Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Środa, 28 marca 2012 Kategoria transport, do czytania

I dyskutuj tu sobie z samochodziarzem...

Gdy wracalem z pracy, jechałem kilkanaście metrów za jakimś facetem na rowerze. Na przejeździe dla rowerów wniknął przed niego pojazd samochodowy, po czym zatrzymał się przed samym nosem (albowiem musiał ustapić przed jezdnia z pierwszeństwem przejazdu). Usłyszałem tylko pisk opon na baumowskiej kostce i niezbyt głośne "dup!". Chłopakowi udało się na szczęście wyhamować na tyle, że strzelił tylko kołem w bok, bez żadnych szkód dla siebie. Zatrzymałem się grzecznie obok, bo w końcu może pani będzie miała potrzebę wzywać Władzę, to przyda się dodatkowy świadek (chociaż niewiarygodny: w obcisku, czyli widać, że stronniczy). Pani była szczerze zdziwiona sytuacją i do samego końca nie zrozumiała chyba, o co ma się do niej pretensje. Ot, sytuacja, jakich wiele, zakończona na szczęście brakiem uszkodzeń cielesnych.

Ale, ale: opowiedziałem historię w pracy i dowiedziałem się, że gdyby sytuacja miała miejsce z dwiema jezdniami i dwoma samochodami, to w zasadzie sprawa oczywista: wina tego, który wymusił pierwszeństwo. Ale - tutaj mamy rower, zatem sprawa się komplikuje, bo raz, że obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, dwa, że rower nie musiał jechać TAK SZYBKO, wreszcie trzy, rowerzysta powinien założyć, że kierowca zatrzyma się tak, jak się zatrzymał i wcześniej zwolnić. Do tego dyskusja poszła dalej, w inne tematy, na przykład: czy bezpieczniej jest jeździć DDR, czy jezdnią. Tutaj, przy tym ostatnim, oczywiście było o tym, że rower jest zawalidrogą, do tego: rower jadąc DDR musi myśleć za innych - za pieszych, za dzieci, za zwierzęta, gdy jedzie jezdnią, to ma wszystko w dupie, bo przecież to kierowca musi dbać o to, żeby go nie rozsmarować na masce. Ot, tacy egoiści z tych rowerzystów, chcieliby mieć wszystko za siebie rozwiązane i bezmyślnie sobie jechać.

Ogólne przesłanie: rowerzysto - wypierniczaj Panu sprzed maski, bo Panu się spieszy.
  • DST 20.65km
  • Czas 00:58
  • VAVG 21.36km/h
  • VMAX 40.03km/h
  • Sprzęt Unibike Viper

Komentarze
no niestety mam tak codziennie, tylko bez "dup!"
raz zdarzyło się wjechać tak jak opisuje Łukasz, na szczęście bez strat.
blase
- 19:21 środa, 28 marca 2012 | linkuj
Niewe:
Racja, po prostu niechcący się wciągnąłem, zresztą - było nas dwóch po "tej" stronie mocy.

Łukasz:
Jak to nie dbają o bezpieczeństwo? Przecież są bezpieczni. To o co mają jeszcze dbać?
Hipek
- 13:35 środa, 28 marca 2012 | linkuj
Pamiętam, że kiedyś jadąc lokalną uliczką wbiłem się w bok Lanosa, który nagle rozpoczął manewr "zawracania na trzy", nie bacząc na to, że nadjeżdżam, a akurat miałem klocki hamulcowe w średnim stanie :) Prędkość przy uderzeniu była niewielka (coś tam jednak te klocki wyhamowały), więc obyło się bez strat, ale mina faceta z Lanosa bezcenna :) Zero agresji, tylko totalne zaskoczenie, jakby mu co najmniej horda ruskich czołgów wyjechała niewiadomo skąd.

Co do przejazdów rowerowych, to najgorsze doświadczenia zbieram w okolicach marketów, przy tych wszystkich Lidlach czy innych Tesco. Ludziska chyba myslą o najnowszej promocji na śmietanę 18% czy podpałkę do grilla, a nie o bezpieczeństwie.

lukasz78
- 13:31 środa, 28 marca 2012 | linkuj
Dyskusja z człowiekiem patrzącym na świat tylko "zza kółka" nie ma żadnego sensu.
Już lepiej poświęcić ten czas na ziewanie, internet, bikestats...
Tak ja to widzę.
Niewe
- 13:17 środa, 28 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl