Wpisy archiwalne w kategorii
trening
Dystans całkowity: | 19231.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 653:08 |
Średnia prędkość: | 29.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.28 km/h |
Suma podjazdów: | 10044 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (87 %) |
Suma kalorii: | 115449 kcal |
Liczba aktywności: | 319 |
Średnio na aktywność: | 60.48 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 12 lipca 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
SzoSza - Wtorek Ride
Zachwalano mi, że to taka fajna ustawka, gdzie dzieli się na grupy i każdy znajduje grupę pod swoje potrzeby. A+ - tempo wyścigowe, A - tempo prawie wyścigowe, B - tempo solidne i tak dalej. Wszystko (poza A+) opisane jest prędkościami przelotowymi, więc można się spodziewać... no, tyle teorii. W praktyce podłączyłem się do grupy A, bo uznałem, że trzeba sprawdzić.
Wiatr dzisiaj wiał z zachodu, więc w kierunku pierwszego przystanku (sklep w Zaborowie) dostaliśmy solidny wpiernicz jadąc po zmianach. Na miejscu spotkaliśmy grupę A+, która zdążyła się w tym wietrze już porwać. W międzyczasie dojechała grupa B, postaliśmy chwilę (w sumie nie wiem po co, ale ludzie potrzebowali porozmawiać...) i pojechaliśmy. Nastąpiły pewne przetasowania, do grupy A dołączył ktoś z A+ i zaczęliśmy pogoń. Złapaliśmy kilka zgubionych winogronek, potem sam się dwa razy zgubiłem, bo po mojej zmianie poszedł zaciąg, ale udało mi się dojść z powrotem do grupy.
Powrót na Bemowo już w większej grupie A/A+ po przymusowym przystanku w Umiastowie.
Wpiernicz zacny, aż chce się nie żyć.
Wiatr dzisiaj wiał z zachodu, więc w kierunku pierwszego przystanku (sklep w Zaborowie) dostaliśmy solidny wpiernicz jadąc po zmianach. Na miejscu spotkaliśmy grupę A+, która zdążyła się w tym wietrze już porwać. W międzyczasie dojechała grupa B, postaliśmy chwilę (w sumie nie wiem po co, ale ludzie potrzebowali porozmawiać...) i pojechaliśmy. Nastąpiły pewne przetasowania, do grupy A dołączył ktoś z A+ i zaczęliśmy pogoń. Złapaliśmy kilka zgubionych winogronek, potem sam się dwa razy zgubiłem, bo po mojej zmianie poszedł zaciąg, ale udało mi się dojść z powrotem do grupy.
Powrót na Bemowo już w większej grupie A/A+ po przymusowym przystanku w Umiastowie.
Wpiernicz zacny, aż chce się nie żyć.
- DST 56.41km
- Czas 01:31
- VAVG 37.19km/h
- VMAX 56.59km/h
- K: 19.0
- HRmax 188 ( 97%)
- HRavg 161 ( 83%)
- Kalorie 1259kcal
- Podjazdy 77m
- Sprzęt Czorny
Środa, 6 lipca 2022
Kategoria trening, szypko, do czytania, > 50 km
Strefa Końfortu
Wskutek zbiegu okoliczności, w skład którego wchodziło ustawienie się przeze mnie na samym końcu grupy, ląduję w grupie drugiej. Sam się prosiłem, wiadomo było, że ktoś strzeli.
Przez długą chwilę dzielnie gonimy w piątkę (no, w siódemkę, ale dwie osoby nie pracowały) pierwszą grupę, dochodzimy nawet na 200m, ale po kolejnym zaciągu w głównej grupie odpuszczamy i jedziemy równo do końca, spuszczając sobie zasłużony wpiernicz.
Przez długą chwilę dzielnie gonimy w piątkę (no, w siódemkę, ale dwie osoby nie pracowały) pierwszą grupę, dochodzimy nawet na 200m, ale po kolejnym zaciągu w głównej grupie odpuszczamy i jedziemy równo do końca, spuszczając sobie zasłużony wpiernicz.
- DST 80.83km
- Czas 02:14
- VAVG 36.19km/h
- VMAX 51.24km/h
- K: 18.0
- HRmax 185 ( 95%)
- HRavg 153 ( 79%)
- Kalorie 1691kcal
- Podjazdy 107m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 3 lipca 2022
Kategoria trening, do czytania, > 50 km
Niedzielne szukanie nowych asfaltów
W ramach akcji kafelkowania i szukania nowych nieprzejechanych dróg, postanowiłem zwiedzić okolice Płochocina i Bieniewic. Znalazłem kilka fajnych, ładnych dróg (przyjemne alternatywy dla zjeżdżonego asfaltu przez Rokitno), kilka osiedlowych kostkowych i, obawiam się, kilka szutrówek. A że grawelowiec ze mnie żaden, to te akurat będę omijał.
- DST 82.33km
- Czas 02:38
- VAVG 31.26km/h
- VMAX 39.81km/h
- K: 27.0
- HRmax 169 ( 87%)
- HRavg 152 ( 78%)
- Kalorie 2064kcal
- Podjazdy 159m
- Sprzęt Stefan
Wieczór
Krótka rundka po okolicy żeby rozprostować nogę po Lekkiej Setce.
- DST 32.65km
- Czas 01:01
- VAVG 32.11km/h
- VMAX 44.71km/h
- K: 18.0
- HRmax 181 ( 93%)
- HRavg 146 ( 75%)
- Kalorie 843kcal
- Podjazdy 53m
- Sprzęt Czorny
Piątek, 1 lipca 2022
Kategoria trening, do czytania, > 100km
Upalna Setka
Lekka Setka w upale. Pierwsza część przez zacienione tereny okolic puszczy Kampinoszczańskiej, ale i tak termometr pokazywał 35-37 stopni. Potem się ochłodziło - tylko do marnych 32. W pakiecie trzy gumy (nie moje) złapane na szutrach. Powrót do Warszawy to już ucieczka przez widocznymi na horyzoncie chmurami (które grzecznie poczekały i lunęły dopiero godzinę po powrocie).
- DST 103.43km
- Czas 03:13
- VAVG 32.15km/h
- VMAX 50.30km/h
- K: 32.0
- HRmax 186 ( 96%)
- HRavg 149 ( 77%)
- Kalorie 1979kcal
- Podjazdy 172m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 17 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening, ze zdjęciem
Smętarnie
Dziś moja ulubiona trasa z takich bocznych, po okolicy, z tagu #nakrotko. Jak się w odpowiednim miejscu minie wiadukt przy Gołąbkach, potem skręci tak, żeby pod S8 przelecieć właściwym tunelem, to droga kończy się ślepo... cmentarzem. Przez malutki cmentarz przelatuje się szybciutko alejką, puszczając oko do martwych i znosząc spojrzenia typu "aletoniewypada" od żywych, po drugiej stronie odrobinka szutru i już lecimy dalej, wąskimi uliczkami, którymi jeżdżą tylko okoliczni mieszkańcy.
Dziś... Dziś otwarta była inna furtka, więc wjechałem przez nią. I, po chwili, zatrzymałem się. Na skraju cmentarza, gdzieś pomiędzy kontenerem na śmieci, a kupą chrustu, na niewielkim trawniczku wznosi się mały lasek krzyży. "NN" przeplatane imionami i nazwiskami. Najprawdopodobniej jakieś miejsce, gdzie zmarłych chowa gmina. Ciekawe, niezależnie od tego, czy jesteśmy NN już w momencie pogrzebu, czy dwa pokolenia później zostanie z nas pojedyncze nazwisko i jakieś pojedyncze wspomnienia w czyjejś pamięci - wkrótce i tak wszyscy wyparujemy.
Kurde, ale super.
Pan Walery ma już fajrant.
I cyk. Czy masz nazwisko, czy je miałeś - kończysz jako wpis w rejestrze. ;)
Dziś... Dziś otwarta była inna furtka, więc wjechałem przez nią. I, po chwili, zatrzymałem się. Na skraju cmentarza, gdzieś pomiędzy kontenerem na śmieci, a kupą chrustu, na niewielkim trawniczku wznosi się mały lasek krzyży. "NN" przeplatane imionami i nazwiskami. Najprawdopodobniej jakieś miejsce, gdzie zmarłych chowa gmina. Ciekawe, niezależnie od tego, czy jesteśmy NN już w momencie pogrzebu, czy dwa pokolenia później zostanie z nas pojedyncze nazwisko i jakieś pojedyncze wspomnienia w czyjejś pamięci - wkrótce i tak wszyscy wyparujemy.
