Środa, 21 grudnia 2011
Kategoria autorower, do czytania
Nareszcie śnieg w Warszawie!
Zachciało się człowiekowi śniegu - dostał śnieg. To teraz chcę pieniędzy. Dużo pieniędzy.
Śmieszki rowerowe rozjeżdżone pojedynczymi śladami rowerów robią się coraz ładniejsze. Na wiadukcie przy Górczewskiej leżało z 1,5cm śniegu; ledwo się przebiliśmy! Chwilę później miałbym pierwszą zimową glebę, przy łagodnym skręcie odjeżdża mi przednie koło, na szczęście skończyło się tylko na pojedynczym czknięciu, bo byłby obciach. Dużo ludzi jednak nie było, jakoś bym to chyba przeżył ;-)
Rower - idealnie przystosowany do zimy. Od dwóch tygodni nie chciało mi się pompować kół, więc teraz mogę mówić, że po prostu chciałem być przygotowany na ewentualny opad śniegu.
Śmieszki rowerowe rozjeżdżone pojedynczymi śladami rowerów robią się coraz ładniejsze. Na wiadukcie przy Górczewskiej leżało z 1,5cm śniegu; ledwo się przebiliśmy! Chwilę później miałbym pierwszą zimową glebę, przy łagodnym skręcie odjeżdża mi przednie koło, na szczęście skończyło się tylko na pojedynczym czknięciu, bo byłby obciach. Dużo ludzi jednak nie było, jakoś bym to chyba przeżył ;-)
Rower - idealnie przystosowany do zimy. Od dwóch tygodni nie chciało mi się pompować kół, więc teraz mogę mówić, że po prostu chciałem być przygotowany na ewentualny opad śniegu.
- DST 20.97km
- Czas 01:01
- VAVG 20.63km/h
- Sprzęt Unibike Viper
Komentarze
Ja się wczoraj złapałem na tym, że muszę wreszcie wymienić klocki w tylnym hamulcu, bo ledwo hamuje - dotąd z powodzeniem hamowałem przednim, ale na śniegu trochę zatańczyłem :)
lukasz78 - 14:30 środa, 21 grudnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!