu "zobaczmy drugą stronę Wisły". Odwiedziłem bardzo fajny trakt rowerowy (nie mylić z DDR) prowadzący z Jabłonny do NDM, wróciłem techniczną wzdłuż ekspresówki łamane przez Rolniczą w Łomiankach.
- DST 79.53km
- Czas 02:32
- VAVG 31.39km/h
- VMAX 46.07km/h
- K: 20.0
- HRmax 173 ( 89%)
- HRavg 154 ( 79%)
- Kalorie 2102kcal
- Podjazdy 199m
- Sprzęt Czorny
Czwartek, 7 lipca 2022
Kategoria do czytania, < 50km
Sprawdźmy co jest za Wisłą, tam musi coś być!
Chciałem wyjechać ZA miasto, ale coś średnio poszło mi z planowaniem i skończyło się w lasach, ale wszystko w obszarze miasta stołecznego.
- DST 43.15km
- Czas 01:31
- VAVG 28.45km/h
- VMAX 45.43km/h
- K: 22.0
- HRmax 171 ( 88%)
- HRavg 138 ( 71%)
- Kalorie 1088kcal
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Czorny
Środa, 6 lipca 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
Strefa Końfortu
Wskutek zbiegu okoliczności, w skład którego wchodziło ustawienie się przeze mnie na samym końcu grupy, ląduję w grupie drugiej. Sam się prosiłem, wiadomo było, że ktoś strzeli.
Przez długą chwilę dzielnie gonimy w piątkę (no, w siódemkę, ale dwie osoby nie pracowały) pierwszą grupę, dochodzimy nawet na 200m, ale po kolejnym zaciągu w głównej grupie odpuszczamy i jedziemy równo do końca, spuszczając sobie zasłużony wpiernicz.
Przez długą chwilę dzielnie gonimy w piątkę (no, w siódemkę, ale dwie osoby nie pracowały) pierwszą grupę, dochodzimy nawet na 200m, ale po kolejnym zaciągu w głównej grupie odpuszczamy i jedziemy równo do końca, spuszczając sobie zasłużony wpiernicz.
- DST 80.83km
- Czas 02:14
- VAVG 36.19km/h
- VMAX 51.24km/h
- K: 18.0
- HRmax 185 ( 95%)
- HRavg 153 ( 79%)
- Kalorie 1691kcal
- Podjazdy 107m
- Sprzęt Czorny
Poniedziałek, 4 lipca 2022
Kategoria do czytania, < 25km
Krzaki i inne zwierzaki
Dróżkowanie (Wandrer) - trochę po lasku przy wolskiej ciepłowni, trochę uliczkami Ulrychowa i końcówka przez Lasek na Kole. Częściowo czymś, co kiedyś było ścieżką, ale teraz jest krzakami.
- DST 19.40km
- Czas 01:02
- VAVG 18.77km/h
- VMAX 36.05km/h
- K: 26.0
- HRmax 135 ( 69%)
- HRavg 116 ( 60%)
- Kalorie 448kcal
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Stefan
Niedziela, 3 lipca 2022
Kategoria trening, do czytania, > 50 km
Niedzielne szukanie nowych asfaltów
W ramach akcji kafelkowania i szukania nowych nieprzejechanych dróg, postanowiłem zwiedzić okolice Płochocina i Bieniewic. Znalazłem kilka fajnych, ładnych dróg (przyjemne alternatywy dla zjeżdżonego asfaltu przez Rokitno), kilka osiedlowych kostkowych i, obawiam się, kilka szutrówek. A że grawelowiec ze mnie żaden, to te akurat będę omijał.
- DST 82.33km
- Czas 02:38
- VAVG 31.26km/h
- VMAX 39.81km/h
- K: 27.0
- HRmax 169 ( 87%)
- HRavg 152 ( 78%)
- Kalorie 2064kcal
- Podjazdy 159m
- Sprzęt Stefan
Piątek, 1 lipca 2022
Kategoria trening, do czytania, > 100km
Upalna Setka
Lekka Setka w upale. Pierwsza część przez zacienione tereny okolic puszczy Kampinoszczańskiej, ale i tak termometr pokazywał 35-37 stopni. Potem się ochłodziło - tylko do marnych 32. W pakiecie trzy gumy (nie moje) złapane na szutrach. Powrót do Warszawy to już ucieczka przez widocznymi na horyzoncie chmurami (które grzecznie poczekały i lunęły dopiero godzinę po powrocie).
- DST 103.43km
- Czas 03:13
- VAVG 32.15km/h
- VMAX 50.30km/h
- K: 32.0
- HRmax 186 ( 96%)
- HRavg 149 ( 77%)
- Kalorie 1979kcal
- Podjazdy 172m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 17 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening, ze zdjęciem
Smętarnie
Dziś moja ulubiona trasa z takich bocznych, po okolicy, z tagu #nakrotko. Jak się w odpowiednim miejscu minie wiadukt przy Gołąbkach, potem skręci tak, żeby pod S8 przelecieć właściwym tunelem, to droga kończy się ślepo... cmentarzem. Przez malutki cmentarz przelatuje się szybciutko alejką, puszczając oko do martwych i znosząc spojrzenia typu "aletoniewypada" od żywych, po drugiej stronie odrobinka szutru i już lecimy dalej, wąskimi uliczkami, którymi jeżdżą tylko okoliczni mieszkańcy.
Dziś... Dziś otwarta była inna furtka, więc wjechałem przez nią. I, po chwili, zatrzymałem się. Na skraju cmentarza, gdzieś pomiędzy kontenerem na śmieci, a kupą chrustu, na niewielkim trawniczku wznosi się mały lasek krzyży. "NN" przeplatane imionami i nazwiskami. Najprawdopodobniej jakieś miejsce, gdzie zmarłych chowa gmina. Ciekawe, niezależnie od tego, czy jesteśmy NN już w momencie pogrzebu, czy dwa pokolenia później zostanie z nas pojedyncze nazwisko i jakieś pojedyncze wspomnienia w czyjejś pamięci - wkrótce i tak wszyscy wyparujemy.
Kurde, ale super.
Pan Walery ma już fajrant.
I cyk. Czy masz nazwisko, czy je miałeś - kończysz jako wpis w rejestrze. ;)
Dziś... Dziś otwarta była inna furtka, więc wjechałem przez nią. I, po chwili, zatrzymałem się. Na skraju cmentarza, gdzieś pomiędzy kontenerem na śmieci, a kupą chrustu, na niewielkim trawniczku wznosi się mały lasek krzyży. "NN" przeplatane imionami i nazwiskami. Najprawdopodobniej jakieś miejsce, gdzie zmarłych chowa gmina. Ciekawe, niezależnie od tego, czy jesteśmy NN już w momencie pogrzebu, czy dwa pokolenia później zostanie z nas pojedyncze nazwisko i jakieś pojedyncze wspomnienia w czyjejś pamięci - wkrótce i tak wszyscy wyparujemy.
Kurde, ale super.
Pan Walery ma już fajrant.
I cyk. Czy masz nazwisko, czy je miałeś - kończysz jako wpis w rejestrze. ;)
- DST 18.64km
- Czas 00:43
- VAVG 26.01km/h
- Sprzęt Czorny