Wpisy archiwalne w kategorii
do czytania
Dystans całkowity: | 96832.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 4314:10 |
Średnia prędkość: | 22.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 4401.00 km/h |
Suma podjazdów: | 164904 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (87 %) |
Suma kalorii: | 202907 kcal |
Liczba aktywności: | 1948 |
Średnio na aktywność: | 49.73 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 30 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Znowu po mieście
Miałem przetestować nową opcję dojazdu: myk, między blokami, boczkiem, zakrętem, hop! - i wypaść w okolicy, o którą mi chodziło.
Gdy z daleka dostrzegłem sznurek samochodów tamtędy szorujący, odpuściłem. Byłoby bliżej, ale na pewno nie szybciej.
Gdy z daleka dostrzegłem sznurek samochodów tamtędy szorujący, odpuściłem. Byłoby bliżej, ale na pewno nie szybciej.
- DST 15.59km
- Czas 00:54
- VAVG 17.32km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 30 marca 2017
Kategoria > 50 km, do czytania
Pętelka
Niby nic szczególnego, ale bardzo długo jechałem w świetle dziennym. Nietypowe zjawisko...
Po drodze słuchałem książki, w której główny bohater cały czas jest na bani. Co chwilę seta, praktycznie nigdy nie trzeźwieje.
Po półtorej godziny słuchania tego zaczęło mi od tego "przesłuchanego" alkoholu robić się dziwnie w brzuchu, a pod koniec trasy słuchania o wódzie i waleniu strzała za strzałem, złapałem się na tym, że się zastanawiam nad tym, co by było, gdyby mnie zatrzymała policja. I ze zdziwieniem odkryłem, że to bohater jest nietrzeźwy, a nie ja...
Ale by było, gdybym poddał się książkowej sugestii i wydmuchał dwa promile...
A, gwoli formalności: mamy mój najrekordowniejszy marzec w historii. Tysiąca pięciuset nigdy nie pokonałem w marcu!
Po drodze słuchałem książki, w której główny bohater cały czas jest na bani. Co chwilę seta, praktycznie nigdy nie trzeźwieje.
Po półtorej godziny słuchania tego zaczęło mi od tego "przesłuchanego" alkoholu robić się dziwnie w brzuchu, a pod koniec trasy słuchania o wódzie i waleniu strzała za strzałem, złapałem się na tym, że się zastanawiam nad tym, co by było, gdyby mnie zatrzymała policja. I ze zdziwieniem odkryłem, że to bohater jest nietrzeźwy, a nie ja...
Ale by było, gdybym poddał się książkowej sugestii i wydmuchał dwa promile...
A, gwoli formalności: mamy mój najrekordowniejszy marzec w historii. Tysiąca pięciuset nigdy nie pokonałem w marcu!
- DST 80.54km
- Czas 02:47
- VAVG 28.94km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 29 marca 2017
Kategoria > 50 km, do czytania
Okolica
Miało być dalej, ale chyba się czymś zatrułem...
- DST 60.55km
- Czas 02:31
- VAVG 24.06km/h
- Sprzęt Stefan
Środa, 29 marca 2017
Kategoria transport, do czytania
Deszczowo
Uparcie padało po pracy.
- DST 15.01km
- Czas 00:50
- VAVG 18.01km/h
- Sprzęt Zenon
Wtorek, 28 marca 2017
Kategoria > 50 km, do czytania
Łokolica
A wiosennie, a ładnie pachniało, a nawet trochę wiało, ale co mi tam.
Z klimatów zimowych: na słuchawkach Remigiusz Mróz.
Z klimatów zimowych: na słuchawkach Remigiusz Mróz.
- DST 51.66km
- Czas 01:59
- VAVG 26.05km/h
- Sprzęt Stefan
Poniedziałek, 27 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Bez kurtki
Po raz pierwszy w tym roku bez kurtki, tylko w bluzie. Trzeba się nacieszyć, zanim przyjdzie złe...
- DST 16.47km
- Czas 00:50
- VAVG 19.76km/h
- Sprzęt Zenon
Niedziela, 26 marca 2017
Kategoria > 50 km, szypko, do czytania
Słońce jeszcze nie grzeje
Tylko świeci. Więc jest ładnie, ale nie za gorąco. Za to wiatr przeszkadza, jak tylko może. Prognozowali wiatr północny, tymczasem był wschodni, przechodzący w południowy.
Wczoraj zorientowałem się, że mam do wymiany blat. Dziś to potwierdziłem, prawie spadając z roweru przy Górce Śmieciowej.
Wczoraj zorientowałem się, że mam do wymiany blat. Dziś to potwierdziłem, prawie spadając z roweru przy Górce Śmieciowej.
- DST 63.10km
- Czas 02:05
- VAVG 30.29km/h
- Sprzęt Stefan
Sobota, 25 marca 2017
Kategoria < 50km, do czytania
Ależ wiało...
Wpadłem na genialny pomysł przejechania z Mariewa do Truskawia lasem. Na szosie. Bo przecież tam była gruntówka, co może się wydarzyć?
Gruntówka była, ale najpierw trzeba było przejechać z pół kilometra po sypkich kamieniach...
A z powrotem wiało tak, że praktycznie nie pedałowałem, a jechałem miejscami 33 km/h.
Gruntówka była, ale najpierw trzeba było przejechać z pół kilometra po sypkich kamieniach...
A z powrotem wiało tak, że praktycznie nie pedałowałem, a jechałem miejscami 33 km/h.
- DST 49.07km
- Czas 02:00
- VAVG 24.54km/h
- Sprzęt Stefan
Piątek, 24 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Transport
Poszukiwałem alternatywy dla dojazdu wzdłuż Górczewskiej. Nowy CPR pociągnięty tym razem po południowej stronie jest co prawda szerszy, ale to też zawsze jeżdżenie między pieszymi.
- DST 16.06km
- Czas 00:55
- VAVG 17.52km/h
- Sprzęt Zenon
Czwartek, 23 marca 2017
Kategoria do czytania, transport
Zgubić się na prostej ulicy
Budowa metra przenosi się z południowej na północną stronę tej ulicy, więc udało mi się zgubić na Górczewskiej i zupełnie niechcący wtargnąć na teren budowy. I chyba wjechać na niewłaściwy chodnik... Dopiero po południu ustaliłem trasę, którą powinienem był jechać
- DST 14.62km
- Czas 00:49
- VAVG 17.90km/h
- Sprzęt Zenon