Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Czwartek, 27 października 2011 Kategoria do czytania, transport

Przekraczamy pierwszą granicę

Udało się przekroczyć dziesięć tysięcy od początku "nowożytnej" jazdy (tym samym od początku zabawy na BS). Jeszcze na początku roku szacowałem, że jeśli dobrze pójdzie, to uda się w grudniu... a tu proszę, końcówka października i jest.

Zrezygnowałem z usztywniania nogi bandażem, na początku, gdy bolało nawet chodzenie, miało to sens; potem bandaż więcej przeszkadzał niż pomagał: wczoraj kółko na kurs i dzisiaj do pracy (plus bieganina na kursie) zakończyły się brakiem bólu. Teraz ścięgno tylko sobie trzeszczy. Ale tak bardziej radośnie trzeszczy niż smutno.

Dziesięć tysięcy skończone, rower zasłużył na nagrodę. Dziś wieczorem jedzie do serwisu na kompletny przegląd; na długi weekend nie będę go potrzebował, a najwyższy chyba czas, żeby ktoś mu w różne miejsca pozaglądał i powymieniał co trza.

No to teraz - wio - do dwudziestki. Termin - do końca przyszłego roku; jeśli nie będzie awarii, ani kontuzji, to wydaje mi się to realne.

Komentarze
Hipcia
Dziękuję :)

surf
Do Zakopanego jedziemy jednak łazić. Jeszcze nie zwariowałem, żeby po samym mieście rowerem jeździć :)

oelka
Na 10k w jednym roku ja też mam za dużo zajęć. Na dłuższe trasy pozostają weekendy (jeśli są) - póki jesteśmy z Hipcią tylko we dwójkę :)
Hipek
- 06:00 piątek, 28 października 2011 | linkuj
To ja też pogratuluję. Ja mam niestety za blisko do pracy i za dużo zajęć, aby dało radę wyciągnąć 10k km w tym roku. Ale miło, że innym się udaje. :-)
oelka
- 18:33 czwartek, 27 października 2011 | linkuj
no i tego się trzymaj... to znaczy wróć, nie tak...

Hipci się trzymaj, to dwudziecha bedzie jak w banku, albo jeszcze lepiej

ps.
a na długim łykendzie, jakiś rower zawsze się znajdzie, co by się z fasonem przejechać (nawet w Zakopcu).
surf-removed
- 13:52 czwartek, 27 października 2011 | linkuj
Gratulacje :) Hip hip dla Hipka
Hipcia99
- 09:26 czwartek, 27 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl