Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wpisy archiwalne w kategorii

do czytania

Dystans całkowity:96832.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:4314:10
Średnia prędkość:22.38 km/h
Maksymalna prędkość:4401.00 km/h
Suma podjazdów:164904 m
Maks. tętno maksymalne:194 (100 %)
Maks. tętno średnie:169 (87 %)
Suma kalorii:202907 kcal
Liczba aktywności:1948
Średnio na aktywność:49.73 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Piątek, 31 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Zbiorówka pracowa

Rzadko wrzucam zbiorówki, ale czasu mam ostatnio mniej niż mało.
  • DST 49.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 21.52km/h
  • Sprzęt Jaszczur
Środa, 29 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Jaszczurowo

Jakie to szczęście, że mam drugi rower. Mam na czym jeździć.

Sprawca jednak próbuje wyszukiwać niedorzeczne tłumaczenia i kreatywne interpretacje przepisów ruchu drogowego. W związku z tym jutro rano wybieram się na policję.
  • DST 30.89km
  • Czas 01:22
  • VAVG 22.60km/h
  • Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 27 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Praca

Do pracy po weekendzie. Wziąłem softshella - wydawało się, że niepotrzebnie, bo temperatura nie spadła do zera.

W pracy odbyła się akcja czyszczenia blokad zostawionych na noc w miejscu gdzie parkujemy. Inne zniknęły, moją pracownicy tylko nadgryźli. Widać, że mimo że mieli motywację i czas, to U-locka nie przecięli. Oczywiście próby odzyskania kasy za zniszczoną blokadę spełzły na niczym, kazano nam wypierdalać (odrobinę bardziej kulturalnie - tylko odrobinę), bo miejsce gdzie parkujemy nie jest parkingiem rowerowym. A z koniem kopać się nie ma co, za dużo zachodu i za duże ryzyko by się sądzić o głupią blokadę. Więc jestem w plecy.
  • DST 8.01km
  • Czas 00:20
  • VAVG 24.03km/h
  • Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 27 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Waleczny Orzeł Spadający Z Nieba Na Swoich Wrogów, Druzgoczący Ich Do Cna i Spijający Ich Krew Z Martwych Ciał

Zna ktoś historię o Indianinie, który się tak nazywał? Jak nie, niech poszuka w necie. Jak zna, to na pewno wie, że ów chciał skrócić imię do "Jebudu".

Też miałem wczoraj jebudu. Wracalim sobie z Hipcią do domu, gdy nagle rowerzysta z naprzeciwka skręcił w lewo. Bez sygnalizacji, bez czegokolwiek, po prostu w lewo. Drogorowerowy standard. Tyle, że prosto przed moje koło. Nawet "kurwa" krzyknąłem już leżąc na glebie, tak szybko się to odbyło. Tłumaczył, że nas nie widział. Wiem, że wysoki i barczysty to ja nie jestem i ciężko jest przegapić chłopa mojej postury jadącego na trekkingu z lemondką i sporą sakwą, z migającym przednim światłem.

Nie wezwałem policji, umówiliśmy się na naprawę szkód. Czyli że on mi naprawi to, co narobił. A zepsuł amorek i pękł był dętkę.

Potem niestety czekał mnie spacer do domu - i tutaj plus, że rano zabrałem softshella. W bluzie by mnie wytrzęsło, że hej.

W domu czekał mnie fajny krwiak na kolanie (już się częściowo wciągnął) i obity łokieć. Kolejne siniaki wyłażą, już mam do kompletu drugie kolano, kostkę i żebra. Czekam na to, co dalej.
  • DST 11.17km
  • Czas 00:31
  • VAVG 21.62km/h
  • Sprzęt Zenon
Piątek, 24 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Dziś już zero stopni

Ale się przyjemnie jechało! Wreszcie poranne powietrze jest naprawdę miłe dla nosa!
  • DST 22.89km
  • Czas 00:54
  • VAVG 25.43km/h
  • Sprzęt Zenon
Piątek, 24 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Wieczornie i mroźnie

Cały wieczór (praca + ścianka) w okolicach zera. Miło, przyjemnie. Lubię.
  • DST 18.44km
  • Czas 00:47
  • VAVG 23.54km/h
  • Sprzęt Zenon
Wtorek, 21 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Rekordy, rekordy

Tak zerknąłem na kalendarz i wyszło mi, że wczoraj minęło 30 dni, w których przejechałem najwięcej kilometrów w życiu: ponad 4300. Mimo że z wszystkich rekordów pobitych w ostatnim czasie ten cieszy najmniej (w końcu rekordy dystansów miesięcznych i rocznych zależą bezpośrednio od tego ile kto może przeznaczyć czasu na rower, czyli są zupełnie niemiarodajne), to jednak wypada sobie na przyszłość o nim napisać. W końcu szybko go nie pobiję.

Dziś do pracy w deszczu. Mimo "tragicznej" temperatury (11 stopni) sporo ludzi mijało się na mieście. Nie obyło się też bez pytań czy w TAKĄ pogodę przyjechałem na rowerze do pracy. Nie, nawet jak jeżdżę samochodem, to z przyzwyczajenia w obciskach.
  • DST 21.79km
  • Czas 00:55
  • VAVG 23.77km/h
  • Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 20 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Po nierowerowym weekendzie czas do pracy

W weekend roweru raczej nie było. Było za to grupowe kąpanie łańcuchów (wyczyściłem chyba pięć) i przepinanie rowerów z osprzętu turystycznego na codzienny. Plus kolejny krok w celu przepięcia wyścigowego osprzętu z szos.

Był za to dwudniowy wspin i to w dawce wystarczającej (biorąc pod uwagę sporą przerwę). Wskutek tego siedzę teraz z zakwasami w różnych częściach ciała. Są i pozytywne strony tego całego procederu: w związku z tym, że sporo straciłem na wadze dzięki wyprawie, poziom mi lekko skoczył - aktualnie powinienem prowadzić większość VI.1, VI.2 na wędkę mimo drugiego dnia wskoczyło również do połowy, co pozwala mieć nadzieję, że po lekkim treningu da się toto poprowadzić. A to z kolei prowadzi do pozytywnej myśli, że pod koniec maja, jeśli niczego nie spartolę (nie zepsuję siebie ani nie przytyję) będę mógł liczyć na prowadzenie VI.3 (oczywiście na ścianie...). A z tego z kolei wynika, że niedługo czeka mnie wędkowanie na moim wytęsknionym VI.4... Ale do tego długa i bolesna droga.
  • DST 8.80km
  • Czas 00:21
  • VAVG 25.14km/h
  • Sprzęt Zenon
Piątek, 17 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Praca

  • DST 31.01km
  • Czas 01:19
  • VAVG 23.55km/h
  • Sprzęt Zenon
Czwartek, 16 października 2014 Kategoria do czytania, transport

Jak Sam Szef

Anglojęzyczne "lajkabos" nie przejdzie mi przez klawiaturę jako tytuł wpisu, a spolszczona wersja, mimo że tracąca odrobinę przesłania, brzmi dużo ciekawiej.

Wczoraj zdarzył się dzień, który zdarza się rzadko. Jeszcze w okolicach 23:00 byłem przekonany, że robota się na pewno nie skończy... ale na szczęście nadszedł jej kres. Mogłem wsiąść na rower i tuż przed północą pognać przez opuszczone miasto. A jechałem sobie jak Panisko. Albo Jak Sam Szef właśnie. Żadnych ohydnych DDR, kochana jezdnia, płasko, czasami na Miszcza, czasami nie... tylko formy trochę brak, bo średnią miałem ok 27 km/h, a na świeżo powinna być w tych warunkach powyżej 30 km/h. Do domu wchodziłem osiem minut po północy; od dawna nie zdarzyło mi się tak późno wracać.

Rano z kolei zapijawczyłem i za traktorem, i za autobusem.
  • DST 16.02km
  • Czas 00:37
  • VAVG 25.98km/h
  • Sprzęt Zenon

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl