Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Piątek, 29 czerwca 2012 Kategoria do czytania, transport

Spadam poniżej planu, którego nie ma

Plan, żeby zrobić 10k w 2012, jak się go matematycznie przeanalizuje, zakładał, że do połowy tegoż 2012, czyli trzydziestego czerwca muszę zrobić 5k. Stan na dziś, na godzinę "jak wrócę z pracy" będzie ze minus dwadzieścia, czyli że do 5k braknie mi ze dwadzieścia kilometrów. Teoretycznie mam w zapasie jeszcze jutro, czyli sobotę, ostatni dzień wspomnianego czerwca własnie, z tym, że Jej Wysokość Hipcia określiła się była dziś co do tego, jak sobie życzy spędzać najbliższy weekend. A życzy go sobie spędzać wcale nie na rowerze (czyli nie na Mazurach, jak zakładał jeden z planów), a bardziej w pionie, pedałując, ale w cudzysłowie i pod górkę, konkretnie w pionie. Konkretnie pod Krakowem, na Jurze. I rowerów po to, żeby je przywieźć, a następnie osakwić i pojechać pod skałę, brać nam się nie chce, zwłaszcza, że mi norweska szprycha w norweskiem tylnem kole pękła była i koło trze, jak jest tylko dupą moją obciążone. Jak znam siebie, to nowe koło zamówię sobie gdzieś około września, więc to stare muszę szanować.

Ale, na szczęście moje i mojej zasmuconej spadnięciem poniżej planu duszy, wczoraj określiłem, że planów na ten rok nie ma. Zatem i plan przejechania pięciu tysięcy do połowy roku nie istnieje i nie muszę się tym smucić. Bo jak się poniżej planu spada, to trzeba się smucić, tak już jest i co ja poradzę.
  • DST 20.97km
  • Czas 01:03
  • VAVG 19.97km/h
  • VMAX 34.21km/h
  • Sprzęt Unibike Viper

Komentarze
Ja właśnie w góralu przy okazji wymiany kół zamiast zacisków mam śruby :-)
I tak zawsze wożę ze sobą klucz 15", (choćby ze względu na singla) a tak jak gdzieś rower przyczepię, to przynajmniej nikt mi zbyt łatwo się do kół nie zdejmie.
oelka
- 11:33 poniedziałek, 2 lipca 2012 | linkuj
Skrót myślowy: nie chodziło mi o wymianę koła z powodu pękniętej szprychy. Koło muszę wymienić bo:
- ma piastę firmy krzak
- jest na śruby, nie na zacisk
- ma siedem, a nie osiem przełożeń.

Ale dzięki za info :)
Hipek
- 09:42 poniedziałek, 2 lipca 2012 | linkuj
Wystarczy klucz do nypli, kilka minut pracy i koło nie będzie tarło. W ciągu 12 lat wymieniłem w ten sposób w tylnym kole górala około 60 % szprych.
A potem trzeba już było wymienić koło, ale to już była kwestia przetarcia się obręczy.
oelka
- 08:17 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl