Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wtorek, 26 lipca 2022 Kategoria trening, szypko, do czytania, < 50km

Na południe od Poznańskiej

Klonowa w Koczargach będzie się remontowała co najmniej do listopada, więc trwam w misji eksploracji terenów pod trasą poznańską. Przeleciałem "standardem" do Łaźniewa (DDR w Kaputach&CO są do przeżycia, ale Nowowiejskiej w kierunku na zachód nie lubię: asfalt lekko dziurawy, trochę w górę ale za to zwykle wiatr w twarz.

Przeleciałem Łaźniew tuż obok seminarium Orionistów (jakiś śmieszek zmienił chyba w Google nazwę ulicy na "Aleję księży ononistów") - ciekawe jak tam z powołaniami, bo podobno w Polsce kiepściutko: ciekaaawe dlaczego... ¯\_(ツ)_/¯

Dalej zwiedzałem przyjemny asfalcik w Płochocinie, przyjemny fragment w kierunku Pruszkowa, bardzo mało przyjemny fragment przez Piastów i wróciłem przez Bronisze.

Wszystko w bardzo przyjemnej, wilgotnej aurze, przy relatywnie niskiej temperaturze - aż chce się żyć! (I jeździć!)
  • DST 48.31km
  • Czas 01:35
  • VAVG 30.51km/h
  • VMAX 54.07km/h
  • K: 19.0
  • HRmax 176 ( 91%)
  • HRavg 142 ( 73%)
  • Kalorie 1372kcal
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Czorny

Komentarze
Nazwa może ładna, ale droga straszna: niby fajna, szeroka, z ładnym poboczem, ale nawalone zakazów, zarośniętych stuletnich ścieżków rowerowych szerokości pół metra (!), które urywają się w losowych miejscach. Do tego oczywiście jedziesz w dźwieku klaksonów, bo jest to tranzytówka, czyli każdy kierowca ciężarówki czuje się w obowiązku zatrąbienia nawet jeśli ktoś na rowerze mu w ogóle nie jest w stanie przeszkodzić.

Dlatego też pokonuję ją co najwyżej na krótkich odcinkach, jest wystarczająco wiele równoległych dróg w okolicy, żeby nie ryzykować głupiego mandatu. Natomiast - podobnie jak A2 - jest dobrym punktem odniesienia, patrząc od góry równoleżnikami mamy "za Wisłą", "za Kampinosem", "zachód Warszawy", "pod Poznańską", "pod A2". I już wszystko wiadomo ;)
Hipek
- 09:31 czwartek, 28 lipca 2022 | linkuj
Ulica tytułowa się ładnie nazywa, a przeróbka seminarium dość intuicyjna :)
Trollking
- 21:34 wtorek, 26 lipca 2022 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl