Informacje

  • Łącznie przejechałem: 136654.57 km
  • Zajęło to: 259d 12h 39m
  • Średnia: 21.90 km/h

Warto zerknąć

Aktualnie

button stats bikestats.pl

Historycznie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczając gminy

Moje rowery


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Hipek.bikestats.pl

Archiwum

Kategorie

Wpisy archiwalne w kategorii

do czytania

Dystans całkowity:96832.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:4314:10
Średnia prędkość:22.38 km/h
Maksymalna prędkość:4401.00 km/h
Suma podjazdów:164904 m
Maks. tętno maksymalne:194 (100 %)
Maks. tętno średnie:169 (87 %)
Suma kalorii:202907 kcal
Liczba aktywności:1948
Średnio na aktywność:49.73 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Piątek, 8 listopada 2013 Kategoria do czytania, transport

Kolejny w kolekcji

Dziś rano deszcz. I przesyłka z nowym rowerem.
To jeszcze trzy i koniec zakupów.
  • DST 16.53km
  • Czas 00:44
  • VAVG 22.54km/h
  • Sprzęt Zenon
Piątek, 8 listopada 2013 Kategoria do czytania, transport

Z pracy

Wyścig z El Stalkero na dystancie Blue Shitty - Bemowo Ratusz. On samochodem, ja rowerem. Bez pociskania byłem siedem minut później.
  • DST 7.93km
  • Czas 00:20
  • VAVG 23.79km/h
  • Sprzęt Zenon
Czwartek, 7 listopada 2013 Kategoria transport, do czytania

Dwa rowery, trzy ramy

No to wczoraj przyszedł do mnie nowy rower. Złożony, spakowany, dostarczony do domu dzięki uprzejmności El Stalkero, który zabrał go swoim białym rydwanem. Wieczorem złożyłem go do kupy i już JKW pomknęła nim do roboty.

Teraz mam w domu dwa rowery na chodzie i trzy ramy, w tym jedną pękniętą.
  • DST 21.12km
  • Czas 00:53
  • VAVG 23.91km/h
  • Sprzęt Zenon
Środa, 6 listopada 2013 Kategoria transport, do czytania

Praca, średnia, termometr

Jazda do pracy.
Średnia wyszła mi zacna. Na uszach szalał Reynevan, trzecia część Trylogii Husyckiej, Lux Perpetua, przyszła w poniedziałek.
Badania przez porównanie wykazały, że mój termometr w liczniku wskazuje wartość wyższą o 2,5 stopnia.
  • DST 18.55km
  • Czas 00:45
  • VAVG 24.73km/h
  • Sprzęt Zenon
Wtorek, 5 listopada 2013 Kategoria transport, do czytania

Listopad

Pierwszy w tym miesiącu dojazd do pracy. Mamy teraz tylko jeden czynny rower, więc czasem JKW pożycza go sobie ode mnie na dojazdy.
  • DST 7.86km
  • Czas 00:20
  • VAVG 23.58km/h
  • Sprzęt Zenon
Środa, 30 października 2013 Kategoria transport, do czytania

Do domu przed długim weekendem

Miał być rower, miały być Tatry, stała się Jura.
  • DST 16.89km
  • Czas 00:44
  • VAVG 23.03km/h
  • Sprzęt Zenon
Poniedziałek, 28 października 2013 Kategoria do czytania, transport

Jak należy przypinać rower

Myślałem, że nie będzie dziś o czym pisać i skończy się na zwykłym, czysto tytułowym wpisie. Jazda sama, jakkolwiek wzbogacona, bo start był z innego nieco miejsca (warsztat samochodowy) i siłą rzeczy prowadził inną drogą, a i potem musiałem co nieco załatwić na mieście, nie wyróżniła się niczym szczególnym. Ot, jasno i zdecydowanie za ciepło. Hipcia także zbiera się powoli do kupna roweru (rowerów), ale chwilowo nie ma w temacie żadnych konkretów.

I w tym oto miejscu na pomoc przybywa nieoceniony, tajemniczy El Stalkero. A w zasadzie jego rower, który dzielnie czekał sobie przypięty do poręczy na naszym rowerowym parkingu. Rower został przypięty bezpiecznym U-lockiem. Przypięty za ramę. Niby super, prawda? Problem w tym, że dzielny El Stalkero przypiął rower za tę część ramy, która jest pomiędzy zaciskiem od siodełka a spawem łączącym rurę sztycową z poziomą rurą ramy. Czyli, jeśli komuś nie chce się zastanawiać, krócej: wystarczyło wyjąć siodełko, żeby zdjąć blokadę. Mało tego! Siodełko jego Crossfire'a jest zamykane na zacisk-szybkozamykacz! Żeby odjechać na jego rowerze trzeba było mniej czasu niż zajęłoby odpięcie blokady i zapięcie jej z powrotem... Zastanawiam się, dlaczego na rowerze nie wisiały również tabletki na ból brzucha, żeby złodziej poradził sobie z jazdą, gdy już przestanie się śmiać. Chciałem nawet zrobić zdjęcie dla potomnych, ale ES zasłonił.

[edit]
A, właśnie. Wczoraj byłem na ściance i udało się przeżyć. Nadgarstek już chce współpracować. I wreszcie mam zakwasy! Tęskniłem!
  • DST 20.64km
  • Czas 00:53
  • VAVG 23.37km/h
  • Sprzęt Zenon
Sobota, 26 października 2013 Kategoria do czytania, < 25km

Hipek na szosówce

Wychodzi na to, że w najbliższym czasie kupię co najmniej cztery rowery: wyprawówkę dla Hipci, dwie szosówki i zimówkę dla mnie. Jeśli zalegający na balkonie Chrupek będzie współpracował, to z niego zrobi się kolejną zimówkę, jeśli nie, to kupię piąty rower.

Przy okazji przymierzania rowerów w sklepie, poprosiłem o wyprowadzenie jednego dla mnie, szosy właśnie. Zakręciłem po okolicy jakieś pięćset metrów.

Pozycja inna, jakość jazdy zupełnie inna (w przypadku tego konkretnego roweru, o dziwo, gorsza). Rama była dobra, ale chyba całość była dla mnie jednak za długa (mostek miał grubo ponad 110 mm), stąd jechałem prawie na leżąco, sięgając ledwo do hamulców. Gdyby kierownica była bliżej co najmniej o połowę, moglibyśmy rozmawiać.

Nie zmienia to mojego planu o kupieniu szosy.
  • DST 0.60km
  • Czas 00:02
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Zenon
Piątek, 25 października 2013 Kategoria do czytania, transport

Praca

Wieczorem ciemno, a rano kapitalna mgła.
  • DST 21.07km
  • Czas 00:54
  • VAVG 23.41km/h
  • Sprzęt Zenon
Czwartek, 24 października 2013 Kategoria do czytania, transport

Śmierć jeździ w rozmiarze XXL

Pobrałem rower z serwisu. Wymienili mi suport. W międzyczasie zajechał El Stalkero, a chwilę później jakaś baba usiłowała wymusić na mnie pierwszeństwo na przejeździe. Nie udało jej się, ale chyba była święcie przekonana, że racja jest po jej stronie.

Wyniósłszy rower po schodkach ruszyliśmy. El Stalkero pierwszy, ja przyczaiłem się z tyłu, w bezpiecznej (na całe szczęście) odległości. Nie wiedzieć czemu przy wjeździe do tunelu wyżej wspomniany przykleił się do lewej strony DDRki. I zaczął walić swym stutrzydziestokilogramowym jestestwem prosto w chłopaka, który z naprzeciwka jechał grzecznie, trzymając się swojej prawej. Skończyło się na strachu i dzwonieniu (dzwonił ten z naprzeciwka); żadna kurwa w powietrzu nie świstnęła, co mnie osobiście dziwi.

Coś musi być na rzeczy z moją teorią, że niby spokojni za kierownicą samochodu ludzie nagle na DDR dostają głupawki. El Stalkero na przykład wykazuje się swoistą zawziętością w przyklejaniu się do lewej strony. Jakoś ta prawa strona go odpycha i odpycha. Zawsze wydawało mi się, gdy widziałem takich ambitnych, że to po prostu czysta głupota i bezmyślność, ale znam ES i go o taką nie posądzam. Musi być tu jakiś inny, może metafizyczny czynnik. Albo genetyka. Albo koty.

Tak czy inaczej, boję się już z nim jeździć.

Pożegnaliśmy się przy Kasprzaka, gdzie zjechałem sobie w kierunku Bemowa, na komisariat, złożyć dodatkowe zeznania w sprawie rowerów. Potem do domu, gdzie czekała już Nareszcie Wolna Od Obowiązków Hipcia.

Rano miało padać. Nie padało, więc olałem zabieranie przeciwdeszczowych rzeczy i ruszyłem w kierunku Centrum, gdzie miałem mieć krótkie zawodowe spotkanie. Gdy wyszedłem po wszystkim już padało. Mocząc doszczętnie buty ruszyłem Jerozolimskimi (nie znoszę ich w deszczu) w kierunku Blue Shitty.
  • DST 30.68km
  • Czas 01:18
  • VAVG 23.60km/h
  • Sprzęt Zenon

stat4u Blogi rowerowe na www.bikestats.pl