Kurde, ale super.
Pan Walery ma już fajrant.
I cyk. Czy masz nazwisko, czy je miałeś - kończysz jako wpis w rejestrze. ;)
- DST 18.64km
- Czas 00:43
- VAVG 26.01km/h
- Sprzęt Czorny
Sobota, 16 października 2021
Kategoria < 50km, szypko, do czytania, trening
Typowy październik jest typowy
Jazda z happy endem tak jakby. Do Zaborowa pod taki wiatr, że cieszyło tylko, że powrót będzie "z". Na rowerze - nikogo, widocznie w okolicy tylko ja jeden wpadłem na rower o tak późnej godzinie, że już światła trzeba włączyć (nie, nie, było około trzeciej, ale tak radośnie szaro, że lepiej być widocznym z daleka).
Powrót z wiaterem. Tak jakby szybko, ale mniej męcząco.
Widziałem też dwa koty - i to najbardziej pozytywny akcent całej jazdy.
Powrót z wiaterem. Tak jakby szybko, ale mniej męcząco.
Widziałem też dwa koty - i to najbardziej pozytywny akcent całej jazdy.
- DST 44.85km
- Czas 01:27
- VAVG 30.93km/h
- VMAX 41.04km/h
- K: 9.0
- HRmax 188 ( 97%)
- HRavg 159 ( 82%)
- Kalorie 1189kcal
- Podjazdy 81m
- Sprzęt Czorny
Poniedziałek, 11 października 2021
Kategoria < 50km, do czytania, trening
Pachnie Polską
Krótka, "klasyczna" trasa do Lipkowa z "trójkątem" na końcu, to łatwy sposób na krótką wycieczkę. Taką do godziny. Można szybko, można wolno.
W powietrzu w wielu miejscach czuć już zapachy polskiej jesieni. Przedsiębiorczy Polacy sprytnie łączą konieczność ogrzewania mieszkania i oszczędności na wywozie śmieci. A chłodniej dopiero się zrobi i wtedy będzie naprawdę trzeba czekać na dobry dzień, żeby przejechać się na rowerze...
W powietrzu w wielu miejscach czuć już zapachy polskiej jesieni. Przedsiębiorczy Polacy sprytnie łączą konieczność ogrzewania mieszkania i oszczędności na wywozie śmieci. A chłodniej dopiero się zrobi i wtedy będzie naprawdę trzeba czekać na dobry dzień, żeby przejechać się na rowerze...
- DST 26.34km
- Czas 00:53
- VAVG 29.82km/h
- VMAX 39.60km/h
- K: 10.0
- HRmax 173 ( 89%)
- HRavg 150 ( 77%)
- Kalorie 687kcal
- Podjazdy 44m
- Sprzęt Czorny
Niedziela, 10 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening
Wiaterami jesień się zaczyna...
Wiaje wiater. Jesień idzie. Trasa krótka. Dużo słońca.
- DST 24.48km
- Czas 00:54
- VAVG 27.20km/h
- VMAX 45.00km/h
- K: 15.0
- HRmax 167 ( 86%)
- HRavg 147 ( 76%)
- Kalorie 620kcal
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Czorny
Sobota, 9 października 2021
Kategoria < 25km, do czytania, trening
Chłodna sobota
Dwa dni jakiegoś tam złego samopoczucia i wracam do świata, tylko tradycyjnie zatoki będę miał zapchane przez najbliższe dwa tygodnie...
Dzisiaj tak lekko, zaczepnie, żeby się zorientować, jak tam wszystko działa. Zimno, kurczę, jeszcze tydzień temu narzekałem na upał ;)
Dzisiaj tak lekko, zaczepnie, żeby się zorientować, jak tam wszystko działa. Zimno, kurczę, jeszcze tydzień temu narzekałem na upał ;)
- DST 18.93km
- Czas 00:40
- VAVG 28.39km/h
- VMAX 35.64km/h
- K: 14.0
- HRmax 167 ( 86%)
- HRavg 155 ( 80%)
- Kalorie 451kcal
- Podjazdy 33m
- Sprzęt Czorny